Zaryzykuj, nie masz 55 lat, żeby bać się zmieniać stanowisko pracy, PH i to w większości branż zbiera kokosy bo to Ty szukasz klienta, to Ty negocjujesz, leć co raz dalej nie ma co zwijać skrzydeł.
Powodzenia
Wersja do druku
Zaryzykuj, nie masz 55 lat, żeby bać się zmieniać stanowisko pracy, PH i to w większości branż zbiera kokosy bo to Ty szukasz klienta, to Ty negocjujesz, leć co raz dalej nie ma co zwijać skrzydeł.
Powodzenia
Ta niech idzie na przedstawiciela handlowego, a potem będzie to co na filmie.
https://www.youtube.com/watch?v=nE4L-tMibCc
Cześć wszystkim,
Po 1. bardzo ciekawy i fajny temat, Master dzięki za wyczerpujące i interesujące wypowiedzi ;d Bardzo przyjemnie się to czyta. Sam pracuję w jakimś tam członie spedycji i logistyki więc tym bardziej mnie to interesowało ;d
Po 2. co do tego przedstawiciela handlowego - uważaj tylko żeby nie trafić na jakichś cwaniaków, którzy obiecują kokosy a tak naprawdę to naciągactwo i lewary. Jak szukałem pracy to poszedłem do NC+, też jako przedstawiciel i domyślnie sprzedawca. Skończyło się na tym, że spędziłem jeden dzień z domokrążcom na falowcu w Gdańsku, który wyzywał się ze starymi Januszami pijącymi piwko od 7 pod klitką. Ten sam też Janusz rzucił w nas potem butelką, a na sfinalizowanie pięknego dnia, wcisnął jakiś chujowy pakiet gościowi, który ledwo już dychał i ewidentnie nie miał na życie bo kurzu było więcej niż dywanu na podłodze. Dodatkowo - córka zabrała mu dowód, żeby nie brał właśnie takich gówien, ale "to nie problem, możemy podpisać bez dowodziku". I cyk, kolejny naciągnięty.
Nie sugeruję, że ta firma to jakieś lewusy (to samo myślałem o NC+ :v), ale po prostu trzeba uważać żeby nie dać się wycyckać jak ktoś wcześniej pisał, z byciem spedytorem. Natrzepiesz im klientów i kopną Cię w dupę. Takie samo wrażenie odniosłem jak byłem szukać roboty w pośrednictwie nieruchomości. Rzekomo łatwa praca, zbierasz sobie klientów, ple ple ple. Tylko co jeśli nie uda Ci się w 3 miesiące w tym wyrobić na tyle, żeby faktycznie zaczęli na Tobie zarabiać? Zagarną bazę klientów i kopną Cię w dupę ;d
Najważniejsze to pilnować siebie i patrzeć trochę szerzej i z dystansem na to co może nam wciskać pan/i z rekrutacji ;)
@Master ;
Masz podstawke i marĹźe? Ile miesiecznie marĹźy robisz i ile z tego masz? Umowa o prace czy dg? U mnie w firmie jest tak, ze np. na najnizszym poziomie 5% marĹźy od 2000⏠(prowizja progresywna), a jak juz masz kilku stalych klientow to mozesz renegocjowaÄ warunki marĹźy lub wypierdalac na dg. Ja np. na poczatek nie dostalem swoich klientow (jak w niektorych firmach, zeby od czegos zaczac) i musialem wszystko sam robic, czyli krok po kroku (gielda>telefon>mail z wycena>zlecenie>trans>zaladunek) i zaczynam pracowac juz 5 miesiac i mysle czy tego nie pierdolnac, bo to nie warte swieczki. Zaczalem w tym samym czasie z jednym chlopaczkiem (obaj smigamy biegle po francusku, dzwonimy na Francje), on 2 tygodnie temu zlapal pierwszego stalego klienta, ja mialem jakies epizody, ze po 1 udanym transporcie dostawalem 1 lub 2 od klienta i kontakt sie urywal, od poczatku nie schodzilem z marĹźa miesieczna ponizej 2,6kâŹ, w grudniu przekroczylem 3000⏠pracujac tylko 3 tygodnie (wiadomo, najlepszy okres). Dalej nie mam zadnego stalego klienta. Wiekszosc ludzi z biura robi na dg, ma 30-35% marĹźy (robia 14-18k⏠marĹźy miesiecznie przy lepszym okresie, pracujemy tylko na malych autach), ale maja taki kurwa zapierdol, ze glowa mala. Siedza w biurze po 9-10h, jeszcze czasami w chacie i sprzedaja na transie. Zaczely juz sie wÄ ty od szefa w moja strone, ze nie wyrabiam normy (chociaz przez 3 pierwsze miesiÄ ce bylem najlepszy z nowych osob), chociaz mowil ze moze byc ciezko i z kopyta ruszy sie na poczatku kwietnia, no ale spadĹa mi efektywnosc (w tym okresie troche ciezko na gieldzie, bez klientow ciezko sie pracuje po prostu). Zaczalem miec mysli, ze jakbym byl chory np tydzien czy cos i zarobilbym za malo to i tak by mnie straszyl, ze mnie wyjebie z roboty. Ogolnie typ nie jest januszem, ale zaczal sprawiac wrazenie jakby byl. Ta robota nie bylaby taka meczÄ ca gdyby nie ciagle gnicie na tej jebanej gieldzie z nadzieja, ze dzisiaj jest ten dzieĹ, ze cos sie ruszy. Juz wole miec czasami stresa, ze auta nie znajde na zaladunek na transie niz gnic 6h przed kompem jak pizda wpatrzony w gielde. Zazdro, ze umiesz sobie czas ulozyc w tej robocie, ale nie wiem jak dokladnie wyglada model pracy w twojej firmie, bo np u mnie zeby zarobic 6k na umowie o prace to bym musial w tym jebanym biurze nocowac.
@edit.
o chuj, poczytalem temat i wychodzi, ze pracuje jak pies XD to u mnie 30+% ma sie na dg, a battlestar ma podstawke i 36% od marzy na uop XD
No, ale czemu nocowac? Sam mowisz, ze macie ludzi co robia 16-18k euro (dla mnie nieosiagalne) na prowizji 30-35%. To na lekko liczac jest ze 22.000PLN. Zarobki chyba warte pracy nawet 9-10h? Zakladajac, ze ktos pracuje polowe mniej niz oni czyli wychodzi z 4-5h na dzien, nadal zarabiasz ok 10.000 - 14.0.000 - nadal calkiem dobrze. Ale jak oni to niby zrobili i w jaki sposob podlapali takich klientow - nie wiem. Nie znam takich osob, jedynie z bajek. Po prostu nie wierze, ze ktos robi przychod rzedu 20.000 euro miesiecznie tj. 80.000 - 100.000 i nie przechodzi na swoje tylko woli robic na kogos i zamiast miec 100.000 na czysto zarabia se he he 20.000 i jest szczesliwy, a reszte oddaje Panu i Wladcy prywaciarzowi. xD No nie wiem, ja w takie rzeczy jakos nie wierze i nie znam osobiscie nikogo kto by tyle robil. Max znalem goscia, ktory robil 10-12k euro, ale popracowal tak rok i sie wyniosl "na swoje".
U nas jest tak jak pisalem podstawa + jakis procent staly roznie w zaleznosci co kto wynegocjuje, ale kolo 10. Lub sama sucha prowizja 25-35%. I to pozwala normalnie zarabiac, jak sam widzisz 3-4k euro to u mnie robiac na tej suchej powiedzmy 30% masz se te 5k+ pln i jakos tam sobie zyjesz przy nie za duzym obciazeniu.
Ja kurwa nie wiem jak wy ludzie robicie po 3-5k po paru tygodniach pracy xDD Gdybym ja potrafil robic 3k euro totalnie bez doswiadczenia ani czegokolwiek ehhhhh
Moze faktycznie pora zaczac siedziec na tej gieldzie i przepisywac skoro to taka zyla zlota ehhhh :zaba
No z kolega podgladalismy w systemie po koniec listopada zarobki ludzi na dg no to jest parka ktora pracuje razem w listopadzie wyciagneli 17k euro (gieldia + wlasni klienci), jeden typek (ktory nie zna francuskiego, ma moze 2 czy 3 stalych klientow) pracuje na dg i ma pod soba jakas typiare na samej podstawie, ktora mu dzwoni i wyciaga 10-14k euro i jest jeden typek, ktory pracuje kompletnie sam, ale ze zna francuski to sobie dobrze radzi no i zarabia 10-14k euro miesiecznie. Nie wiem czy to ich stale przychody, nie interesuje mnie to, pamietam, ze jak przychodzilem na rozmowe to ten typek co solo robi mowil, ze bez spiny robi 8-9k euro miesiecznie. Myslalem, ze to nic specjalnego. no ja gdybym normalnie pracowal, a nie po czesci sie opierdalal to moglbym robic te 3,5k euro miesiecznie na poczatku spokojnie. U mnie max na uop dostajesz 7,5% od marzy, ale pewnie przy zysku ok 10k euroszef dalby 10%. Ogolnie szef chce mnie wyjebac, jezeli nie zrobie 3k euro marzy do konca lutego, juz mu powiedzialem, ze to raczej niewykonalne bez stalego klienta przy aktualnym stanie gieldy, ale chuj. Jego decyzja, ja nie bede z laski u kogos pracowal. Lipka, ze jak na poczatku bylo wsio ok, zwracalem sie przynajmniej dwukrotnie jako pracownik, a teraz praktycznie 3 ciezkie miesiace nastaly to mysli nad wyjebaniem kogos, ale cos innego pewnie znajde ;p
u nas generalnie jest 1 prog od 1500e i to jest 10% potem 2000e 14% potem 16% i co 500e masz +2% konczace sie na 32%
Ja dostalem podwyzke i mam troche wyzsze % i koncza sie na 36% + podstawa minimalna czyli te 1600zl teraz bedzie jakos. i tak na umowie o prace
a co do legendarnych prowizji to moj kumpel z biura zrobil rekordowo 17500e w miesiac :P ale to juz psychol ;-)
generalnie co do mnie to chcialbym za jakis czas jeszcze raz spytac o podwyzke zebym mial te 40% i juz bym mial spokojne zycie nawet przy slabych miesiacach :D
teraz zlapalem klienta z Tesli i zapowiadaja sie ciekawe wyniki :) rozwoze czesci do budowy stacji ladujacych Tesle w calej Europie a klient stamtad placi taka kase ze szok
Serio z tej spedycji są takie popierdolone pieniądze? Ciężko się dostać do jakiejs lepszej firmy? Początki są cięzkie czy da sie ogarnąć? Chyba pierdole to całe spawanie i zaczynam robic na słuchawce.
ta. moze tak dziwnie sie czyta ile kto wyrabia ale taka jest prawda ze 90% osob ktore przychodza do naszej firmy to nic nie potrafia ogarnac i odchodza. Wlasnie dzisiaj zwolnilismy jedna laske, w tym tygodniu drugi koles poleci. to nie jest wcale takie latwe sie utrzymac i cos zaczac zarabiac a nawet trzeba sie w tym dobrze czuc :p
a jeszcze lepsze jest to ze jak sie patrzy na ludzi ktorzy przychodza, to w wiekszosci mlodzi po szkole ktorzy sa tacy niezaradni ze ciezko im pomoc a jak przychodzi raz na kilka miesiecy jakis gosciu po 30 to wydaje ze bardziej ogarniety niz wszyscy ci mlodzi,nowi razem wzieci
młody to niech wpierw przypierdoli jakąś gówno prace i doceni smak życia xD
To. Nie jest tak, ze kazdy se przychodzi i cyk z dnia na dzien zamienia zarobki 2.500 na 10.000. Trzeba miec odpowiednie cechy i w chuj szczescia.
Co do ludzi to fakt ogolnie jest chujuwka na rynku pracy i wszyscy Ci mlodsi w wieku 19-23 lata ta jest ogolnie zenada i nie nadaja sie do niczego bo nie rozumieja jednego prostego zdania, ktore sie do nich mowi w stylu:
- Odezwiemy sie do Pana w Piatek ok 13:00. Dziekujemy i do widzenia.
- Dobrze dziekuje do widzenia. Aaaa a jeszcze jedno kiedy moge sie spodziewac telefonu od Panstwa???
Natomiast tak ogolnie samo bycie dobrym gosciem i kompetntnym, ogarnietym itd. nie jest przepisem na sukces. Mamy tez takiego ziomka, pracuje od 2,5 miesiaca i robi po pareset euro mimo, ze ogolnie jest naprawde spoko, w chuj sie stara, szuka tych klientow, jest zaangazowany, kumaty, mowi plynnie w 4 jezykach.
Ta u mnie ziomek w biurze pracuje 1.5 roku stara się i ogarnia a mało zarabia i nigdy nie miał klienta ze śmiali się z innego biura ze klątwa nad nim wisi :) gdzie każdy po pół roku ma jakiś tam klientów
No jak wszędzie, przychodzisz do pracy i zarabiasz xD