kl4udyna napisał
Ja to się cieszę, że moja babcia jest z tych niedowiarków a obcym w ogóle drzwi nie otwiera i współczuję tym wszystkim starszym ludziom co się w długi wciągają bo taki wkręci że energia czy co będzie taniej -.-
Jeszcze mi się przez powyższe posty przypomniało jak kiedyś byłam rekrutowana 'na słuchawkę'
Pierwszy etap- rozmowa- jeszcze wyglądało w miarę spoko
Drugi- kilka osób na raz w małym biurze, tłumaczy na czym polega praca. A że dość zdesperowana byłam, ciągnęłam tę farsę dalej mimo tego że już mi się nie podobało
Trzeci i ostatni etap miał wyglądać tak, że się siedzi 4 godziny na słuchawce, jak się kogoś naciągnie to dostajesz robotę, jak nie to nara
A praca polegała na sprzedaży... pakietów na telefon stacjonarny+ energii elektrycznej -.-
Nie wiem jak można wpaść na tak szalony pomysł i sprzedawać te dwie rzeczy na raz.. Na słuchawce posiedziałam około dwóch godzin opieprzona przez ten czas jakieś trzy razy, że spoglądam na swój prywatny telefon (oczywiście robiłam to w przerwach jak mnie łączyło z kolejnym człowiekiem do męczenia) podczas gdy obok mnie typiara rozmawiając z potencjalnym klientem żarła kanapkę.. Ugh od tamtego czasu obiecałam sobie że wolę nosić ciężary niż iść do pracy polegającej na naciąganiu emerytów
Praca w call center jest fajna jak dobry produkt sprzedajesz.
W sumie to sprzedawałem gówno ale po miesiącach nagabywania klientów *****e na super taryfę chyba sam uwierzyłem, że to dobry produkt :D
Nie no, tak srsly to praca w Call Center jest fajna jak migrujesz klientów z planów taryfowych w sieciach telefonicznych, pakiety mb, rozmowy i takie duperele - jeden z lepszych okresów w pracy w moim życiątku. I nawet czasami ja, 18 letni szczyl, potrafiłem zarabiać 25zł na godzinę - tylko wtedy to robiłem tak że 4 godzinki pracy i nara #sunshine
A jak po blancie sie fajnie gadało o dziewczyny i chłopaki, tak to ja ten konsul z ****dż co mu sie oferty jebały
Zakładki