Człowiek który nic nie czyta, jest bardziej oświecony, niż człowiek który nie czyta nic, poza gazetami.
Thomas Jefferson
Wersja do druku
Mieszkam w Anglii, moja kolezanka z pracy zrobila studia licencjackie i magisterskie,z tego co mówiła zarabia 2.3k funtów i z tego placi jakos wiecej niz 100 funtow na kredyt studencki. Gdyby zarabiała mniej to oczywiscie miesieczna rata byla by mniejsza, gdyby zarabiala wiecej = większa. Przy czym jesli zarabiasz 2.3k funtów to spokojnie mozesz wynajac mieszkanie/pokoj, zjesc, wyjsc i jeszcze odlozyc, wiec to 100 funtów miesiacznie to jest nic.
No a jak PiS jeszcze zlikwiduje studia licencjackie jak ostatnio mowia to bedziemy Murzynami europy kolejne dziesieciolecia.
Załącznik 341877
1. Ile tygodniowo poświęcasz czasu na naukę, a ile na pracę?
2. Czy otrzymujesz jakąś pomoc z zewnątrz (od państwa, rodziny)?
3. Co sądzisz o tym, że gdy ty pracujesz by się utrzymać, twój bogatszy kolega ze studiów zdobywa w tym czasie doświadczenie, chodzi na praktyki, uczy się języków, ma więcej czasu na odpoczynek?
cieszę się że rozumiesz
Już pisałem, dlaczego to prawda (podpowiedź: cofnij się parę stron wstecz).
No to może podzielić ludzi na ogarniętych i nieogarniętych i dla obydwu grup zrobić osobne prawo? Nie życzę sobie, żeby traktowano mnie jak idiotę, który jest za głupi, żeby zapiąć pasy.Cytuj:
Bo są ludzie nieogarnięci, którzy bez nakazu NIE BĘDĄ zapinać pasów. Kumasz?
Czyli przyznajesz, że nakaz zapinania pasów jednak nie działa tak jak powinien...Cytuj:
Ludzie umierali, umierają i będą umierać przez niezapięte pasy. Nadal niczego się nie nauczyli.
Można by tak zrobić (może poza paroma ważnymi rzeczami, takimi jak konstytucja, kodeks karny etc.) i nic by się nie stało. Większość prawa jest zbędna. W zeszłym roku wyprodukowano, o ile dobrze pamiętam, 26 tys. stron ustaw. W czymś to komuś pomogło? Nie. Raz parlament Australii na strzała zniósł 10 tys. ustaw. Czy nagle Australia wybuchła? Nie. I tak jest prawie z każdym prawem.Cytuj:
To w ogóle znieśmy wszystkie przepisy, prawa - przecież ludzie są ludźmi i mają rozumy. Po co w ogóle wszelakie przepisy, nakazy i zakazy?
To że inni są bydłem nie znaczy, że państwo ma traktować jak bydło mnie.Cytuj:
Ludzie są bydłem i bydłem będą, dlatego potrzebują przepisów, chociażby tych nakazujących zapinanie pasów.
I to jest problem. Jeżeli państwo będzie traktować dorosłych ludzi jak dzieci, to oni będą się zachowywać jak dzieci.Cytuj:
Tak samo jak rodzice każą dzieciom zapinać pasy dla ich bezpieczeństwa, tak samo państwo nakazuje ludziom zapinać pasy, bo znajdzie się wielu idiotów, którzy bez tego nakazu tego nie zrobią.
Żadna, bo to tylko jeden głupi przepis, ale jeżeli zniesiemy kilka(dziesiąt) tysięcy takich bzdurnych przepisów, to życie nagle stanie się prostsze, bo trzeba będzie znać znacznie mniej przepisów (większość Polaków zapewne nie zna nawet konstytucji, a przecież nieznajomość prawa szkodzi, prawda?).Cytuj:
I wytłumacz mi jaka będzie bezpośrednia korzyść ze zniesienia nakazu zapinania pasów?
Mądrzy się nauczą, a głupi nie, ale "chcącemu nie dzieje się krzywda". To przysłowie powinno być wpisane do konstytucji bez możliwości zmiany, żeby zapobiec absurdom takim jak twój tok rozumowania.
I znowu lewacka logika. Bomba to przedmiot służący zazwyczaj do tego, żeby coś wysadzić w powietrze, czyli do niszczenia, a samochód służy do przemieszczania się. Widzisz różnicę? Jak podczas jazdy mam niezapięte pasy, to najpewniej nic się nie stanie, a jak podczas jazdy zdetonuje bombę, to wszystko zostanie rozjebane. Rozumiesz?
Po co myśleć, skoro państwo może myśleć za nas przepisami...Cytuj:
Więc wszyscy zapinają pasy, bo tak mówi przepis, problem solved.
Może odrazu 10e15 razy wyższe, w końcu budżet się nie dopina?Cytuj:
BTW. Kary za niezapięte pasy powinny być 10 krotnie wyższe a nie jakieś śmieszne 50 PLN.
W Polsce wolność zabierają nam urzędnicy, a w Somalii w ogóle nie ma rządu i jest syf totalny. Z dwojga złego lepiej jest jednak u nas. A państw "porządnych" prawie nie ma (nawet w krajach, które mogłyby się wydawać normalne, jak Singapur, istnieją durne przepisy, np. zakazane są gumy do żucia albo kara śmierci za narkotyki).
Gdzie konkretnie widzisz wzrost wydatków?
Napisałem przecież, że można wszystko wyrównać VATem, jak nie będzie się zgadzać. Poza tym, o krzywej Laffera słyszałeś?Cytuj:
, znaczna redukcja przychodów podatkowych, różnicę wydrukujemy czy pożyczymy?
Sama reforma emerytalna to oszczędność rzędu kilkudziesięciu mld PLN, podobnie uszczelnienie VAT, więc jednak moje postulaty nie są aż tak nierealne, jak ci się wydaje.
Czyli punkt siódmy sprawia, że pozostałe sześć jest do kitu? Genialny tok rozumowania.
Cięcia w wydatkach, jak już napisałem, wynoszą kilkadziesiąt mld PLN, wzrost przychodów z VAT również. Co zaś do budżetu, to on nie bilansuje się już od jakichś 20 lat, więc trzeba bezwzględnie zakazać uchwalania budżetów z deficytem w konstytucji. Gdyby zaś wystąpił deficyt, powinna następować automatyczna redukcja wszystkich pozycji o taki %, żeby budżet się wyrównał.
Ktoś tam wyżej dał link do budżetu, ale w budżecie niezbyt dużo widać, więc wrzucę to: http://www.mapawydatkow.pl/wp-conten...fin_300dpi.png
@Dzzej ; @Blus ; @Oryks ; @bubcoz ;
Ten kredyt zaczyna sie splacac gdy juz konczysz studia i zaczynasz prace w zawodzie. To nie jest jak w Polsce gdzie typ studiujacy niestacjonarnie musi weekendami zapierdalac na ulotkach czy w knajpie by oplacic czesne. Wiec pytania 1 i 3 odpadają.
Co do pytania nr 2 to pomoc rodziny bylaby ew. potrzebna by sie utrzymac mieszkajac w UK podczas studiów (bo dla polaka z portfelem plnów to rzeczywiscie sa koszty). No ale rozmawiamy o ew. wprowadzeniu tego systemu w Polsce wiec pytanie wtedy rowniez odpada.
Szkolnictwo w UK jest po prostu lepsze jesli chodzi o zarabianie hajsu. Szybka nauka najwazniejszych rzeczy i do pracy gdzie zdobywasz doswiadczenie, ktore jest wazniejsze niz studia. Moze i potem my sie smiejemy ze nie wiedza gdzie jest Polska na mapie ale oni smieja sie z nas ze zarabiamy psie pieniadze i przyjezdzaja do Polski ruchac polskie polki ktore na widok 100 funtow traca głowe.
Nie chce mi się czytać Twoich wypocin.
Zakończę mój udział w tej dyskusji prostym pytaniem:
Zapinasz pasy?
Jeśli tak to co Ci, kurwa, przeszkadza jakiś nakaz, który był w przepisach jeszcze przed Kopernikiem? No tak, ogranicza Twoją wolność XDDDDDDD
A jeśli nie to zacznij, bo w przyszłości jeszcze możesz podziękować za taki nakaz.
@Zeimer ;
Tak.
Ogranicza moją wolność.Cytuj:
Jeśli tak to co Ci, kurwa, przeszkadza jakiś nakaz, który był w przepisach jeszcze przed Kopernikiem?
Dobra, jak widać lewaki wymiękły, więc mogę podzielić się moją wizją budżetu, bo ktoś wyżej zarzucał mi, że moje pomysły to wzrost wydatków i spadek dochodów.
Lista wydatków do obcięcia (nazwa, koszt — uzasadnienie). Pozycje są z http://www.mapawydatkow.pl/wp-conten...fin_300dpi.png
1. Refundacja cen leków, 7184 mln. — Ceny leków znacznie by spadły.
2. Leczenie stomatologiczne, 1779 mln. — Prywatna stomatologia działa świetnie, więc państwową można zlikwidować.
3. Współfinansowanie dopłat z UE (rolnictwo), 5330 mln. — Dopłaty są szkodliwe, bo uczą przedsiębiorców żebrać, zamiast zaspokajać potrzeby konsumenta.
4. Bary mleczne, 20 mln. — Zupełny absurd.
5. Utrzymanie ZUS, 4074 mln. — Jeżeli wprowadzimy dla wszystkich równą emeryturę, to ta instytucja nie będzie już potrzebna.
6. Utrzymanie KRUS, 574 mln. — Patrz wyżej.
7. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, 667 mln. — Po co to komu? I dlaczego pożera aż tyle pieniędzy?
8. Polski Instytut Sztuki Filmowej, 201 mln. — Produkcja propagandy za pieniądze podatnika.
9. Utrzymanie Ministerstwa Kultury, 55 mln. — Państwo nie powinno zajmować się kulturą, a ministerstwo to jest zbędne.
10. Składka do UE, 18129 mln. — UE to szkodliwa instytucja, która narzuca nam normy krzywizny banana, a od tego roku (albo nawet od przeszłego) jesteśmy już płatnikiem netto (a nawet gdybyśmy nie byli, to dostacje są szkodliwe, a nie korzystne).
11. Fundusz Pracy, 10865 mln. — Rozdawanie zasiłków to pieniądze wyrzucone w błoto.
12. Sport i turystyka, ok. 5000 mln (część wydatków dotyczy samorządów). — Państwo nie powinno zajmować się sportem.
Łączne oszczędności: 53878 mln PLN, czyli mniej więcej tyle, ile wynosi obecny deficyt, a to tylko po dziesięciu minutach namysłu.
Teraz reforma emerytalna. Najpierw zobaczmy jak wygląda obecna sytuacja: http://www.money.pl/gospodarka/wiado...0,1821669.html
Mamy w Polsce 7.269 mln emerytów i rencistów którzy miesięcznie kosztują nas 14.4 mld PLN. Gdyby każdemu dać 1650 zł emerytury/renty, to kosztowałoby nas to ok. 12 mld PLN, czyli zaoszczędzilibyśmy miesięcznie ok. 2.4 mld, a rocznie ok 28.8 mld.
Co więcej, zgodnie z
http://www.zus.pl/files/Struktura%20...012%20roku.pdf
takie rozwiązanie poprawiłoby sytuację materialną ponad połowy emerytów, jako że mediana emerytur wynosi 1633.2 PLN. Mogłoby też wpłynąć na zwiększenie popytu, jako że biedni emeryci mieliby więcej na wydatki (bogaci i tak nie wydają na konsumpcję wszystkiego, co mają).
Łącznie zaoszczędzilibyśmy ok 82.7 mld PLN.
Ile kosztowałoby nas zniesienie głupich podatków (kwoty za http://www.home.umk.pl/~robhuski/get...atk_201501.pdf):
1. Podatek od gier — 1.25 mld.
2. Podatek dochodowy od osób prawnych (CIT) — 24.53 mld.
3. Podatek dochodowy od osób fizycznych (PIT) — 44.39 mld.
4. Podatek od kopalin — 1.45 mld.
Łącznie: 71.62 mld (a pamiętać należy o tym, że z tych 44.39 mld, jakie ludzie zaoszczędzą na PITcie, część z pewnością zasili budżet w postaci wpływów z VAT).
Jak widać, jesteśmy ok. 11.1 mld PLN na plusie, czyli po takich manewrach nasz deficyt zmniejszyłby się.
Moja analiza jest oczywiście robiona na szybko i powierzchowna, ale pokazuje, że jak się chce, to można.
Znajdź sobie jakieś kreatywne zajęcie w życiu, bo ewidentnie cierpisz na nadmiar czasu. Zajmowanie się pierdołami jak przepis dot. pasów bezpieczeństwa w samochodzie, który ogranicza Twoją wolność. W dodatku i tak zapinasz te pasy, ale sam przepisz ogranicza Ci wolność. No kurwa trzymajcie mnie XDD.
Słuchasz swojego Pana Korwina, że w co drugim poście każdego nazywasz lewakami?
I myślisz, ze jak wrzucisz jakiś śmieszny plan budżetu to wyjdziesz na mądrego?
@Dzzej ;
Dokladnie nawet taka bzdurna rzecz jak pasy ktoś ci narzuca. i ty twierdzisz ze to jest bzdura? ze ktoś może ci nakazac takiej bzdurnej rzeczy?
aa sorry zapomniałem przecież to ty pisales o bydle, pozdrow rodzicow.