Lyckling napisał
1. Kto Ci załatwia tłumaczy na te wszystkie spotkania?
Mój lider jest native speakerem.
Lyckling napisał
2. Od ilu lat mieszkasz na własnym mieszkaniu, bo nie uwierzę że mieszkasz z rodzicami.. a oni pozwalają na to żebyś sobie latał po świecie.
Czas uwierzyć. Mieszkam z rodzicami, podejmowałem próbę usamodzielnienia się w większym mieście, jednak nie pozwoliła mi na to kobieta, której został ostatni rok nauki. Także już niedługo będziemy 'na swoim'. ;)
Lyckling napisał
3. W jaki sposób się z tego rozliczasz.. obstawiam, że masz obywatelstwo meksykańskie czy jakieś tam, bo nie wierzę że odprowadzasz te 30-40% podatku tutaj, btw który próg Cię łapie?
Rozliczeniami podatkowymi zajmuje się księgowa. Nie zarabiam jeszcze wielkich pieniędzy, więc nie interesuje mnie JAK to robi. Ważne że robi. ;)
Lyckling napisał
4. W jaki sposób się reklamujesz? Masz własnych specjalistów od tego ? Bo nie uwierzę że masz na to czas.
Dlaczego miałbym się reklamować? Co miałbym reklamować? Nie rozumiem.
Lyckling napisał
5. Jak długo uczyłeś się języka angielskiego, esperanto bo nie uwierzę że taki byznesmen nie umie perfekcyjnie takich języków.
Języka Angielskiego uczę się od 7-8 roku życia, sam do końca nie pamiętam.
Lyckling napisał
Sorry za tak tendencyjne pytania.. ale po prostu nie wierzę w ani jedno słowo, które w tym temacie napisałeś
Nie masz za co przepraszać. Wiem, że Polak musi zobaczyć, żeby uwierzyć, ale musicie mi dać trochę czasu. Nie chcę się chwalić niczym specjalnym. ;)
Lyckling napisał
Bo przecież ktoś tą kasę musi stracić, żeby ktoś inny zyskał..
Po zbudowaniu struktury 100.000 osób, jeśli każdy z nich robi zakupy na kwotę 1000PLN daje Ci to wolumen zakupowy w wysokości 100mln PLN. Jeżeli firma odstępuje Ci małą część za to, że to TY zbudowałeś tą strukturę zakupową, to chyba fair prawda? Teraz sobie oblicz
CHOCIAŻBY 0,1% ze 100mln PLN... Widać? Widać. Zakupy robi każdy, a czy ktoś woli kupować ze zwrotem 2-20% (w niektórych krajach nawet do 50%) to już jego sprawa.
@EDIT
A cały TORG wskoczy na antylyo bloga, przeczyta że jest srylion pozwów w sądzie, i przeczyta wypowiedź kretyna, który potraktował Lyo jako inwestycję, gdzie wpłacił 9tys zaliczki na przyszłe zakupy, i stwierdził że nic nie musi robić, bo firma sama da mu 9-cio krotny zysk z d*py. Tu chodzi o to aby zbudować wolumen zakupowy w danym kraju, robią to ludzie którzy rekomendują program dalej, mają marne 0,5% do drugiej linii (bezpośredni + pośredni), ale są ludzie, którzy budują karierę. Inwestują zaliczki na przyszłe zakupy i budują ogromne struktury, za co firma im dziękuje nagradzając odpowiednio. Jeśli taki partner zbuduje gównianą strukturę która będzie się składała z 300 osób, gdzie 20 będzie robić zakupy za 500pln miesięcznie to wolumen zakupowy będzie wynosił 10000PLN, teraz z tego sobie oblicz 0,1% tak jak w przypadku DOBREJ struktury składającej się ze 100tys członków. Tacy właśnie ludzie, którzy mają gówniane struktury piszą takie pierdoły, że Lyo to oszustwo, bo nie potrafią wyciągnąć tych 9tys zaliczki, chociażby dopłacając resztę, lub robiąc re-cash. Hah, aż mi się śmiać chcę jak czytam te wypowiedzi na AntyLyo.
Zakładki