Napisy to przede wszystkim pomoc w zrozumieniu co oni tam pierdolą czasem, akcentów jest mnóstwo i niektóre są trudne do zrozumienia, a to wcale nie pomoże w nauce języka. Ja zawsze lecę na napisach, jak nie znasz jakiegoś słowa, to masz je napisane, możesz sobie sprawdzić na szybko w necie co znaczy i oglądać dalej, ja tak robię. Szczególnie w filmach np. prawniczych jest przejebane, bo dużo języka specjalistycznego, ale łapiesz co raz to nowe słowa i nie jest się już takim głąbem. Polecam se zobaczyć Wall Street bez napisów, powodzenia kurwa jak tam Douglas co drugie słowo sypie z żargonu maklerskiego. Niemniej świetny film na nauczenie się nowych słów, nawet jak nam się nigdy nie przydadzą.
A bez napisów to np. South Park wchodzi gładko, próżno tam szukać wyszukanego języka a i podłożone głosy są prawie zawsze zrozumiałe w 100%.
Zakładki