Maniek900 napisał
Podsumuje to tak: Osoby ktore zarabiaja grosze chca zmieniac kraj myslac tylko o sobie.
Pracuje w handlu od prawie 2 lat, wlasnie mam weekend pracujacy, ale za to mam wolne w tygodniu gdzie moge zrobic/zalatwic wszystko, w weekend wolne to i tak kolejki, przeludnienie i zazwyczaj wyzsze ceny.
Mimo wszystko troche mnie juz nudzi ten brak normalnosci i mimo ze pewnie bede zalowal to wole pracowac od 8-16 i miec poukladany dzien jak prawdziwy szaraczek i co zrobie zeby tak bylo? Nie wymuszam tego na nikim tylko zmienie prace po nowym roku i tyle.
Te podwyzszania placy minimalnej mozna porownac do gry w euro business gdzie umawiamy sie z przeciwnikiem ze sobie damy z banku po 5000 eurasów XD Nasz byt mozemy zmienic najefektywniej tylko zmieniajac swoja sytuacje przy niezmienionych innych warunkach.
Fakt ze patole i biedota jest faworyzowana w polsce, te 500+, niedziele wolne itd. to wszystko dla tych wlasnie osob, ale takich osob jest wiekszosc i dzieki temu wladza ma glosy, masakra po prostu. Kraj normalnych pracujacych ludzi tak rucha w dupsko, ze na mysl patriota przychodzi mi do glowy tylko okreslenie "kretyn"
Z faktów nt wolnych niedziel: Spadek zatrudnienia, spadek wplywow do budzetu, spadek zysków przedsiebiorstw, propagowanie nieróbstwa i braku samodzielnosci