Reklama
Strona 3 z 5 PierwszaPierwsza 12345 OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 31 do 45 z 66

Temat: Kraków-Gdansk na rowerze

  1. #31
    Avatar Halunek
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Szczyt
    Wiek
    30
    Posty
    4,864
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    udalo sie, 6 dni. po drodze zjebalo sie doslownie wszystko, poczawszy od rozjebaneg telefonu o asfalt(ktory sluzyl za nawigacje) pierwszego dnia po zgubienie jednej sakwy juz w samym gdansku
    ale kurwa mimo wszystko dalem rade XD
    The object of life is not to be on the side of the majority, but to escape finding oneself in the ranks of the insane.
    Marcus Aurelius

  2. #32
    Avatar Astinus
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Łódź
    Wiek
    31
    Posty
    5,075
    Siła reputacji
    22

    Domyślny

    pics or didn't happen

  3. #33
    Avatar Halunek
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Szczyt
    Wiek
    30
    Posty
    4,864
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    spk tylko przerzuce z telefonu jakos xd wieczorkiem
    The object of life is not to be on the side of the majority, but to escape finding oneself in the ranks of the insane.
    Marcus Aurelius

  4. Reklama
  5. #34

    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    Kraków
    Posty
    1,628
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    gratuluje nastepna trase polecam wam jechac przez polske do skandynawii dania,szwecja,norwegia

  6. #35
    Avatar Halunek
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Szczyt
    Wiek
    30
    Posty
    4,864
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Gniewny napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    gratuluje nastepna trase polecam wam jechac przez polske do skandynawii dania,szwecja,norwegia
    osobiscie na nastepnego tripa to chyba wynajme auto i objade isandie bo widoczki pdobno nieziemskie
    The object of life is not to be on the side of the majority, but to escape finding oneself in the ranks of the insane.
    Marcus Aurelius

  7. #36
    Avatar matizioom
    Data rejestracji
    2009
    Wiek
    23
    Posty
    10,201
    Siła reputacji
    23

    Domyślny

    to ladnie kwas wszedl

  8. Reklama
  9. #37
    Avatar Master
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Santa Motyka
    Wiek
    23
    Posty
    14,110
    Siła reputacji
    29

    Domyślny

    Halun mial znowu niezlego tripa
    Cytuj Venzet napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ogólnie to przyjęte jest np. wśród prezesów i osób wysoko postawionych że zegarek na ich ręku powinien być równowartości jednej miesięcznej pensji, tak by odzwierciedlać jednocześnie status majątkowy danej osoby.
    Cytuj Zakon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1 mam mieszkanie bez kredytu, 2 zarabiam pewnie 5x Twojej wyplaty, 3 pracuje z topowymi firmami finansowymi z UK bezposrednio wspolpracujac z bank of london, zamknij pizde

  10. #38
    Avatar Oryks
    Data rejestracji
    2010
    Wiek
    32
    Posty
    2,672
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    gdzie te fotki


    jak to prawda to dam ci pewniaczki do obstawiania na dziś ;)

  11. #39

    Data rejestracji
    2012
    Posty
    1,551
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Cytuj Halunek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    po tych 30km bola mnie nogi(ostatni raz a rowerze jechalem chyba 5lat temu) a o dupie to nie wspominam.
    Co tu sie odpierdolilo? XD
    Cytuj Vegeta napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Tak na prawdę wszyscy jesteśmy pedofilami.
    Cytuj Aver napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Chłopaki, laski są pojebane. Kto normalny bierze siurka do mordy xD

  12. Reklama
  13. #40
    Avatar Halunek
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Szczyt
    Wiek
    30
    Posty
    4,864
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    no ale co w tym dziwnego. gdzies slyszalem tekst, ze te biegi 40km+ to sie biegnie juz głównie głową, a nie nogami i w tym przypadku jest podobnie. jak masz mocna psyche i tone determinacji to wsiadziesz i przejedziesz ten dystans.
    zarasz szukam kabla gdzies i wkleje foty

    edit



    a tu chyba najciekawsza czesc trasy. nie mogac znaleźć noclegu w kwidzyniu w senswonej cenie, co utrudnial mi rozbity telefon postanowilem na wkurwie dojechac przez noc do gdanska.
    niestety sklep po drodze byl juz zamkniety a ja od kilku h nic nie jadłem, mialem wnogch juz 150km tego dnia i resztki wody. wkurwienie jednak nie pozwolilo sie zatrzymac, dojechalem do drogi chyba wojewodzkiej(do dzis nie rozroniam od czego te nazwy zaleza xD) i sie obsrałem.
    Bylo juz ciemno, kompletne zadupie(kto jezdzil po pomorskich prowincjach ten wie o czym mowa) droga zmasakrowana doszczetnie, ŻADNEGO oswietelnia, do tego zaczal nakurwiac deszcz. O moim wyczerpaniu psychicznym i fizycznym juz nie mowie. Mimo wszystko ruszam dalej. Slalomem miedzy dziurami nasluchuje zblizajacego sie auta zeby mnie nie rozkurwiło w tych ciemnosciach, kapliczki i znicze dodaja niezłego kopa adrenaliny. Przypominam sobie jak w poludnie widziałem w grudziadzu gościa, którego auto rozkurwiło na pasach.
    Zakładam lampke na głowe, bo nie widac juz zupełnie nic, do tego pojawia sie mgła spowodowana sąsiedztwem Wisły.
    Co kilka kilometrów staje na jakims zadaszonym przystanku zeby sie wytrzec i chociaz mniej wiecej zorientowac na mapie gdzie jestem, o nawigacji nie bylo jakiejkolwiek nawet mowy.
    Po kilku godzinach dojezdzam do jakichs przepompowni na wisle, klimat jak w kurwa horrorze. Ciemno jak w dupie ale widze, ze sa one ogromne. Idealne miejsce zeby kogos zajebac i wrzucic. Nie ma juz za bardzo odwrotu wiec przez nie przejezdzami moim oczom ukazuje sie to

    Nazwa nie przypadkowa bo teraz zaczyna sie najgorsza czesc trasy. Po minieciu tej wioski zaczyna sie kompletnie pusty teren, same pola i krzaki + wał powodziowy po lewej.
    Po godzinie jazdy w kompletnej ciemnosci, po rozjebanej drodze, wśród pól zaczynam schizowac. We łbie coraz dziwniejsze mysli, zastnawianie sie czy to jest sen czy ja naprawde jade. Klimatu dodaja jakies szumy w krzakach. Brak żadnej łuny światła na horyzoncie wprowadza w potworne przygnebienie. Kiedy blisko północy zaczalem widziec przebiegajace dzikie zwierzeta przez droge i swiecace oczy wsrod pól zaczalem czuc potworny strach, nie ma szans zeby to opisac, gorzej niz bohater creepypasty. Kot który stal na srodku drogi a jego oczy swiecily juz z daleka, przyprawil mnie o stan przedzawałowy.
    Wtedy cos we mnie peklo i kiedy tylko zobaczyłem łune puściłem sie jak strzala w jej kierunku nie zwazajac juz na nic, rozjebalem sobie na przez to na dziurach nadgarstki ale wtedy tego nie czułem. W najblizszej wiosce przy przystanku byla mapa, obczailem co i jak i z predkoscia swiatła znalazłem sie na drodze 22 i ledwo zywy dojechalem do najblizszego hotelu(kurewsko drogiego zreszta).
    Chyb nigdy nie zapomne tych ~5h. Jazda w nocy wzdłuż wału przeciwpowodziowego Wisły? NIGDY KURWA TEGO NIE RÓBCIE

    ale ogolnie to chyba bylo najlepszych 6dni zycia, cała gama emocji kazdego dnia sprawiała ze wieczorem przed snem mimo wszystko czułem sie szczesliwy jak małe dziecko po całym dniu przygód
    Pozdro
    Ostatnio zmieniony przez Halunek : 13-09-2017, 21:11
    The object of life is not to be on the side of the majority, but to escape finding oneself in the ranks of the insane.
    Marcus Aurelius

  14. #41
    Avatar Oryks
    Data rejestracji
    2010
    Wiek
    32
    Posty
    2,672
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    no i zajebiście

  15. #42
    Avatar Mega Filip
    Data rejestracji
    2011
    Położenie
    Leszno
    Posty
    3,013
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Kurwa serio przejechał?

  16. Reklama
  17. #43
    Avatar Halunek
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Szczyt
    Wiek
    30
    Posty
    4,864
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    ta, łacznie kolo 700km wliczajac wszystkie niepotrzebne slepe drogi z których potem musilem zawracac :)
    z dobra nawigacja wg mnie to jest do zrobienia w 4dni
    The object of life is not to be on the side of the majority, but to escape finding oneself in the ranks of the insane.
    Marcus Aurelius

  18. #44
    Avatar Nextpro
    Data rejestracji
    2012
    Posty
    10,204
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    150 dziennie na luzie można zrobić, początek zawsze najgorszy ale potem niby się męczysz a jednak pedalujesz w miarę swobodnie

  19. #45
    Avatar Halunek
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Szczyt
    Wiek
    30
    Posty
    4,864
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Nextpro napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    150 dziennie na luzie można zrobić, początek zawsze najgorszy ale potem niby się męczysz a jednak pedalujesz w miarę swobodnie
    dokladnie. nasepnego dnia najgorsze jest ~20km gdzie faktycznie miesnie bola kurewsko mocno, a czesc podjazdów jest niemozliwa i trzeba pchac. potem sie przyzwyczajasz i lecisz normalnym tempem

    jakby ktos sie wybieral kiedys to moze dodam kilka porad

    -nie trzeba duzo ubran, 2 zestawy wystarcza(byle z materialu szybkoschnacego). wieczorem robicie pranie szarym mydłem i jest git, tylko ze troche wilogtne jak zakladasz rano
    -lepiej jesc szybko i czesto. np wbijasz do sklepu, kupujesz baton + oshee, zjadasz i w droge. te 10minut podnosi morale i daje odpoczac nogom i dupie
    -najlepiej unikac duzych miast, wciagają niemiłosiernie na 3-4h szczeglnie jak nie masz dobrej nawigacji jak ja + noclegi 2x droższe
    -odblask+lampka czołówka+niezbedny szpej do rowera-NIEZBEDNE
    -powerbank b mocno wskazany. przyklejasz izolacja do kierownicy i ladujesz tel w czasie jazdy
    -najlepiej jeździ sie po centralnej Polsce-ladne widoczki i proste równe drogi. najgorzej po południowej(KOSZMARNE podjazdy) i mocno srednio po północnej
    -rogi do kierownicy warto sobie zalatwic. nadgarstki po kilkuset km daja sie we znaki
    -droga nr 91 jest swietna, nie jest zbyt ruchliwe i ma szerokie pobocze dla rowerów

    ale najwazniejsza jest i tak psychika, ja srednio co 2h chcialem wracac bo doslownie caly czas cos sie jebalo ale twardo jechalem dalej i zrobilem to. a skoro mi sie udalo to chyba kazdy da rade
    Ostatnio zmieniony przez Halunek : 14-09-2017, 11:31
    The object of life is not to be on the side of the majority, but to escape finding oneself in the ranks of the insane.
    Marcus Aurelius

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Jak to teraz jest z jazdą na rowerze pod wplywem?
    Przez Piotruś w dziale Prawo i finanse
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post: 29-11-2017, 21:48
  2. Lot gdansk>paryz>warszawa>gdansk
    Przez Dj Rozwala w dziale O wszystkim i o niczym
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post: 10-03-2016, 18:56
  3. Odpowiedzi: 3
    Ostatni post: 17-04-2015, 22:42
  4. Gdańsk internet 12 miesięcy
    Przez Jerem w dziale Sprzęt i oprogramowanie
    Odpowiedzi: 10
    Ostatni post: 10-09-2013, 16:44
  5. Niemiecki - Hobby, Ona lubi jeździć na rowerze itp.
    Przez Skazaniec w dziale Szkoła i nauka
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post: 15-03-2012, 16:15

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •