Przypomina mi sie taki dowdzip, uwaga: czerwony kapturek jedzie na rowerku przez las do babci i tam kurwa wiadom,o z lasu sie wilk wypierdala jak partyzant i mowi o ty kurwo jebana czerwony kapturku dawaj dupy albo to co masz w koszyczku bo jak nie to ci ten rowerek rozpierdole w drobny mak. No i ten, no, czerwony kapturek wiadomo, mówi: wez spadaj, nie dam ci chuju bury, do babci wioze powidła z gównem, wypierdalaj. Na to wilk sie wkurwia, bierze ten rowerek i kurwa jeb kolano, łamie ramę na pół, tekłondo w niego napierdala, no ogólnie rozjebał ten rowerek fest. Nagle z lasu sie wyłania niedźwiedź piękny i wielki jak sam skurwysyn, łapie wilka za bety i mówi: bedziesz to chuju spawał albo cie zaraz wale na kurwe. No i wilk wydygajec rowerek na warsztat i zapierdala ze spawaniem jak tygrysek na wuzku, oddaje kapturkowi i elo. Za jakis tydzien kapturek znowu nakurwia do babci, a wilk zdążył zapomnieć co się odkurwiło jakis czas temu, wiec hyc zza krzaka jak chuj z kaleson i mówi o ty kurwa czerwony kapturku w dupe jebany, dawaj koszyczek bo ci łeb w imadło wkręcę. Na to kapturek próbuje lotę zajebać wpław przez las, ale wilk utani gran hur dogania go i rozpierdala rowerek w drobny mak. No i w tym momencie wychodzi z lasu strażnik teksasu niedźwiedź co nie, zajebał ostrzegawczego gonga wilkowi i mówi, ze jak za godzine rowerek nie bedzie pospawany to my tak wyjebie, że mu kluski z rosołu nosem wyjdom. No to wilk wiadomo co nie, zawija rowerek na warsztat i spawa. Po tej historii nawet taki jebany kretyn jak wilk się czegoś nauczył. Kupił wiatruwke na ebay, zaczaił sie w nocy przy niedzwiedziej jaskini, poczekal na odpowiedni moment i jeb wykurwił mu w oko, wylew krwi do mózgu, smierc natychmiastowa, wielkie zwyciestwo wilka nad niedzwiedziem nic mu juz nie zagraża. Nastepnego dnia zaczaił się jak gajowy na przydrożne kurwy i czeka na czerwoenego kapturka. O, jedzie skurywysn pierdolony, hyc zza krzaka, od razu sie nie pierdolił, wpierdolił czerwonego kapturka ze smakiem, włosy z podpiździa powypluwał, głowy nie jat w ogóle, wpierdolil wszystko z koszyczka i nadal głodny. Mysli sobie - chuj, ciuchy zostały po kapturku, przebiore sie za niego, do babki pojade jeszcze babke wpierdole. No i nakurwia przez te leśne wertepy, wesoło mu chuj podskakuje i wbija na pełnej do babki kapturka. A tam leży jebana starucha zrogowaciała, w sumie to apetyczna za to wcale, ale chuj, apetyt nie wybiera. Wilk juz sie przymierza zeby kąśnąć przyślepawą bobcynę ale bobka zaczyna pytac:
- wnusiu, a dlaczego ty masz takie wielkie uszy - aa babciu zeby cie lepij kurwa tego, slyszeć
- wnusiu, a dlaczego ty masz takiego wielkiego chuja - aaa wydaje ci sie babciu, najebana juz jestes starością
- wnusiu, a dlaczego ty masz takie wielkie czerwone oczy? --- A KURWA OD SPAWANIA
tak było
Zakładki