Temat: Tinder

Według ekspertów pierwsza wiadomość musi być intrygująca, zabawna, ale nie zbyt bezpośrednia i musisz dać coś takiego żeby wiedziała jak na to odpisać. Jeżeli napiszesz dtf, to leniwa napisze co to znaczy, a kumata sprawdzi i usunie twój match, pytanie o mebel całkiem spoko, ale od siebie dodam proste i intrygujące: "jak tu wejść", nie witaj się jak każdy lamus, witać to się możesz na ulicy, tutaj masz być inny.
Pomijając fakt, że 90% to głupie pizdy bez opisu i każda jest identyczna, różniąc się od siebie tylko opakowaniem. :|

Ja do swojej zagadalem normalnie. Cos w stylu: Hej / Czesc, czy opowiesz mi cos wiecej o sobie? Tyle i az tyle i dalej rozmowa jakos sie sama potoczy

a 2+2x2? czy za wysoki poziom?

Nie nie pytam "siemka co tam" :D

Zadaje jakies pytanie, zazwyczaj jest to, cos w stylu,
"siemka,
widze ze lubisz muzyke, to moze polecisz mi cos ciekawego czego lubisz sluchac?
Szukam czegos nowego, czego moze jeszcze nie slyszalem."

Generalnie zmatchowalo mnie z laskami ktore lubia muzyke, i takich tez tam szukam, zeby miec na starcie o czym gadac, bo muzyka jest moja najwazniejsza pasja, i szukam laski ktora tak samo kocha muzyke (nie taką samą). W avatarze mam swoje foty za bebnami z koncertu, i jakies chujowe motto typu sad? stop. beAwesome. ;D Moze opis mam za dlugi, ale na samym koncu napisalem ze nie umiem krotko pisac.

A pozatym to mi sie laski skonczyly w poznaniu, lipa na maksa xD Moze maja za maly zasieg ustawiony, i ja je widze bo mam ustawione 50km, a te z poznania pewnie do 8km i wyjebongo na wiesniakow z prowincji ;D

Na razie z jedna sobie gadam, bo odpisuje, i jest ciekawa, zaintrygowala mnie, przy okazji taka slodka mila, 7/10 dla mnie, czuje dobrze ;p

IT Spierdolina here, ratuje sie jak moge.
Z ciekawosci odpalilem.
Nie jestem i nie chce byc ruchaczem alfa.

Jebłem :D