ustalilismy ze mogą se PUNKTOWAC jak se chcą bo i tak punktują totalnie z pizdy i ze sportem ta dyscyplina ma wspólnego tyle co szachy. a w zasadzie nawet mniej
Wersja do druku
ustalilismy ze mogą se PUNKTOWAC jak se chcą bo i tak punktują totalnie z pizdy i ze sportem ta dyscyplina ma wspólnego tyle co szachy. a w zasadzie nawet mniej
Kiedy 1 turniej tej błazenady
dzisiaj kwalifikacje na wielkiej brukwi imienia twojej starej, a jutro o 18 bedą drużynowo napierdalać z garba twojego starego gargulca.
az sie bedzie sasiad dar ze welikanka wzietą jak chuj.
tak to widze
Kto to puszcza w środku tygodnia? Oni się zczaili że chuj z kulawom nogom na to nie patrzy chyba że jesteś bezrobotnym pijakiem to spoko
Mam nadzieję że Kubacki w tym sezonie będzie w top 3 bo stara się chłop już ładnych parę lat . Stocha jak zwykle czy pierwszy czy 30 wiecznie narzeka maruda . No i oczywiście kibicuje gregorowi, mógłby odzyskać formę sprzed lat .
Kubacki to smiec, nielot i wór ziemniakow
dawid kubacki, jesteś pizda a nie skoczek
to dzis :pogchamp
wycofali punkty za wiatr? bo kubacki sie zalil w radiu ze mu nie powialo wczoraj :kekw
kubacki to smiec i nielot a ta dyscyplina to jest kurwa farsa i chuj.
a komentator tez udaje ze to jest sprawiedliwe, a co trzeic skok pierdoli ze NO WIDOCZNIE WARUNKI BYLY KURWA CHUJOWE.
ale zaraz zaraz, przeciez powinien dostać skrupulatnie wyliczoną rekompensatę. czyz nie?
@Tibiarz ;
lepiej żeby spadł o 10 miejsc albo ktoś nie wszedł do drugiej serii, sprawiedliwie by było :nosacz
oczwysicie ze byloby to kurwa bardziej sprawiedliwe.
niefart i chuj. i koniec dyskusji. a nie punkty z pizdy
ten sezon nalezy do wielkiego talentu polskich skokuw klemensa klimka ps 'slepy' muranke
te przeliczniki za wiatr sa akurat hujowe bo nawet jak masz wiatr pod narty ale wieje bokiem to huja se polecisz i tracisz mnustwo punktuw
ja jestem zwolennikiem zeby zostawic punkty za belke tylko albo nie resetowac seri po jej zmianie bo to hujnia fest zawsze byla ze te pety se skakaly po 100m i sie odechciewalo ogladac
a skad wiadomo ile punktow za belke akurat dac xD
nie, wcale to nie jest w zaden sposob patologiczne uznaniowe xD
wartosci z pizdy i tyle
Belka=predkosc no to daloby sie stworzyc model matematyczny i uśrednić jakos jak belka przeklada sie na metry czyli punkty
nie. żaden model nie przeliczy ile się punktów należy za belke w góre lub w dół.
jest to czysto umowne i uznaniowe.
Auta same jezdzom a sie belki nie da wyliczyć
no nie. to czy za belke o jeden wyzej trzeba dac trzy czy zylion punktow to jest pierdolona loteria i rekompensata na zasadzie ABY BYŁO
wyższa belka w teorii zawsze da większa prędkość niz niższa, robisz model milion skokow i jakieś wnioski możnaby z tego wyciągnąć
no własnie kurwa nie, bo za progiem dochodzi jeszcze kolejna farsa i kolejne punkty z pizdy za wiatr. a na samym dole kolejna farsa bo ci kurwa oceniają sędziowie styl.
w rezultacie te trzy składowe powodują, że to pierdolona farsa, pseudo sport i dyscyplina dla spierdoleńców.
ja nie wiem jak wy nie dostrzegacie tego, ze rownie dobrze mozna by spuszczac stamtad manekiny.
no dobra, ja wiem ze jeden jest tam lepszy od driego w danym roku, ale kurwa w kwestii sprawiedliwosci i ucziwej rywalizacji to jest chore. to jest ewenement na skale całego SPORTU ogółem.
trzeba to traktowac jak jakies wwe, teatr, kruwa widowisko, jump mma albo chuj wie co, ale na pewno nie jako poważne rozgrywki sportowe. bo nie moze byc tka ze ktos postanowil UUUUM NA TEJ SKOCZNI ZA TAKOM BELKE TO BEDZIE TYLE PUNKTOW, A ZA TAKOM TO TYLE. NIE STACHU, DWA I POL TO ZA DUZO, DAJMY 2,2 I BEDZIE GIT
Ale ja wiem ze to jest z pizdy, ale twierdze tez ze daloby sie to zrobić nie z pizdy
nie. nie dałoby się.
za duzo zmiennych
jestem po matematyce.
Kurwa boro, nie chodzi o wyznaczenie dokladnego wyniku, ale jak najbliższego i jak najbardziej sprawiedliwego, na tym polegają modele ze sie niektóre rzeczy upraszcza
Jak ci powiem ze belka wyzej mialaby dawac 100 punktów wiecej to jakos tak intuicyjnie juz czujesz ze cos kurwa nie gra i ten metr wiecej rozbiegu nie jest wart 100 punktów
ale po co wy to znowu wałkujecie i mnie tagujecie, jak już dawno zostało naukowo udowodnione, że te rekompensaty nie mają sensu (tak jak i cały ten pseudosport) i wcale nie czynią rywalizacji bardziej sprawiedliwą (a często wręcz odwrotnie)
ale wiesz że od pewnego momentu coraz trudniej jest dokładać kolejne metry? więc jak jeden skoczy 110, a drugi z dużo wyższej belki musi skoczyć 120, to jeszcze WYDAJE SIĘ mieć sens, ale ta wartość jest stała, więc jeżeli pierwszy skoczył 145, to drugi musi skoczyć 155, co albo jest fizycznie niemożliwe ze względu na profil skoczni (wymagałoby niemożliwie wysokiego lotu), albo w najlepszym razie możliwe ale skutkujące złamaniem karku
więc NIE DA SIĘ kurwa wyznaczyć tego przy założeniu że ma to być stała wartość
dlatego oni sobie wyliczyli uśrednioną wartość, a średnia ma to do siebie, że jeżeli ja mam 150 iq, a ty masz 50 iq, to średnio mamy 100 iq, choć w rzeczywistości nikt z nas nie jest nawet blisko tej wartości, więc nie odpowiada ona żadnemu z rzeczywistych wyników
dlatego lepszym zawodnikom opłaca się skracać rozbieg i bardzo często była uskuteczniana taka taktyczna zagrywka, że trener obniżał
a przecież gdyby te rekompensaty były takie super, to nie byłoby PO CO
dużo bardziej sprawiedliwie było bez tych przeliczników, bo owszem wiatr mógł sporo zmienić, ale to był czynnik prawdziwie losowy na który nikt nie miał wpływu, siła natury wobec której każdy był równy
i koniec końców liczyło się kto dalej, a teraz są kombinacje, machinacje i już nie chodzi o to, kto skoczy dalej, a jak komuś źle powieje to i tak potem się żali i pierdoli, że wiatr mu przeszkodził xD
Przecież nie narzucam ze to musi byc wartosc stała, a luźno se piszę, mozna by wprowadzic kolejne reguły które by eliminowaly absurdy i niemożliwości, ale wtedy oprócz tego ze ten sport jest nudny(wyjatkowo ogladalem 3/4 niedzielnego widowiska, bo kumpel u ktorego bylem jest fanem skoków, wiec sie znam), to jeszcze by byl trudny i przeciętna osoba by nie rozumiala kompletnie zasad, a tak 2 punkty za belke i essa
Z tym przelicznikiem wiatru się zgadzam, bo to sobie kurwy wymyślili totalnie bez sensu. Przecież to jest manipulowanie jawne wynikiem ostatecznym konkursu . A to czy wiatr pod narty zostanie dobrze wykorzystany zależy od umiejętności skoczka i nie powinno być za to ujmowanych czy tam dodawanych punktów . Mateja będzie miał 120 km/h pod narty a i tak skoczy 70 m w Planicy bo jest jebana oferma , a Małysz ta sama preskosc wiatru dostanie i wyląduje w Sopocie na molo .
słyszałem w radiu że te polskie kurvy wystawiły 7 czy 8 nielotuw perdolonych xDDD
to chyba 95% wszystkich skoczków.
po co wy to w ogole tak dogłebnie analizujecie, kurwa całki, delty, rownania rozniczkowe xd
ja to włączam podczas gdy jestem w domu i akurat sprzątam mieszkanie, coś gotuje, klikam na laptopie i w tle lecą skoki
nostalgia za lepka + zobacze czasem snieg xd
lepsze to niz jakies spierdolonje mtv dla 14 latek
no ta bo wybor jest tylko pomiedzy tym cyrkiem objazdowym a mtv dla 14 latek xd
no ale to forum to o czym mamy pisać? xD
zrób se temat o mtv dla 14 latek bo sie podnieciłeś
:kekw
Dziwnym trafem w czasach gdy nie było przeliczników regularnie byli w czołówce czy nawet wygrywali jacyś zawodnicy z pizdy którym powiało na początku a cała reszta klepała bulę przy mocnym wietrze w plecy xD zdrowie zawodników też nikomu nie było potrzebne, wyjścia były dwa albo beleczka w dół i 45 skoczków skacze od nowa albo modlitwa że ostatnich 5 się nie połamie xD super system nie ma co
https://streamable.com/vdzoho
tak się lata jak orzeł z wisły
A wlasnie chuja prawda albert bo pierwszych 40 petow to walilo w jedną dziure na setnym metrze. I pinciu ostatnich przekraczalo punkt k
akurat było odwrotnie, to w tamtych czasach ahonen na 15 konkursów potrafił 13 wygrać i 2x być drugi, tak samo małysz, szlirencałer, hautameki itp. jak byli w formie to robili serie zwycięstw, i ogólnie zawsze wygrywał ktoś z czołówki, przed konkursem było pewne kto będzie walczył o zwycięstwo
jakoś sobie nie przypominam, by ktokolwiek z polskich nielotów w ogóle się załapał przypadkiem na jakieś wysokie miejsce choć raz, chyba mateja był dwa razy na 9-10 miejscu i to wszystko
przecież to obecnie wygrywają często jakieś przypadkowe nieloty chuj wie skąd, krzyśki bieguny i inne
no i dobrze było, jak się zaczynał konkurs, to najpierw jakieś totalne nieloty klepały bulę, potem skakali słabi, potem średni, były skoki po 110 metrów, 120 itd. stopniowo coraz dłuższe, a na samym końcu czołówka dopierdalała po 130-140 i wtedy można się było jarać tymi długimi skokami, bo było czuć że to jakieś osiągnięcie na tle reszty
a teraz wszyscy skaczą w jedną dziurę po 130, tylko ci słabsi z belki 15, a najlepsi z belki 5, czego i tak nie widać i każdy skok wygląda tak samo xD
ciekawe kurwa kiedy wygrywaly jakies nieloty, bylo co najwyzej tak, ze w pierwszej serii jakiemus jednemu udalo sie wyskoczyc z pizdy na prowadzenie, a w drugiej skakal tak, ze ostatecznie tak czy inaczej konczyl na 29-30 miejscu
Kiedyś to było kurła teraz to ni ma
no bywało tak.
rok urbanc w zakopanem. funaki w sapporo jakos w 2005 gdzie juz byl smieciem bez formy.
ale z drugiej strony nech skonczy pierdolic glupoty bo z przeliczikami tak samo mozna mnozyc tkaie historie aka krzysio biegun kurwa w klingental xDDDDDDDDd
i jak tam dzisiaj adasiowi idzie
Funaki w Sapporo akurat chujowy przykład. Po pierwsze, nie był żadnym nielotem, nawet jeśli nie miał formy, to raczej należy to rozpatrywać w kategorii "wyszedł skok dawnemu mistrzowi" a nie "powiało cieniasowi". Poza tym, gość nawet bez formy zawsze skakał zajebiście stylowo, więc wystarczyło że akurat trafił idealnie na progu i poszło (de facto tu też wygrał notami za styl, o 0.1 pkt). Po drugie, to było na jego domowej skoczni, gdzie dodatkowo przed konkursem mógł w spokoju trenować przez 2 tygodnie, a inni przyjechali i od razu skakać musieli, nawet się nie wyspali pewnie przez różnicę czasu. Nie było też kwalifikacji przez zbyt małą liczbę uczestników. Po trzecie, odbyła się tylko jedna seria. Po czwarte - i co najważniejsze - do Sapporo nie pojechała prawie cała ówczesna czołówka. Nie było Ahonena, Hautamaekiego, Małysza, Widhoelzla i Jandy, którzy łącznie wygrali 24 z pozostałych 29 konkursów w tamtym sezonie. Nie było też Niemców i paru innych zawodników (jak wspomniałem, nie były potrzebne kwalifikacje, bo do startu zgłosiło się tylko 40 typa).
Tak że nie był to żadne ziarno dla ślepej kury, tylko po prostu dawny mistrz i weteran wykorzystał zbieg sprzyjających okoliczności (brak prawie całej czołówki + jego skocznia, na której się w spokoju przygotował do tego jednego weekendu) i tyle.
Sam fakt, że trzeba się posiłkować takimi przykładami jak Funaki, żeby w ogóle cokolwiek porównać do jakiegoś Bieguna xD to pokazuje że żadne kurwa nieloty nie wygrywały przypadkiem. W tamtym sezonie Ahonen w pierwszych 14 konkursach, w których wziął udział, 12x wygrał i 2x był drugi. To co kurwa, ciągle tak farcił, że mu zajebiście wiało? xD W ogóle jak sobie spojrzycie, kto wygrywał wszystkie konkursy w tamtym sezonie, to tam WSZYSCY mieli po 20-30 podiów PRZYNAJMNIEJ, żadnych średniaków. Nawet jak spojrzycie na pierwsze 3 miejsca w konkursach, to może Herr, Spath i Bystoel byli średniakami i tu od święta się połapali na jakieś 3. miejsca, ale to wszystko, pozostałe 90/93 miejsc na podiach to sami utytułowani zawodnicy. No i jak to porównywać do jakichś Biegunów? xDDD
Urbanc to już lepszy przykład, ale to nie jest kwestia, czy coś takiego się zdarzyło, tylko jak często się zdarzało wtedy, a jak często teraz. Raz na 5-10 lat jakiś Urbanc wygrał, bo odwołali drugą serię, bo Mazoch spadł, zgadza się. Tylko na każdego takiego Urbanca znajdą się przykłady kilku Biegunów. I nie trzeba daleko szukać, bo np. 2 lata temu w Zakopanem też wygrał jakiś Anże Szemenić z pizdy co pierwszy i ostatni raz się załapał do dziesiątki :kekw
To jest mit jak chuj, że wtedy niby ciągle ktoś wygrywał na farcie, bo mu wiało xD jak ktoś był chujowy to był chujowy, jakiemuś tonio tajnerowi czy innemu pochwale to jakoś nigdy kurwa nie powiało i ciągle zajmowali te same chujowe miejsca. A jak ktoś był dobry, to cały czas wygrywał i wcale mu wiatr nie przeszkadzał bardziej niż teraz.
Największym pierdolonym absurdem jest to, że teraz Albert tu próbuje forsować, jak to jest hehe sprawiedliwie, bo już wiatr się nie liczy, a potem skacze jakiś (nomen omen) kloc kubacki i pierdoli w wywiadzie, że mu źle wiało xDDDDDD stefanek hula jak przejebał medal IO to też wiatr był winny xD
Ja już nawet nie mówię o tych inbach co na mś były, że kurwa z 30. miejsca na 1. wskakiwali. W tamtych czasach nigdy się nic podobnego nie wydarzało.
Beka z tego pseudosportu. Mam nadzieję, że zaraz odwołają resztę sezonu przez zgnilca, a do następnej zimy to już wszyscy zapomną, że coś takiego istniało. Już bez kitu wolę oglądać spot w wykonaniu szklanych kulek niż tę karykaturę
Funaki to dobry przyklad bo kwalifikacje sie nie odbyly ale probowano je odjebac i funaki zdążył w nich zajebac w bule
@Tibiarz ; ty to wszystko googlujesz czy przechowujesz w swojej głowie?
w jednym i drugim przypadku - choroszcz
Można.
Załącznik 373208
lub
Załącznik 373209
nie było kwalifikacji, bo do konkursu zgłosiło się tylko 40 typa, funaki zajebał w bulę w pierwszej serii, która została anulowana, ci zawodnicy potem skakali na sam koniec, przez co funaki skoczył w tych samych warunkach, co najlepsi, i uzyskał podobną odległość ale wygrał notami za styl o 0.1 pkt
i jest to chujowy przykład, bo był mistrzem na emeryturze, a nie żadnym tonio tajnerem, i po prostu wykorzystał swoją skocznię i fakt, że wszyscy najlepsi z tego sezonu odpuścili przyjazd
oczywiście że szklane kulki ciekawsze i również nie żartuję
Ale dzisiaj nieloty walą w bule. Coś pięknego
kubacki zamknoł mordy hejterom:ezy
to fajnie, może znowu gmina szaflary postawi bałwana za 500 tysięcy
edit: https://sportowefakty.wp.pl/skoki-na...mnienia-eisenb
ale jak to, nie dostał rekompensaty??? :kekw :kekw :kekwCytuj:
Niedziela przyniosła tradycyjne Kuusamo. Wiało. Z warunkami przegrał Piotr Żyła.