To prawda. Znam ten typ
To prawda. Znam ten typ
niestety jezeli to nie jest prawdą to prawdy już nie poznamy
W ksiazce nie ma ani jednej takiej informacji wiec najprawdopodobniej nic nie zrozumiales z wywiadu jak chocby gadanie o duchu Nanga Parbat to nie gadanie Mackiewicza tylko tamtejsza legenda. Prawie kazdy szczyt taka ma, niektore sa nawet swiete i nie wolno na nie wchodzic np. Machhapuchhare
Ale wchodzenie na 6-8 tysieczniki to nie jest wycieczka o wodzie i chlebie xD Ludzie co tutaj sie wypowiadaja czy na wikopie nie maja o tym pojecia. Do tego trzeba szerpow, porterow, osiolki, konwoje itd. Wiec trudno by Cie tam nikt nie zauwazyl i nie wiedzial, ze chcesz sie tam wspinac. A jak ktos sie dowie to Ci wjebia dozywotni zakaz wspinaczki i elo, a tego zaden himalaista by nie chcial. Poza tym tam nie ma lekko, pod Nanga normalnie zdazaja sie kontrole ichniejszej policji i wojsk normalnie z karabinami wpadaja, sprawdzaja przepustki itd. I mysle, ze nikt nie chcialby trafic do jakiegos nepalskiego czy pakistanskiego wiezienia.
Na Machhapuchhare bylo jedno nielegalne wejscie ponoc choc nie udowodnione finalnie.
W wywiadzie było napisane tak:
Nie ma tu nic o tym, że to jakaś pakistańska legenda, tylko osobista "mistyczna relacja" Mackiewicza z górą.Cytuj:
Z jakiegoś powodu wracali do siebie przez 3 lata i razem się wspinali. Zauważmy, że pochodząc z różnych środowisk, bardzo się lubili. Wszystko potrafili przegadać i w końcu decydowali razem. Elisabeth opowiadała, że Tomek pokazał jej pewną mistyczną relację z górą. Opowiadał jej także o duchu zamieszkującym górę. Śmiała się trochę z tego, ale widziała, jak Nanga oddziałuje na Tomka.
Wszystko to, co wypunktowałem, można było przeczytać w tym wywiadzie i nie ma tu wiele do rozumienia. Ale sam go pewnie nie przeczytałeś, a pierdolisz, bo atakujo narodowego husarza alpinizmu!!!
tyle jest napisane w wikipedi o tej górze wiem że to średnio wiarygodne źródło ale zakładając że ta granica śmierci się znajduje powyżej 7k metrów to czysto teoretycznie można by się tam było wspiąc niezauważony choć tak jak wczesniej wspomniałeś moja wiedza na ten temat jest nikła ;) Do jakiej wysokości dochodzi sie z tymi szerpami i osiołkami?Cytuj:
Machhaphuchhare, Maćhapućhare (nepali: ऎञŕ¤ŕ¤žŕ¤ŞŕĽŕ¤ŕĽŕ ¤°ŕĽ) â szczyt w masywie Annapurny w Himalajach, osiągający wysokość 6993 m n.p.m. Według języków miejscowych nazwa oznacza "rybi ogon" â jednak ten kształt widoczny jest dopiero, kiedy mijamy górę z boku, na przykład podczas trekkingu dookoła Annapurny. Machhapuchhare jest uważana przez miejscową ludność za świętą górę, przez co władze Nepalu ustanowiły całkowity zakaz wspinaczki na szczyt. Z uwagi na swój kształt Machhapuchhare bywa nazywana "Matterhornem Nepalu". Szczyt góruje nad doliną Pokhary, szczególnie pięknie prezentuje się znad jeziora Phewa Tal.
Pierwsza próba zdobycia miała miejsce w 1957 roku przez brytyjską wyprawę pod kierownictwem Jamesa Robertsa, jednak Wilfried Noyce i David Cox zawrócili będąc 50 m poniżej wierzchołka. Podaje się iż Machhapuchhare nie została dotychczas zdobyta, jednak prawdopodobnie w 1980 r. szczyt nielegalnie zdobył Nowozelandczyk Bill Denz[1].
Pomyśl przecież tam nie wejdziesz w 2 dni, potrzebujesz zapasów jedzenia, sprzętu, butli z gazem itp, te osiołki ktoś musi ci wypożyczyć czyli musisz liczyć na mieszkańców pomoc i to oni też pracują przy takiej górce jako przewodnicy, tak więc i im musisz zapewnić prowiant. Stopniowe wejście, aklimatyzacja na różnych wysokościach, tlenu coraz mniej, musisz wszystko robić bardzo powoli i dokładnie, to zajmuje czas bo nie masz tyle siły i tracisz szybko energię przez brak powietrza.
@To nie jest takie hop-sasa, jak na jakieś morskie oko konikiem na wozie i z butelkom samogonu.
no ale tam od 5k czy 6k już chyba wchodza sami do góry
Jasne że wchodzą ale cała ekspedycja zajmuje pare tygodni jakoś zapasy trzeba wnieść, sprzęt, to nie jest też tak że z 6k, wbijają te 2k bez odpoczynku, bo im wyżej tym ciężej i jeszcze jakiś obóz przed tym czekając na w miarę dobre warunki. Pomyśl ile tam musi zajmować samo wysranie się albo zrobienie siku xD, @jaxi by się chyba nauczył raz dziennie, jakaś lekka higiena, zrobienie strawy, ogarnięcie czy można wchodzić i czy ma się siłę fizyczną/psychiczną by wejść czy jednak spier**lać na dół.
przypominam o Wielickim ktory sie wpakowal na spontanie na gorke 20 lat temu :)
Nie myja sie i sraja gdzie popadnie. Odpinaja klape na dupie i sru. Mokra chusteczka to szczyt higieny w tych warunkach (a takie menele jak mackiewicz i tak potrafia ruchnac ele w bazie)