Wiem jedno - lepiej idź w stronę spawania niż ekonomii.
Wersja do druku
Wiem jedno - lepiej idź w stronę spawania niż ekonomii.
Nikt nie mówi, że zmieniają się w taki sam sposób, ale historia nam pokazuje, że cena zawsze idzie w górę.
I z tego co wiem rozmowa toczy się odnośnie sytuacji w Polsce, a nie całego świata, bo zakładam, że cena chatki ulepionej z krowiego gówna na afrykańskiej sawannie nikogo nie interesuje.
Tak, wartość nieruchomości może wzrosnąć na tyle, że zysk będzie większy niż zapłacone odsetki. Może. Nie musi.
W Londynie w ciągu 20 lat ceny wzrosły 400- 700%. W Detroit spadły. Często praktycznie do zera.
Generalnie trzeba być idiotą, żeby kupować mieszkanie (które nie przynosi regularnego dochodu) na kredyt z nadzieją, że za 25 lat będzie więcej warte.
Jeżeli ktoś ma gdzie mieszkać i mimo to kupuje mieszkanie dla siebie na kredyt, to polecam powrót do podstawówki. Matematyka jednak się przydaje.
Szkoda marnować zdolność kredytową na taką "inwestycję".
Nie pokazuje. Zresztą nawet jeśli by pokazywała to byłyby to wciąż tylko informacje dotyczące przeszłości, których na tak skomplikowanym rynku jak nieruchomości nie można ot tak projektować na przyszłość za 25 lat.
No pewnie, a wartości mieszkań w Bytomskich familokach zmieniają się tak samo jak na strzezonych osiedlach w Krakowie.Cytuj:
I z tego co wiem rozmowa toczy się odnośnie sytuacji w Polsce, a nie całego świata, bo zakładam, że cena chatki ulepionej z krowiego gówna na afrykańskiej sawannie nikogo nie interesuje.
Wysłane z mojego m2 przy użyciu Tapatalka
Czy jest opcja sprawdzić samemu czy jest się na liście dłużników? Chciałbym zminimalizować szanse odmowy przez bank.
Chyba najlepiej jak zamówisz sobie raport BIKu. Nie warto robić tego zbyt często bo banki widzą ile razy się generowało raport na daną osobę i im częściej/więcej tego tym gorzej dla Twojej zdolności kredytowej.
Czy taki raport jest czytelny dla takiego prostego człowieka jak ja?
No to sobie zamówię. Generalnie jak gadałem z kobitą z banku to powiedziała, że mam dobre warunki do przyznania kredytu(pensja, singiel, brak auta na siebie i wiek). Także sprawdzę tylko swoją historię i pomału wchodzę w ten interes.
Jak bierzesz dla siebie to mieszkanie to wpłać maksymalnie tyle gotówki ile dasz radę, mieszkanie możesz urządzać stopniowo i jakoś już sobie tam mieszkać a spłacanie częściowe przez początkowy okres zazwyczaj 3-5lat wiąże się z mało korzystnymi opłatami, prowizjami itd dlatego moim zdaniem lepiej oszczędzić na wypasionym wykończeniu i poświęcić ten hajs na większy wkład co dosyć zauważalnie przełoży się na mniejszą ratę czy większą zdolność jak chcesz polecieć na grubo z własnym kwadratem.
stawiaj dom a nie bedziesz sie pierdolil z mieszkaniem
Słyszalem ze można zamówić taki raport ala BIK w swoim banku. Brać to czy lepiej zapłacić?