Widzę, że konkurs kto pierdolnie dłuższego posta otwarty xD
Wersja do druku
Widzę, że konkurs kto pierdolnie dłuższego posta otwarty xD
ale co z tego xD, matematyka i statystyka się rządzą swoimi prawami i jak się wszystko uśredni to to wychodzi, twój podstawowy błąd logiczny polega na tym, że rozpatrujesz zawodników indywidualnie i wtedy racja, odejmowanie 10 czy 15 punktów nie ma żadnego sensu, ale gdy zawodników jest już 100 to sprawa wygląda zupełnie inaczej, nie wiem jak to wytłumaczyć, bo większość ludzi nie rozumie statystyki dopóki jej nie zrozumie(xDDDD)
no kurwa chyba nie, bo nie da sie w zaden sposób obliczyc o ile szybciej na progu bedzie jezdzil zawodnik, któremu podniesli belke o jakąś wartość bo każden jeden jezdzi inaczej (i to nie jest kwestia tego, ze skoro jezdzi tak a nie inaczej i nie umie szybciej to chuj mu w dupe). Dodawanie i odejmowanie punktów za belke w dół i w góre to kurwa nie jest żadna statystyka tylko loteria i wartosci dodane z pizdy.
przy pojedynczym skoku tak, ale przy tysiącu już nie xD rozumiem o co Ci chodzi, ale tak to działa, że na dłuższą metę i przy dużej liczbie zawodników się to schodzi i owszem nie jest to do końca sprawiedliwe, ale nic w życiu nie jest xD i tak naprawdę zawsze operujemy prawdopodobieństwami, sytuacje konkretne są tylko abstrakcyjnym złudzeniem wymyślonym przez ludzi(tak jako ciekawostka - jest niezerowe prawdopodobieństwo, że jak wbiegniesz rozpędzony w ścianę, to przez nią przejdziesz cały i zdrów, ściana też będzie cała)
także, obecny system jest nieidealny, dałoby się stworzyć dokładniejszy(też nie jest to dobre słowo w tym kontekście i pewnie inaczej rozumiemy dokładność), który na przykład dla danego zawodnika miałby indywidualne przeliczenia, ale to naprawdę tak nie jest xD
ogólnie to matmy nie ma co brać "na logikę", bo prawdziwa matma nie jest w ogóle logiczna w takim ujęciu w jakim my rozumiemy logikę, nasza logika, którą się większość kieruje i pod którą się podpina rzeczy jako logiczne i nielogiczne jest tak naprawde tylko bardzo wysoką warstwą abstrakcji stworzoną przez ludzi w celu uproszczenia świata i w sumie nie ma ona za dużo wspólnego z prawdziwą, matematyczną logiką i tym jak świat działa w rzeczywistości
dodaj do tego błędy poznawcze i wtedy naprawdę ciężko zrozumieć statystykę i fakt, że świat tak naprawdę funkcjonuje zupełnie inaczej niż się na pierwszy rzut oka wydaje
ale tak już jebiąc to całkiem i zakładając, że własnie jest chujowo
to czy nawet nieudolny system, który ma na celu uniezależnić wyniki od warunków nie jest i tak lepszy niż wyniki na pałe?, gdzie komuś zawieje i skoczy lepiej
ale to jest kurwa tak kurewsko niesprawiedliwe jak mistrzostwa swiata w kopaniu głową kokosa zawieszonego na sznurku. TYLKO ZE CZASEM KOKOS ZAPIERDALA W TE I NAZAD JAK GLUPI, A CZASEM TYLKO LETKO SIE BUJA. NO I W JAKIEGO KOKOSA LATWIEJ TRAFIC?
Ten temat XD
boruciarz i tibia - szanuję jak skurwesyn, dawno tak dobrego trolla nie czytałem, vikop.sk powinien się od was uczyć, szapoba koledzy.
Jaki wpływ ma wiatr, podłoże itp na siatkówkę na hali?
to skąd zasada, że "u siebie zawsze się gra lepiej"?
ten temat to trochę to samo, co bitwa o tibie xD, życie nigdy nie było i nie będzie w żadnej ze swoich części ani trochę sprawiedliwe, a nawet jak ludzie niby dążą do tej sprawiedliwości, to i tak chuja prawda, bo człowiek u podstawy jest zepsuty xD i zawsze będzie lecieć z czymś w chuja
Ostatnio coraz bardziej ta przewaga własnego boiska zanika, lepsze przygotowanie piłkarzy, krótsze podróże
Załącznik 364225
nie chodzi o sprawiedliwosc tylko o głupotę i w zasadzie "brak" zasad. czekam dalej na odpowiedź jak działa przelicznik odległości rozbiegu na przyznane lub odjęte punkty. losowe kurwa wartosci z pizdy wyjete
magiczne przeliczniki, jak w tibijce, pvp spierdolone, to kto ci broni grać sorcem, tak samo w skokach, jeżeli uważasz, że wartości są kompletnie z pizdy i nie są zrównoważone, to czemu niby nie jest to częścią sportu, że zawodnik zastanawia się, z której belki najlepiej mu wystartować, jeżeli to jest zjebane, to w takim razie spalony w piłce nożnej też jest z pizdy, dla mnie zasady jakiegokolwiek sportu są tak samo z dupy i wyssane z palca i nie widzę żadnej różnicy między starymi a nowymi skokami i tym czy będzie chodzić o to, żeby skoczyć jak najdalej, bo się uda wiatr, czy tym, żeby se wybrać dobrą pod siebie belkę i skakać na punkty dobrane z pizdy, jedno i drugie ma tyle samo sensu
nie no kurwa serio sie zastanawiam czy ty przypdkiem teraz nie trollujesz czy ja kurwa w zaden sposob nie moge przedstawic o co mi chodzi (bo jesli rozumiesz co mam na mysli no to kurwa nie masz prawa sie z tym kłócić bo tylko głupiec by sie kłócił)
tibia2000
wez im kurwa wypunktuj, ze to jest najwiekszy idiotyzm, rak, wypacza wyniki i zabiera sens dyscyplinie