Prawda w oczy kole wawik jestes zwyklym menelem mozesz viale mi wyzbierac jak wbijam 8mlv na frost drejkach
Prawda w oczy kole wawik jestes zwyklym menelem mozesz viale mi wyzbierac jak wbijam 8mlv na frost drejkach
Wkurwiają mnie już tacy piwosze-neofici, co to kurwa całe życie walili harnasie za 1,99 i inne tatry, a teraz nagle koneserzy piw kraftowych.
@up
true.
ale sie z tego tematu zrobily ogólne o rucham psa jak sra xD
Bardzo merytoryczna wypowiedź, szanuję rozmówcę, ale na większość tego, już odpowiadałem i nie mam czasu się znów rozpisywać. Mogę tylko odesłać do swoich poprzednich postów. Natomiast jeśli chodzi o "inspirację" o której mówisz, to to właśnie jest najgorsze w himalaizmie - że może być zaraźliwy. I nawet nie w kwestii samego wchodzenia na gurki, tylko tej zjebanej idei "przekraczania barier" i innego guwna. Ustaliliśmy już przecież czym cechować się musi himalaista. Lista cech była długa i żadna bynajmniej nie pozytywna. Więc zamiast słowa "inspiracja" powiedziałbym "zarażanie". To jest coś godnego pożałowania, należy to spychać na margines, zwalczać i dusić w zarodku a nie wynosić na piedestał. Podobnie jak z takimi dżesikami ziółko, które "inspirują" różnych tadków, piszących im potem te zjebane komentarze "ale jesteś piełkna <3<3" i jakieś złote myśli z podręcznika dla akwizytorów.
Hmm, no nie wiem, może dlatego, że jeszcze kilka ładnych lat temu w Polsce nie istniał żaden kraft i nie było nic innego niż te hujnasie?? Więc chcąc nie chcąc się to piło, bo z dwojga złego lepiej być menelem niż pedałem. Niestety, niektórym już tak zostało i nadal piją te szczochy, a wobec takiego szerokiego wyboru, który mamy dzisiaj, to już jest menelstwo do kwadratu.
No chyba że chodzi ci o tych, co mówią hehehe bardzo pijalne piełkny lejsing i nuta zielonego japka czyli inaczej smrud farby do ścian, bo się naoglądali pewnego lekko upośledzonego tzw. "jutubera", to wyjątkowo się z tobą zgadzam.
Jeśli macie jeszcze jakieś pytania, to służę pomocą. pozdrawiam
Ale proszę uważać na język. Trochę kultury, chamie
Jakie wg ciebie piwa można pić? Bo kraftowe piwa mają swoje różne nuty smakowe i mi to za chuja nie podchodzi, że piję piwo, chcę poczuć ten chmiel, a czuję jakąś kawę albo inne gówno. Jak chcę czuć kawę to pije kawę. Może mnie nakierujesz, żebym nie wyszedł na hehe menela bo wypiję sobie tyskie, które mi smakuje. Bo widzisz, każdemu smakuje co innego. Ja np nie lubię buraków, a inni je wpierdalają.
Taki właśnie wygląd żula Kopyra, którym gardzę po stokroć. Ostatnio rozjebał mnie filmik, gdzie ten kryptopedał miał ból dupy, że Intermarche czy coś podobnego sprzedaje za 24 zł Imperium Prunum, bo bo jak to tak, że do tej pory ekskluzywne trudno dostępne piwo za 50 złotych za butelkę (ewentualnie za 25 jak przejedzie się pół Polski do browaru) nie jest już sprzedawane w sklepach specjalistycznych, tylko jakiś śmieć śmie śmieć to sprzedawać w cenie dostępnej dla każdego człowieka (no tak, bo najwięcej do powiedzenia co producent ma robić z własnym produktem ma jakiś zapijaczony zjeb, a nie sam producent xDD). Picie piwa siriuz biznes. xD
Sa ludzie ktorzy lubia czuc sie elitarnie pijac piwo, eot
czy w jakimś imperium srerium można wygrać drugie piwo? raczej nie także harnas/tatra/zubr > imprerium srerium
Załącznik 363977
a wy co tam dalej tibijka i uhtrapy na karlin kiedy ja pcham ludzkosc do przodu?? ;]]
taki tibia77 pewnie teraz piwerko przed kompikiem i tibia black ice konfiguruje, ale no szkoda pluc na takiego czlowieka
https://www.youtube.com/watch?v=trQ5K6ug3N4
Sporo ludzi było na Babiej Górze?
z tlenem czy bez?
czapka wydaje sie za chuj nieprofesjonalna, pewnie uszy odmrożone
warto kurwa bylo?
Zalezy kto jakie ma podejscie - dla mnie sporo. Mysle, ze z 50-70 roznych osob mijalismy.
Ogolnie w Polsce nie ma takich gor by poczuc jakas wolnosc i luz bo wszedzie od zajebania ludzi, nawet wchodzac zima na rysy jest pelno orlow w dzinsach i tenisowkach czy szarych dreasch, adasiach i czapkach wpierdolkach.
Udalo sie bez, ale bylo ciezko, nie polecam dla amatorow takich wejsc :/
I po tym poznasz profesjonaliste.
Widac, ze to ukryty himalaista tylko boi sie, ze go kolega tibia88 wysmieje. Czapka chujowa i odkrywa czesc uszu, gdyby nie to, ze mialem komin i kominiarke to z sama ta czapka bylaby pizda :zaba
Dobrze że jest na torgu ktoś kto przełamuje bariery i posuwa świat do przodu
trzeba se było na tej górce jeszcze harnasia odkorkować
Spoko wuzek widac, ze to jakis gurski lamer nie ma co z takim dyskutowac on nie zrozumie ehhhhh
szanuje jak prawdziwy polak takie podejscie go gurek jest odpowiednie
bo niby czemu wielicki i reszta tych popierdolencow sie wbijala na everesty i inne gowna w jakiejs latexowej kurteczce
Ogolnie ten wypad to tylko czesc przygotowan do #kazbek2k19, nie wiem jak tam moj partner @Astinus ; sie przygotowuje, ale troche obawiam sie o jego treningi :kappa
Proszę się nie martwić:
W piątek olałem trening, wjechało piwko z kumplami i heroes of might and magic 3 do siódmej rano
W sobotę od 9 przeprowadzka biura zaprzyjaźnionej firmy, noszenie mebli, komputerów, innych sprzętów, od 19 piwko z kolegą i ksw w pubie
Dzisiaj pogram sobie w most wanted, później obejrzę skoki i może jakieś kino wieczorem się odpali.
Także, jak widzisz, przygotowania idą pełną parą. Będę gotów. @Master ;
beka jak typiarz spadł z rowerka to tvn wysłał na te k2 swoją ekipe i typiarze prawie pozdychali i dziś ich zwozili helikopterem
Natrafiłem dzisiaj na taką wypowiedź naszego świeżo upieczonego bohatera narodowego:
Typ nie dość, że jest totalnie oderwany od rzeczywistości, skoro porównuje piłkarzy i siatkarzy do himalaistów, to jeszcze jest wyjątkowo bezczelny w swoich roszczeniach. Chłop otwarcie domaga się, żebyśmy wszyscy pod przymusem zrzucili się na realizację jego popierdolonego hobby.Cytuj:
Czołowy polski himalaista Adam Bielecki liczy, że już w 2019 roku Polska zorganizuje kolejną wyprawę, której celem będzie pierwsze zimowe wejście na szczyt K2. W tym roku większość budżetu pochodziła z kasy ministerstwa sportu i turystyki. - Skoro finansujemy piłkarzy, siatkarzy, biathlonistów, to dlaczego nie nas? Himalaizm to sport jak każdy inny, a my jesteśmy w tym nieźli - powiedział Bielecki w poniedziałek na lotnisku w Warszawie.
Ja sobie wymyśliłem właśnie, że zostanę pierwszym człowiekiem na świecie, który pójdzie na piechotę tyłem z Piły do Chodzieży. Halo, ministerstwo, poproszę 50 tysiączków na ten cel. A ty jak tam, Artur, dostałeś dotację na swoją wycieczkę na Rysy? @Master ;
no bańke dostali od ministerstwa
Za moje pieniadze kurwa. Banda zlodziei, decydentów.
Nie bo wejscie na Rysy to totalny casual tak samo jak ty pewnie nie dostales 50k za granie w pilke pod trzepakiem z cumplami albo uhtrapy w carlin.
A tak po za tym 100% racji Adama, jak najbardziej. Ciesze sie, ze beda na to pieniadze. Czekam tylko zeby w koncu przestali sponsorowac ta smierdzaca reprezentacji pilki noznej, ktora nigdy nic nie wygrala, a kurwa ciagna hajs te wszystkie dziadki smiecie tfu na nich, jak tylko o tym pomysle to sie wkurwiam. Co do siatkarzy... nie bede komentowal, wiadomo, ze to jedyna dyscyplina, ktora powinna zostac calkowicie zdelegalizowana i zakazana na calym swiecie.
Co jeszcze lepsze - czekany sa dostarczane przez Bielska firme. Tym lepiej, ze pieniadze z podatkow sa przekazywane na rzecz prywatnej, lokalnej firmy, tym bardziej mi sie to podoba. :)
No i co to zmienia?
Typ dostał kasę na jakiś cel, nie zrealizował go i co? Nie poczuwa się w ogóle do odpowiedzialności za zmarnotrawienie tych pieniędzy, tylko chce wincyj i wincyj na kolejne wycieczki. Szczyt bezczelności.
Ale proszę nie trollować. Po pierwsze to sami piłkarze czy siatkarze zarabiają głównie dzięki sponsorom prywatnym. I panu adasiowi sugeruję to samo - znaleźć sobie sponsora, albo samemu zarobić, a nie kraść moje pieniądze na swoje zjebane hobby i jeszcze opowiadać brednie w wywiadach.
Druga sprawa, to kto definiuje co to jest "casual" a co nie? Tak, jak mówiłem, w chodzeniu tyłem z Piły do Chodzieży też mogę być najlepszy na świecie i jest to równie sensowne jak włażenie na jakiś ośnieżony pagórek. Mam z tego tytułu mianować się sportowcem i domagać pieniędzy?
Tak swoją drogą, to państwo nie powinno finansować żadnego "zawodowego sportu". Jeśli już, to powinno dawać tylko i wyłącznie na coś, co posłuży rekreacji (REKREACJI a nie zawodowcom) zwykłych obywateli, typu boisko pod blokiem, bieżnia w parku, ścieżka rowerowa itp., a nie żadne leśne dziadostwo.
myślę że te definicje kreują autorytety w danej dziedzinie i jest to coś wciąż rozwijane i ulepszane przez lata ze względu na to że bariery są wciąż przesuwane, to że nazwiesz się najlepszym jojowcem na świecie bo wsadzisz sobie jojo do dupy nie znaczy że ktoś potraktuję ciebie czy twoje umiejętności na poważnie
a kto ma być autorytetem jak nie ludzie którzy wchodzą na najwyższe szczyty od lat?xD możesz se dawać abstrakcyjne przykłady ile chcesz, ale dla każdego z odrobiną zdrowego rozsądku są one zwyczajnie idiotyczne i nikt nie bierze ich na poważnie
Ale o co tak właściwie Ci chodzi? przecież logiczne, że skoro są na to przewidziane środki w ministerstwie to gość będzie o nie walczył, nie w gestii ministerstwa sportu jest budowanie bieżni czy orlików. Masz coś takiego jak środki na "pionierskie osiągnięcia" w budżecie ministerstwa i tyle.
Po pierwsze, to typ chce pieniędzy na zasadzie, na jakiej zarabiają siatkarze i piłkarze, przecież mówi o tym wprost. W jego mniemaniu ten cały himalaizm to sport, jak każdy inny. Więc o jakim pionierstwie w ogóle mowa? Pionierem to moglibyśmy zostać wysyłając człowieka na Marsa, a nie organizując jakieś wycieczki na oblodzoną górkę (nieudane zresztą).
Po drugie, ja mówię o tym, że nie powinno się finansować zawodowego "sportu", ani zachcianek tego typu jak łażenie po górach, z publicznej kasy, a ty mi na to, że powinno się, bo są na to przeznaczone środki w budżecie. Czyli tak ma być, bo tak jest #logika xDDDDDDDD
Tak, bo zaprzestanie finansowania zawodowców z publicznej kasy spowoduje, że zawodowy sport przestanie istnieć xDDDDDDDD
I wszyscy wtedy zostaną złodziejami, bo jest udowodniona korelacja między brakiem zainteresowania sportem w młodości, a byciem złodziejem.
Wiem, że twój post to troll, ale niechcący poruszyłeś ważny aspekt. Finansując takie a nie inne przedsięwzięcia państwo poniekąd kreuje pewne wzorce, w przypadku himalaizmu jest to wzorzec - jak już ustaliliśmy - zadufanego w sobie, skrajnie nieodpowiedzialnego, egoistycznego, cynicznego, chciwego, nielojalnego, nieczułego, bezczelnego fanatyka. Nie jest to w żadnym razie postawa społecznie poprawna, więc tym bardziej nie powinno się tego finansować.
Niech sobie włażą na te górki za prywatne pieniądze sponsorów. Nie mam nic przeciwko. Skoro to sport jak piłka, czy siatkówka, to niech zakładają kluby TS Himalajczyk Warszawa, KS Pokurwieniec Katowice itp. niech szukają sponsorów, którzy będą zawodnikom wypłacać pensje, a kibice niech się gromadzą pod górką, żeby zaśpiewać "nic się nie stało".
A nie, czekaj, to niemożliwe, bo nikogo to nie interesuje i nikt nie będzie płacił milionów, jak Lewandoskiemu, tylko po to, żeby se dednął z reklamą sklepu mięsnego na czapce.
bum róbmy cięcia i w taki właśnie sposób 90% sportów całkowicie zejdzie ze sceny, to że w polsce takie debile to wiadomo, ale że w innych państwach takich cięć w budżecie nie wymyślili to szok
cóż pozostaje się tylko cieszyć że nie żyjemy w jakimś równoległym świecie gdzie tibia77 jest kimś ważnym, a nie jedynie chłopakiem z ogromnym ego na forum z 50 userami
Sam przytaczałeś jego wypowiedź, gdzie on tam powiedział, że chce chociażby tyle samo co piłkarze? powiedział, ze skoro dają pieniądze na inne sporty, to czemu nie na wspinaczkę?
O takim pionierstwie mowa, że gdyby im się udało, to właśnie Nimi by zostali, a już to, że nie uważasz tego za sport to nie skomentuję, bo nie Tobie o tym decydować, a takie tłumaczenia typu "wchodzenie na górkę" to poziom tłumaczeń "za co te miliony, oni piłkę tylko kopią".
Są takie zawodowe sporty, które w jakimś stopniu muszą być dofinansowane, bo nie sprzedadzą się tak, jak np. sporty drużynowe więc nie wiem z czym Ty tutaj handlujesz w ogóle. To czy ma to dla Ciebie sens czy nie, to nikogo nie interesuje.
A gdzie ja powiedziałem, że on tak powiedział? xDDDD
Napisałem, że na takiej samej zasadzie, a nie że tyle samo. A ty mi z jakimś funduszem pionierskim wyskakujesz, co w ogóle nie ma żadnego związku z wypowiedzą naszego pana Adasia. xD
Ja nie mam bulu dupy, że ktoś zarobił miliony na kopaniu świńskiego pęcherza, bo doskonale rozumiem mechanizmy, które do tego prowadzą. Powiedziałbym, że to pan Adaś ma, gdyby nie fakt, że dostał kasę. Ale to on właśnie stosuje taką retorykę. Hur dur himalaizm to też sport, dajta piniondze, bo kopacze zarabiajo, to ja też chcę. Przypomina mi to, jak jakiś kulomiot, czy ktoś tam, się spłakał, że czemu przeciętni kopacze zarabiają 5x więcej od niego, mimo że jest miszczem. Nasz Adaś jest równie pomylony, bo himalaizm to nie jest sport jak piłka i siatkówka, co zresztą sam teraz napisałeś. I nie ma żadnego sensownego powodu, żeby coś takiego dofinansowywać. Tak, jak i nie ma powodu, żeby dotować jakiś polski związek rzucaczy lotką itp. związki sportowe, którymi interesuje się pięć osób na krzyż i nie są w stanie pozyskać sponsorów.
xD
Tak, bo wszędzie wszystkie profesjonalne kluby sportowe są na garnuszku państwa xDDDDDDDDD
To, że jakieś guwnosporty by nie dostały kasy to akurat dobrze. Ukróciłoby się to leśne dziadostwo. A skoro nikt się tym nie interesuje, to niech sobie ta garstka pasjonatów finansuje swoje hobby i tyle. Proszę podać jeden powód, dlaczego wszyscy mamy za to płacić.
W taki sposób zabijesz nie tylko guwnosporty, ale normalne sporty tylko na niższych szczeblach, sport jest częścią życia i możesz się posrać, ale nic z tym nie zrobisz i tak to funkcjonuje na całym świecie że określona kwota z budżetu państwa jest przeznaczona na sport, ponieważ sport oraz aktywność fizyczna wpływa pozytywnie na społeczeństwo, a pieniądze szczególnie właśnie na niższych szczeblach od sponsorów są niewystarczające i dlatego jest wsparcie z budżetu państwa, możesz się popłakać i tupać nóżkami, ale tak jak pisał madurro nikogo to nie obchodzi
Jeśli nie będzie finansowania od poziomu amatorskiego, to nie ma żadnych szans na sukcesy profesjonalistów, bo takowych będzie jak na lekarstwo.
Stek bzdur, koledzy. Po pierwsze, to napisałem wyraźnie, że nie mam nic przeciwko dokładaniu do rekreacji, ale poprzez np. budowę ogólnodostępnego boiska, bieżni czy postawienia "siłowni" w parku z publicznych środków (nie wnikając już, czy centralnie czy przez samorządy). Mogą też finansować jakieś SKSy itp.
Natomiast zupełnie niedorzeczne jest finansowanie czyjegoś hobby poprzez utrzymywanie drużyny jakichś wąsaczy z brzuszkami, kopiących piłkę po pracy. Czy tobie Astinus ktoś płaci za te treningi mma, czy czegoś tam? No chyba kurwa nie. Nie ma też żadnego sensu dotowanie jakichś polskich związków leśnych dziadów sportów, którymi nikt się nie interesuje. Niedawno była afera, jak wyciągano pieniądze z ministerstwa przez jakiś związek curlingu, który prowadził fikcyjne rozgrywki, gdzie zarejestrowane były nieistniejące kluby. Wspaniały sport xDDD
Powinno się też skończyć ze sztucznym utrzymywaniem przy życiu jakichś zbankrutowanych przez nieudolność zarządzających "profesjonalnych" klubów (jak np. Ruch Chorzów). To nie służy niczemu innemu, tylko kręceniu wałków.
W ogóle, totalną bzdurą jest co tu piszecie, że hehe wszendzie tak jezd i tak musi być!!!! Widać, że jesteście zupełnie niezorientowani, a ze swoim tokiem myślenia siedzicie w głębokiej komunie, kiedy to kluby sportowe mogły sobie należeć do hut, kopalni, policji, wojska itp. To całe śmieszne ministerstwo sportu to też same leśne dziady i postkomusza pozostałość po głównym komitecie kultury fizycznej i już dawno powinno się to zaorać w pizdu. Myślicie że np. w takich Niemczech mają swoje ministerstwo sportu? xDDDDDDDDDD
A wracając do tematu himalaizmu, to kpiną jest fundowanie jakiemuś szajbusowi wycieczek na gurke. Nawet jeżeli się upieracie, że hehe czeba finansoać sport żeby społeczeństwo było zdrowe!!! To kurwa można za tę kasę właśnie wybudować bieżnie, czy postawić maszyny do ćwiczeń i wtedy sobie skorzysta X ludzi, a nie jakiś jeden fiksat, co sobie ubzdurał, że jest "sportowcem, jak piłkarze", bo chodzi po gurce, co nikogo normalnego nie interesuje.
Kolejne bzdury.
Taki przykładowo PZPN (bo pan Adaś porównywał się do piłkarzy) zdecydowaną większość swojego budżetu opiera na umowach sponsorskich, sprzedaży praw telewizyjnych, reklamowych itp.. Dalej jest jeszcze kilka innych pomniejszych źródeł (sprzedaż biletów na mecze reprezentacji, % od transferów, kasa z uefa itp.) i gdzieś tam na końcu są dotacje z ministerstwa, max parę milionów, czyli pewnie z 5% budżetu.
Więc pan Adaś niech też sobie poszuka sponsorów, wystąpi w reklamie, a potem można mu ewentualnie dołożyć na butlę z tlenem. Chociaż nadal jestem zdania, że państwo w ogóle nie powinno finansować "profesjonalnego" sportu, a jedynie wspierać rekreację.
To kurwa zobacz jaki był kontekst xD
Pan Adaś uważa za słuszne finansowanie jego wycieczek W WIĘKSZOŚCI z publicznych środków, bo przecież hehe dajemy też na piłkarzy i siatkarzy. Tylko, no właśnie, rzeczony szajbus nie zauważa faktu, że w przypadku PZPN mówimy o dotacjach na jakieś konkretne cele, które stanowią parę % budżetu, a w jego przypadku o WIĘKSZOŚCI lub nawet niemal całościowym finansowaniu. Porównanie absolutnie niedorzeczne, abstrahując już od tego, że mówimy o jakiejś jego prywatnej wycieczce turystycznej.
O tym jest mowa i Pan Ryba słusznie napisał, że - wbrew temu co ten fiksat sugeruje - PZPN sam się utrzymuje, a ty próbujesz to kwestionować, bo pszeciesz dostajom dotacje. To tak, jakby twierdzić, że Unia Europejska utrzymuje Warszawę, bo dotowała budowę kawałka drogi. Mondre to? xD
Dlatego w tym kontekście twierdzenie, że związek jest "finansowany przez państwo" jest bzdurą.