Temat: Groźba cenzury w sejmie?

Po pierwsze "ograniczenie wolności" mediów w sejmie to był tylko pretekst do tego, żeby znowu sobie pokrzyczeć. PiS znów kopnął w klatkę z małpą i małpa zaczęła wariować. IMO uregulowanie pracy dziennikarzy w sejmie ma swoje podstawy, same zmiany brzmią logicznie, wiadomo że większość dziennikarzy nie jest z tego zadowolona. A czy sama inicjatywa zmian jest zasadna? Wiadomo było, że opozycja znów może zrobić z tego afere na cały kraj, o tym jak upada demokracja itp., ale PiSowi chyba właśnie o to chodzi, bo te protesty przybierają coraz bardziej groteskową formę. Lis piszący na twetterze, że właśnie dzieje się zamach stanu i Duda abdykuje jest tego najlepszym przykładem (ah, no i wcześniej udział jakiegoś Mazguły czy Pieczyńskiego (https://www.youtube.com/watch?v=c8DN2-fGANk) w protestach 13tego). Ta opozycja już od dawna stała się opozycja totalną, i nie ważne o jakie zmiany chodzi, jeżeli jakas zmiana uderza w pewien target to trzeba pokazać temu targetowi, że jesteśmy z nimi, a PiS jest najgorszy. Ja mam nadzieję, że nadchodzące święta nieco ostudzą atmosferę, chociaż granice absurdu zostały już przekroczone niezliczona ilość razy więc nic mnie chyba nie zdziwi.
Aha i ja był jeszcze rozumiał może takie protesty, gdyby od czasu wyborów PiSowi spadło jakoś znacząco poparcie. Ale opozycja nawet sie do PiSu nie zbliżyła, a oni nadają z uporem maniaka, że Polacy mają dosyć i weźcie spierdalajcie.

Jak chcą coś zmieniać to powinni zacząć od rozmów i od zmian w Konstytucji, a nie zmienimy sobie zasady bo wtedy będziemy mogli robić co chcemy i głosować na 2 ręce. Takie zmiany nie mają podstaw prawnych dlatego jest ten protest i bunt.

akurat na tym fp podają sprawdzone informacje
[y]qGpFlI5C6HM[/y]
na twitterze widziałem jeszcze zdjęcia z jakichś publikacji opisujące działania mediów w parlamentach innych krajów, ale teraz tego nie znajde

Co do Konstytucji to imo powinna zostać uchwalona nowa, ale nie sądzę, żeby PiS w ogóle chciał się tym zajmować (z resztą myślę, że wtedy to dopiero byłyby protesty). Poza tym te zmiany mają podstawy prawne, wszystko dzieje się w granicach obowiązującego prawa. Wątpliwe może być uzasadnienie tych zmian

Gmyz przedstawia jak wygląda sytuacja z mediami w Bundestagu, nie wiem w jaki sposób ma to oznaczac, że popiera zmiany

a jaki ma do tego stosunek wiadomo, bo podpisał się pod tym apelem
http://m.niezalezna.pl/90872-nie-moz...bppJoc.twitter
imo bardzo rozsądny apel, uwagi dot. opozycji oraz partii rządzącej, mam nadzieje, że podpisze się pod nim więcej dziennikarzy

no typ tutaj rzeczywiście przekazuje bardziej wiarygodne informacje xD
Chyba nikt nie myślał, ze "Nieregulowany żadnymi przepisami bałagan organizacyjny" oznacza, że nie ma żadnych przepisów dot. pracy dziennikarzy w sejmie czy ogólnie wejścia do sejmu i każdy sobie moze robic co chce
w PE może działać short term accreditation, co nie zmienia faktu, że zapewne jest to traktowane jako dodatkowa opcja o czym świadczy fragment "In addition to that, a letter from the Editor in Chief or the journalist who is responsible for the trainee is required, describing the trainees work programme during their traineeship. They will also need to inform the Press Service about the reason for their visit or the event they will be covering in Parliament.)
O Niemczech nie napisali nic co byłoby nieprawdą
USA, Czechy, Włochy to samo plus autor nie rozwija jak wyglądają te "wyznaczone obszary" w poszczególnych państwach
Tak więc no słabo troche, szkoda, że nie mogę znaleźć tych zdjęć z twittera, bo afaik to były zdjęcia z jakiejś publikacji opisującej pracę mediów w poszczególnych parlamentach, więc legitne źródło raczej

@
http://wpolityce.pl/polityka/319697-...e-ograniczenia
Nie dziwie się, że w PE jest większa swoboda, bo jednak tam odbywa się więcej wydarzeń, niż tylko same obrady. W Holandii i Luksemburgu restrykcje wydają się podobne jak do dzisiejszych u nas, a w przypadku reszty państw jest to dokładniej uregulowane (no oprócz Ukrainy jeszcze, ale >Ukraina)