księgowa mnie rozjebała hardo XD, myślałem, że już bardziej się nie da, ale jednak cały czas do przodu
XDDDDDDDDDDDDDDD
Wersja do druku
księgowa mnie rozjebała hardo XD, myślałem, że już bardziej się nie da, ale jednak cały czas do przodu
XDDDDDDDDDDDDDDD
tak na moje to jak hajs dostaje z "góry" to księgowa jest z firmy czyt. Lyo
Chyba że chodzi Wam o te cashbacki ale to też raczej nie jego sprawa. W AliorSyncu też dostaję cashback i jakoś się z tego nie rozliczam (pomijając to, że to są grosze i z takich kwot się nie rozlicza :P)
Vat, PPE , KP ? pewnie tego tez nie wiesz. Nie chcesz sie ze mna spotkac bo wiadomo co by wyniklo z rozmowy. Żałosne :)
Orlen czy Carrefour nie są żadnymi partnerami Lyoness!
Lyoness tylko u nich bony kupuje. Każdy może sobie zamówić takie bony z własnym logo jakie chce mieć na bonach.
Więc nie wierzcie w to co on pisze bo to bzdury.
Nawciskali mu bajek żeby tylko kasę od niego wyciągnąć a on myśli że będzie bogaty.
No i niech myśli, on najwyżej straci nie Ty. Zdobyte doświadczenie jest za to bezcenne. Mimo to, nadal uważam MLM za biznes bez potencjału.
Pisze 10 raz
Lyoness to nie MLM Lyoness to piramida finansowa podszywajca się pod MLM.
Chyba, że chłopak nam się załamie psychicznie bo widzi już siebie na złotej górze jako CEO firmy a będzie na minimalnej stawce zapierdzielał pół życia.
@edit
Ale miło poczytać, że wyobraźnia działa (tylko troche słabo z logiką), keep going
Jeszcze jedno - czytałeś przypadkiem "Potęge podświadomości"? Bo twoje posty na to wskazują. I miło, że jesteś pozytywnie nastawiony i myślisz o sukcesie jako o rzeczy, która już się wydarzyła, stawiasz sobie cele w życiu itp., ale akurat ten temat wygląda jak troll i pewnie wygra w awardsach jeśli dalej będziesz go sumiennie prowadzić.
Coz skoro ten drugi chlopak nie trenujac jest na tym samym poziomie jak ten pierwszy to musi oznaczac, ze najwyrazniej ma spory talent co niewyklucza sukcesu. Co to za roznica jak sie zachowuja? Oboje maja podobne szanse na osiagniecie sukcesu, jeden bedzie powazany bardziej, drugi moze troche mniej. Za to tylko w polsce beda powtarzac przez 30 stron w kolko jedno i to samo byle tylko zablysnac wiekszym hejtem. Normalni ludzie w cywilizowanych krajach takich gosci albo ignoruja albo powiedza "dobra robota, probuj dalej, a zostaniesz milionerem" z serdecznym usmiechem na twarzy.
Tak Cie piecze dupka, ze koles wypisuje takie rzeczy? To jest forum i ma do tego prawo, a to, ze wy urzadziliscie sobie zabawe pt. "kto gorzej czyta ze zrozumieniem" i pierdolicie gorsze bzdury niz autor to juz nie jest jego wina.
A co do Twojego planu - samych sukcesow zycze. Ale ja tutaj nigdzie nie widzialem zeby autor napisal "za rok mam przychod pasywny 5 milionow euro rocznie elo". Ale skoro Ty widziales... nie bede sie spieral, pewnie masz racje. :)
@temat
Nie sadze by ten caly... "biznes" byl wart jakiegokolwiek czasu, moze jestem uprzedzony. Niestety moglbym sie zalozyc, ze na moim polskim biedackim "etacie" w tydzien zarobie wiecej niz autor przez cale zycie na tym lyo. W kazdym razie powodzenia... i wiele szczescia.
Koniec koncow i tak wole czytac tego typu tematy i biznesplany uzytkownikow niz wypociny torgowych ekonomistow, ktorzy ciagle jeszcze walcza w gimnazjum czy liceum (tych co beda zakladac prywatne autostrady w przyszlosci z jojo kapitanem na czele w szczegolnosci pozdrawiam).
mógłby po prostu napisać, że się nie rozlicza w ogóle, bo nie ma z czego
a nie, zaraz... przecież on "zarabia miliony, ale jeszcze nie teraz"
Tak różnica, że jak jakiś kopaczyna z 4-ligi myśli że jest gwiazdą i podchodzi do ludzi, żeby im wciskać swoje autografy, to wzbudza to śmiech i/lub politowanie, co jest raczej normalne. A gdy kopaczyna z 4-ligi po prostu trenuje i robi swoje, to nikt się z niego nie śmieje.
Analogia jest taka, że gdyby ten koleś po prostu usiłował coś tam robić i planować, a nie skupiał się na udawaniu byznesmena, robieniu z siebie gwiazdy i wyszukiwaniu górnolotnych określeń (kumple z tibii to "międzynarodowe kontakty" a zadzwonienie na skypie to "spotkanie biznesowe" albo "konferencja"; beka) to też nikt by się z niego nie śmiał. Bo nikt się nie śmieje z tego, że on próbuje coś robić, tylko z jego pajacowania. A ty tego po prostu nie rozumiesz lub celowo nie pomijasz, bo podoba ci się rola obrońcy zwierząt.
A ciebie tak piecze dupka, że piszę co myślę o tym "biznesie"? To jest forum i mam do tego prawo.Cytuj:
Normalni ludzie w cywilizowanych krajach takich gosci albo ignoruja albo powiedza "dobra robota, probuj dalej, a zostaniesz milionerem" z serdecznym usmiechem na twarzy.
Tak Cie piecze dupka, ze koles wypisuje takie rzeczy? To jest forum i ma do tego prawo, a to, ze wy urzadziliscie sobie zabawe pt. "kto gorzej czyta ze zrozumieniem" i pierdolicie gorsze bzdury niz autor to juz nie jest jego wina.
I jedź sobie na ten zmywak do "cywilizowanego kraju", bo tam się do ciebie uśmiechają. Powodzenia życzę
Ciekawe, że tak zaznaczasz, że "ciągle walczą w gimnazjum czy liceum" zupełnie ignorując fakt, że nasz torgowy biznesmen sam pewnie nie zdawał jeszcze matury XDCytuj:
Koniec koncow i tak wole czytac tego typu tematy i biznesplany uzytkownikow niz wypociny torgowych ekonomistow, ktorzy ciagle jeszcze walcza w gimnazjum czy liceum (tych co beda zakladac prywatne autostrady w przyszlosci z jojo kapitanem na czele w szczegolnosci pozdrawiam).
Już nie bądź takim hipsterem, że "wszyscy się śmiejo, to ja nie bende, o", bo to żałosne.
Uff... Przebrnąłem przez cały temat. Ciężko było, ale...
Cieszę się, że OWiON się rozruszał. Dawno nie było takiego szału, jak w tym temacie.
Po drugie: z całego serca życzę sukcesu autorowi tematu. Nie szukajcie ironii. Z drugiej strony, jego nastawienie śmierdzi mi tutaj książkami o motywacji typu NLP. Przestrzegam każdego, żeby te książki czytał z dystansem, bo z własnego doświadczenia i innych ludzi wiem, że potrafi to zrobić kisiel z mózgu, a jak dochodzi co do czego, to wychodzi sraczka. Mimo wszystko nie zniechęcam nikogo - po prostu dystans i równowaga.
Po trzecie: znałem już takiego gościa od MLM i perfumów FM. Oczywiście - ten Lyoness to nie są tam byle perfumy, rozumiem. Jednak scenariusz wydaje mi się bardzo podobny. Pewnego dnia zadzwonił do mnie znajomy, którego znam dość słabo, nawet nie wiedziałem skąd ma mój numer. Prosił o spotkanie, a że mam dobre serce, nie chciałem odmawiać. Na miejscu zaczął mi przestawiać ten cały MLM i jak mogę zarobić. Nie powiem - brzmiało rewelacyjnie. Dochód pasywny, te sprawy. Mieszkam w małej mieścinie - każdy każdego zna. Podawał przykłady ludzi, którzy się na tym dorobili, opowiadał o jakimś typie, który rzucił dla FM studia i jeździ jakimś mercedesem. Faktycznie, wszystko się zgadzało. Potem się okazało, że typ dostał merca w leasing. Ten koleżka, który do mnie zadzwonił, nawijał mi makaron na uszy typu: "stary, byłbym skurwysynem, gdybym nie zaproponował tej ofert takiemu ziomkowi jak Ty!". Okazało się, że kilka miesięcy wcześniej spotykał się z innymi moimi bliskimi znajomymi, którzy go osrali. Jedna dziewczyna (partnerka bliskiego kolegi od tego mercedesa) też w tym popłynęła i potrafiła robić w FMie zakupy na ponad kafla, żeby tylko zgarnąć punkty w FMie - akurat ma nadzianych starych. Skończyło się tak, że ten koleżka, który do mnie zadzwonił, po pół roku był w stanie wyciągnąć z tego 10PLN. Podejrzewam, że już się w tym nie bawi.
Oczywiście, ja nie twierdzę, że FM to jest to samo co Lyoness. Mimo wszystko nie wierzę w takie rzeczy i przestrzegam innych. Pamiętajcie, że pieniądze biorą się z pracy. Możliwe, że w MLM też się da dorobić - pytanie: jakim kosztem?
Mimo wszystko - jeżeli to nie jest troll (w co wątpię), to życzę autorowi powodzenia.
co się dzieje, żadnych nowych niusów?
Dajmy chlopakowi spokoj.
Chociaz chcialbym zauwazyc ze gdy sam bawilem sie w mlm-y to nie mialem czasu opisywac na forach swojego dnia i wdawac sie w idiotyczne dyskusje.