Dio Paladin napisał
Żona i dzieci to nie jest zlepek niechcianych komórek w ciele kobiety.
Taidio napisał
Kolejne nie trafione porównanie z serii: "podam kontrprzykład w postaci moralnie oczywistej sytuacji, przecież nie powiedzą że by nic nie zrobili"
Ale tu nie chodzi o przykład tylko o sposób myślenia. To w końcu wtrącamy się w życie innych czy nie? Czy w tym wypadku nie ale w innych już tak?
Dorosłość polega między innymi, że człowiek jest gotowy brać odpowiedzialność za swoje czyny. Jak Cię złapie kanar to Ty płacisz, jak nie rozliczysz się z fiskusem to Ty będziesz miał problemy, jak nie pójdziesz do pracy to zwolnienie od mamy nie wystarczy. To samo tyczy się tworzenia związków i uprawiania seksu. Ciąża jest konsekwencją bardzo konkretnych działań i trzeba o tym pamiętać. Mamy XXI wiek i co za tym idzie antykoncepcja jest ogólnodostępna, i jestem niemalże pewny, że większość tych niechcianych ciąż to wynik głupoty i braku/złego zabezpieczenia, a nie pecha.
Zarodek(czy jakkolwiek by tego nie nazywać) nie jest zwykłym zlepkiem komórek. Zwykłym zlepkiem komórek jest np. kawałek twojej skóry, który możesz sobie odkroić i położyć na talerzu. Z niego już nic nie będzie, nie ma żadnej wartości. Natomiast z zarodka rozwinie się cały organizm, unikatowy na miarę świata. Unikatowy tzn. jedyny w swoim rodzaju, jeden taki wśród miliardów ludzi, którzy żyli, żyją i będą żyć na Ziemi. Tak się stanie o ile człowiek nie będzie pchał do niego swoich brudnych łapsk. Tu nie chodzi o żadnej przekonania religijne czy moralne, po prostu- jeśli taka sytuacja się już zdarzyła to człowiek nie powinien w nią ingerować(w sposób negatywny).
Jasne, że zdarzają się przypadki, że antykoncepcja zawodzi, a rodzina nie jest w stanie podołać wychowaniu kolejnego dziecka. Więc dlaczego kobieta nie może urodzić i oddać dziecka do adopcji? Oczywiście ktoś takiej rodzinie powinien pomóc podczas ciąży, która sama w sobie jest dużym 'problemem' dla całej rodziny. To samo tyczy się nastoletnich matek. Trzeba przede wszystkich usprawnić państwowe systemy pomocy takim dziewczynom oraz ułatwiać procedury adopcyjne, aby taki maluch już zaraz po porodzie mógł trafić do nowej rodziny.
Są też przypadki, w których wiadomo, że dziecko nie rozwija się prawidłowo i będzie obarczone dużymi wadami genetycznymi. I uwaga- zespół Downa wcale nie jest jakąś straszną chorobą. Dziecko jest upośledzone umysłowo w różnym stopniu, ma więcej problemów ze zdrowiem niż zdrowy człowiek, potrzebuje więcej opieki ale poza tym wszystko z nim w porządku. Może sobie żyć i może się cieszyć swoim życiem i może dawać radość swojej rodzinie. Są gorsze choroby, wady rozwojowe, które całkowicie uniemożliwiają funkcjonowanie albo dają maksymalnie kilka lat życia i w takich przypadkach jak najbardziej zasadne jest usunięcie takiej ciąży. Takie samo zdanie mam o ciążach, które stwarzają zagrożenie dla życia lub zdrowia matki.
Są w końcu kobiety zgwałcone i tutaj mam niemały problem. Z jednej strony tak jak pisałem wyżej, kobieta mogłaby donosić ciążę i oddać dziecko do adopcji. Z drugiej strony nie jesteśmy w stanie przewidzieć jak kobieta będzie reagować na fakt noszenia dziecka poczętego w wyniku gwałtu. Uważam więc, że tutaj lekarze powinni ocenić czy kobieta psychicznie podoła donoszeniu ciąży i jeśli sama wyraziłaby na to chęć to niech tak zrobi. W innych wypadkach aborcja powinna być chyba dopuszczalna.
Zakładki