luk72 napisał
Ale czemu sprowadzasz to do tak blahej i praktycznie nieistotnej rzeczy? Jest masa roznych rzeczy na ktore czlowiek raczej sie nie ,,uodporni" na powazne choroby wrodzone organizmu (jak np jakies wady serca) ktore teraz mozna wyleczyc, ktos dostanie kulke w klate, noz w bebechy, takich rzeczy jest cala masa az nie chce mi sie tego wymieniac.
Taa, pewnie dlatego ludzie kiedys umierali na nia jak pojebani.
Z tym rakiem to az nie wiem co ci odpowiedziec bo to jest tak idiotyczne. Generalnie to brzmi jakby wg ciebie medycyna nie byla w ogole potrzebna, a wrecz zla- ja pierdole.
Cóż ja ci mogę powiedzieć. Nie wiem kto ci takich bajek naopowiadał, że ludzie kiedyś umierali na grypę jak na epidemie jakąś.
Ja sam już od wielu lat nie łykam żadnych tabletek i u mnie grypa to tylko dzień lub dwa niedogodności, a nie coś poważnego. Uznaje to, że dla mojego organizmu walka z bakteriami to tak samo jak trening na siłowni i jakoś nie robi z tym żadnych problemów.
A medycyna powstała właśnie po to, by niwelować problemy rozwoju cywilizacji. Z matką naturą medycyna nie ma nic wspólnego, a to właśnie matka natura cię stworzyła. Prawo matki natury to silny żyje, a słaby odchodzi. To prawo właśnie napędza ewolucję. Medycyna trzyma na siłę przy życiu wszystkie ułomne i wybrakowane osobniki i stąd się potem biorą poważne choroby i wady wrodzone o których piszesz. Pamiętaj, że nic się nie bierze z nikąd. Wszystko ma jakieś swoje przyczyny.
Np. Co do raka, to widzę, że ty po prostu nie rozumiesz co to w ogóle jest. Wydaje ci się, że to jakaś super bakteria, która zabija ludzi, a to jest przecież bardzo proste. Rak to po prostu uszkodzenie twojego kodu dna. Uszkodzisz kod dna i twój organizm wypluje errory i zacznie tworzyć raki. Sama nazwa na to przecież wskazuje. Nowotwór. Nowy twór. A za uszkodzenia kodu dna właśnie jest odpowiedzialny rozwój technologiczny.
Tak samo jak za większość chorób. Ogólnie są pewne twierdzenia (nie wiem dokładnie jak się to nazywa ani kto tak twierdzi) niektórzy uważają, że ludzki organizm jest w stanie wyleczyć się sam z absolutnie każdej choroby. I ja w to akurat wierzę. Problem jest tylko w tym, że musi chcieć, a ludziom w dzisiejszych czasach bardzo brakuje chęci do życia. Trudno wyleczyć kogoś, kto kładzie się spać z nadzieją, że się nigdy nie obudzi, a gdy otwiera oczy rano traktuje to jak karę boską.
Zakładki