Skoki narciarskie

Dobra zamknijcie ten temat
Przy równych warunkach wygrywa najlepszy niezależnie czy był stary czy nowy system
Przy zmiennym wietrze wygrywa ten kto ma więcej farta i nie zmienią tego żadne punkty (ale choć odrobinę w niektórych przypadkach pomogą wyrównać rywalizację, oczywiście w takim konkursie ktoś ZAWSZE dostanie mocny wiatr w plecy lub słabszy pod narty i zostanie uwalony, taki jest urok tego sportu). Tibia ciągle przykład Kobayashiego męczy tylko nie zauważył że godzinę później przy równych warunkach i belce znowu przegrał o 50 punktów no szok po prostu xd co ciekawe gdyby nie dostał odjetych punktów za belkę ale skakał jak inni (Stoch w tym przypadku) 4 platformy niżej to - uwaga też nie miałby żadnych szans na wygraną bo by go ściągnęło w dół na 170 metrze albo by spadł na bule, bo wiatr przy tym rozbiegu nie dałby mu szansy na dalszy lot

No Nextpro, w końcu jeden człowiek, który cokolwiek rozumie

Skoro jeden przykład jest męczący, to przypomnijcie sobie konkurs olimpijski na małej skoczni jak któryś z polaczków (juz nie pamietam, który) musiał poprawić rekord skoczni o 2 metry w dobrym stylu (xDDDD) zeby prowadzić.

Sa 2 zajace, X i Y. Maja te same lapki, uszka, siersc i chuja, wiec nic im nie daje przewagi nad drugim.
Zajec X skacze se 100m i drugi w tych samych warunkach tez 100m. Obaj dostaja po 100pkt.
W drugim skoku zajec X znowu skacze se 100m, bo warunki sie nie zmienily, ale 3 min pozniej jak zajec Y skacze to wieje wiater i se skacze 120m. Zajec X dostaje 100 pkt, a zajec Y 120-20=100, bo wiater. Znowu obaj maja 100.
W trzecim skoku zajac X znowu skacze w standardowych warunkach, a przy zajecu Y znowu wiater ma mu pomuc, wiec sendziowie se myslom hmm obnizymy belke, to dostanie punkciki dodatnie, za wiater ujemne i bendzie znowu mial 100 punktuw. Jak pomysleli tak zrobili, zajenc skoczyl 100m, wiec dostal 100pkt+20 za belke - 20 za wiatr = 100 pkt

Wszyscy som szczesnliwi, bo wiatry i bele sie kompensujom

A obecnie w skokach jest ze zajec X se skacze 100 w standardowych warunkach, zajec Y skoczy se 105 metruw bo wiater i upierdola mu 43 punkty.

lol
zajence nie skacza w zawodach skokow narciaraskich xD
co ty sie nacpal

Moze dodam, zeby nie bylo problemu z wnioskami:

ZEBY SYSTEM DZIALAL TO NIE WAZNE JAKI JEST WIATR I JAKA BELKA, 2 TAKIE SAME ZAJECE - O ILE SKOCZA TAK SAMO ZAJEBISCIE - MAJA DOSTAC KURWA TYLE SAMO PUNKTUW.

A jesli system kaze Ci pobic rekord swiata o 17 metruw, czyli skoczyc 60 metruw dalej niz skoczyles, czyli 25% tego co se skoczyles to nie dziala.

Pokażcie punkty za belke czy wiatr tego kkobayashiego to se pogadamy

Cytuj:

---

Nextpro napisał

Dobra zamknijcie ten temat
Przy równych warunkach wygrywa najlepszy niezależnie czy był stary czy nowy system
Przy zmiennym wietrze wygrywa ten kto ma więcej farta i nie zmienią tego żadne punkty (ale choć odrobinę w niektórych przypadkach pomogą wyrównać rywalizację, oczywiście w takim konkursie ktoś ZAWSZE dostanie mocny wiatr w plecy lub słabszy pod narty i zostanie uwalony, taki jest urok tego sportu). Tibia ciągle przykład Kobayashiego męczy tylko nie zauważył że godzinę później przy równych warunkach i belce znowu przegrał o 50 punktów no szok po prostu xd co ciekawe gdyby nie dostał odjetych punktów za belkę ale skakał jak inni (Stoch w tym przypadku) 4 platformy niżej to - uwaga też nie miałby żadnych szans na wygraną bo by go ściągnęło w dół na 170 metrze albo by spadł na bule, bo wiatr przy tym rozbiegu nie dałby mu szansy na dalszy lot

---

No ale co z tego, że potem przegrał o 50 punktów? Skoro był gorszy i skoczył o tyle krócej, to przegrał. Przecież tu nie chodzi o to, tylko o fakt, że wymagana odległość dla niego była absurdalnie daleko i fizycznie niemożliwa do osiągnięcia (blisko 260m do wyprzedzenia Stocha i ponad 270m do pokonania Ajsenbichlera i wygrania serii). Czyli gdyby Stoch albo Ajsenbichler skoczyli równie dobrze, jak skoczyli, ale w warunkach i z belki Kobajasziego to zdobyliby znacznie mniej punktów, niż zdobyli = system rekompensat za belkę i warunki nie działa ;////
Po drugie, co było godzinę później, to nie ma znaczenia, bo to już była inna sytuacja.

Cytuj:

---

Poncjusz_Piłat napisał

Skoro jeden przykład jest męczący, to przypomnijcie sobie konkurs olimpijski na małej skoczni jak któryś z polaczków (juz nie pamietam, który) musiał poprawić rekord skoczni o 2 metry w dobrym stylu (xDDDD) zeby prowadzić.

---

No ale tak samo było dzień wcześniej w Trondheim czy tam Oslo, że jakiś Norweg skoczył blisko rekordu (ale krócej), po czym wiatr się jeszcze nieco wzmógł i kolejny chłop musiał skoczyć jakoś 4 metry poza rekord. Gdzie w praktyce nawet wtedy nie mógłby objąć prowadzenia, bo za lądowanie bez telemarku (o ile by wylądował) ma z automatu -2 punkty od każdego sędziego, wg wytycznych fis, a chyba kurwa oczywiste, że łatwiej zrobić telemark na 140 metrze niż 145. A te 6 punktów mniej od sędziów to dodatkowe 3.5 metra xDD
Nie mówiąc już o tym, system nie uwzględnia, że kąt nachylenia zeskoku znacznie maleje na takiej odległości a na skoczka działa kurwa pierdolona grawitacja cały czas w tym samym kierunku. Więc tam, gdzie ten kąt jest bardzo mały, jest dużo trudniej przelecieć te 4 metry, niż tam, gdzie jest duży. Na tej skoczni w Vikersund widać to zresztą najlepiej, gdzie mogą przelecieć sobie 200 metrów szorując tyłami nart po zeskoku, ale zrobienie tego na 250 metrze jest już kurwa niemożliwe, bo tam się spada.
Więc jeżeli jeden skoczył 120, a drugi ma w nieco lepszych warunkach skoczyć 125, to jeszcze jest w miarę zrozumiałe, ale jeżeli przy takiej samej różnicy w warunkach jeden skoczył 140, to wymaganie od drugiego 145 (bo hehe +Xm/s wiatru to zawsze +5 metrów, nie??), gdzie np. rekord to 142, no to już kurwa nie bardzo xDDD
system taki sprawiedliwy xDDDDD

ej wy serio te skoki oglądacie? ja cały czas myślałem, że to tylko taka śmieszna zabawa w przekomarzanki

takie dowody anegdotyczne mają to do siebie że są chuja warte, znajdź te punkty za belke i wiatr kobayashiego, stocha czy ajzebiśli i powiedz dlaczego ilość za nie jest zła, czy jeśli ajzenbiśla skoczył na treningu w dużo gorszych warunkach i z sporo niższej belki od kobayashiego 241 metrów, to czy według ciebie kobayashi powinien skoczyć 241,5 metra żeby być na pierwszym miejscu? albo 245? ujebałeś się tego jednego przykładu i twierdzisz że cały system jest zły, mimo że jak już pisałem wcześniej sam hofer nie mówi że to system idealny i wciąż go ulepszają, ale chuj kurwa chlip chlip biedny japonczyk nie mógł wygrać treningu chlip chlip system chujowy, to że w innych sytuacjach system daje jakiekolwiek szanse dobrze skaczącym zawodnikom z słabym wiatrem nad słabymi zawodnikami z dobrym wiatrem widzę nie ma znaczenia dla ciebie, biedny japończyk jest najważniejszy, na dłuższą metę system działa dobrze bo sprawia że większe znaczenie mają umiejętności zawodnika niż wiatr i o to w nim chodzi

no znajdź te punkty i powiedz dlaczego ilość za nie jest zła i czy według ciebie japończyk skaczący w chuj lepszych warunkach i z dużo wyższej belki niż stoch mimo gorzej jakościowego skoku powinien być przed nim

ale chuj i tak tibia wyskoczy EHH TROLUJESZ NO PRUBUJESZ SIE KŁÓCIĆ Z TIBIA99 NAJMADRZEJSZY CZLOWIEK NA PLANECIE WEZ NIE TROLUJ W POWAZNYM TEMACIE

Cytuj:

---

Taidio napisał

takie dowody anegdotyczne mają to do siebie że są chuja warte, znajdź te punkty za belke i wiatr kobayashiego, stocha czy ajzebiśli i powiedz dlaczego ilość za nie jest zła, czy jeśli ajzenbiśla skoczył na treningu w dużo gorszych warunkach i z sporo niższej belki od kobayashiego 241 metrów, to czy według ciebie kobayashi powinien skoczyć 241,5 metra żeby być na pierwszym miejscu? albo 245? ujebałeś się tego jednego przykładu i twierdzisz że cały system jest zły, mimo że jak już pisałem wcześniej sam hofer nie mówi że to system idealny i wciąż go ulepszają, ale chuj kurwa chlip chlip biedny japonczyk nie mógł wygrać treningu chlip chlip system chujowy, to że w innych sytuacjach system daje jakiekolwiek szanse dobrze skaczącym zawodnikom z słabym wiatrem nad słabymi zawodnikami z dobrym wiatrem widzę nie ma znaczenia dla ciebie, biedny japończyk jest najważniejszy, na dłuższą metę system działa dobrze bo sprawia że większe znaczenie mają umiejętności zawodnika niż wiatr i o to w nim chodzi

no znajdź te punkty i powiedz dlaczego ilość za nie jest zła i czy według ciebie japończyk skaczący w chuj lepszych warunkach i z dużo wyższej belki niż stoch mimo gorzej jakościowego skoku powinien być przed nim

ale chuj i tak tibia wyskoczy EHH TROLUJESZ NO PRUBUJESZ SIE KŁÓCIĆ Z TIBIA99 NAJMADRZEJSZY CZLOWIEK NA PLANECIE WEZ NIE TROLUJ W POWAZNYM TEMACIE

---

ale ty kurwa umiesz czytać, czy nie? xDDDDDDDDDDDD

czy Stoch w warunkach Kobajasziego (z jego belki i przy jego wietrze) oddając równie dobry skok, jaki oddał, uzyskałby tyle punktów, ile uzyskał? NIE, dziękuję, dobranoc

pokaż mi ten skok stocha z belki i przy takim wietrze jak kobayashiego

nie pokażę ci go, bo nie zaistniał, ale wykonując działania z zakresu matematyki dla klasy 2 szkoły podstawowej, można matematycznie dowieźć, że nie uzyskałby tylu punktów, bo musiałby skoczyć blisko 260 metrów, a ajsenbiśli ponad 270, co jest zwyczajnie niemożliwe
pozdrawiam

no to mi to udowodnij matematycznie

Cytuj:

---

tibia77 napisał

Po drugie, co było godzinę później, to nie ma znaczenia, bo to już była inna sytuacja.

---

Cytuj:

---

tibia77 napisał

No ale tak samo było dzień wcześniej w Trondheim czy tam Oslo

---

no nie wiem

Cytuj:

---

tibia77 napisał

No ale co z tego, że potem przegrał o 50 punktów? Skoro był gorszy i skoczył o tyle krócej, to przegrał. Przecież tu nie chodzi o to, tylko o fakt, że wymagana odległość dla niego była absurdalnie daleko i fizycznie niemożliwa do osiągnięcia (blisko 260m do wyprzedzenia Stocha i ponad 270m do pokonania Ajsenbichlera i wygrania serii). Czyli gdyby Stoch albo Ajsenbichler skoczyli równie dobrze, jak skoczyli, ale w warunkach i z belki Kobajasziego to zdobyliby znacznie mniej punktów, niż zdobyli = system rekompensat za belkę i warunki nie działa ;////

---

cały czas mówisz o niesprawiedliwości, które mają być spowodowane przelicznikiem punktowym, ale nie odpowiadasz za bardzo na przykłady kiedy bez przelicznika też zawodnicy byli pozbawiani szansy na zwycięstwo przez naturę, a jak już dawano im tą szansę zmieniając belkę to automatycznie krzywdzono często ponad połowę stawki i dlaczego to miałoby być bardziej sprawiedliwe?