Maniek900 napisał
no to dobre warunki masz jak na prace gdzie nic nie robisz. Ja pracuje w branzy niszowej, prawie 2 lata, mam mnostwo zadan i wplywam tez bezposrednio na rozwoj firmy itd. i po podwyzce juz wyciskam 2500 z premią ze wszystkim.
nawet za granica na targach bylem w roli tlumacza z nimi, takze rozne zadania mam, a czy kokosy to nie sadze. Wiadomo ze czasem to jakies pojedyncze akcje, ale porownujac moje z Twoim siedzeniem i ogladaniem filmow to kurwa, poza tym ja mieszkam w miescie gdzei pracy jest duzo
Ja to wolałbym mieć więcej pracy i dzięki temu więcej pieniędzy, no ale na to nic nie jestem w stanie poradzić, także korzystam i odpoczywam póki mogę. W tym roku już się nazapierdalałem, także taki przystanek na koniec roku przyjąłem z otwartymi ramionami mimo wszystko ;)
A w Łodzi pracy jest dużo, ale głównie w fabrykach i magazynach, gdzie zaczyna zarabiać się już więcej niż np na stanowisku sprzedawcy. Jak szukać czegoś konkretnego, to zaczynają się schody. A zarobki w porównaniu do innych miast to tragedia (ale i koszty utrzymania się są niższe). Mam kolegę, który pracował tu w agencji reklamowej w dziale social media, którego z resztą został kierownikiem i miał tu jakieś śmieszne 2 klocki z hakiem na umowie o dzieło/zlecenie, będąc studentem. Wyjechał do Warszawy i z miejsca 3,5 na tym samym stanowisku (szeregowego pracownika, nie kierownika ofc), po 3 miesiącach okresu próbnego umowa o pracę na czas nieokreślony i teraz o podwyżkę się stara. A w Łodzi uderzał do wszystkich firm z branży i nigdzie nie chcieli dać mu więcej niż te 2 tysiące ;d Taki tu klimat mamy.
Zakładki