Torgowicz123 napisał
No, ale zawsze, w kazdym spoleczenstwie znajda sie ludzie tzw. 'głupi', ktorym wystarczy rzucic haselka typu 'panstwo was okrada', 'podatki to kara', na szczescie jest to narazie margines spoleczny.
Drogi kolego, chyba pomyliłeś grupy społeczne. Ja osobiście mam IQ 149 i należę do MENSy, ale oczywiście dla ciebie każdy kto ma inne poglądy niż ty jest "głupi".
Widzę, że przede wszystkim masz problem edukacyjny: nie czytałeś podstawowych książek i nie znasz podstawowych pojęć. Myślę, że podstawowym pojęciem, którego ci brakuje w słowniku jest
minarchizm.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Minarchizm
Minarchizm lub minimalny etatyzm – doktryna społeczno-polityczna zakładająca, że wielkość aparatu rządowego i jego wpływ na wolne społeczeństwo powinny być jak najmniejsze – aczkolwiek wystarczające do obrony wolności i własności każdego obywatela[1].
Minarchizm jest nurtem libertarianizmu opierającym swoje założenia ekonomiczne głównie na tzw. austriackiej szkole ekonomii
https://pl.wikipedia.org/wiki/Szko%C5%82a_austriacka
Kolejnym ważnym pojęciem, które leży u podstaw naszych poglądów jest leseferyzm:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Leseferyzm
W gospodarce opartej na leseferyzmie jedynym regulatorem jest cena, brak jest jakiejkolwiek ingerencji czynników zewnętrznych w procesy rynkowe (przeciwieństwo interwencjonizmu). Leseferyzm oznacza działanie w warunkach wolności osobistej, równości wobec prawa, poszanowania własności prywatnej, a rolę państwa sprowadza wyłącznie do pozycji gwaranta podstawowych swobód obywatelskich i dlatego też z założenia państwo nie może ingerować w sferę ekonomiczną.
Leseferyzm został urzeczywistniony w XIX-wiecznej Wielkiej Brytanii, a sama polityka leseferyzmu utożsamiana jest z liberalizmem gospodarczym, któremu dała swój początek.
Jeśli myślisz, że nie ma alternatywy dla ustroju, który obecnie panuje w III RP to się głęboko mylisz. III RP nie jest gospodarką wolnorynkową, jest (cytując konstytucję) "
społeczną gospodarką rynkową zgodną z zasadami
sprawiedliwości społecznej".
Nasze poglądy wynikają z tego, że uznajemy, że im większe państwo, im więcej ma urzędników i praw, tym gorzej się w nim żyje. Idealnym przykładem takiego państwa jest Grecja, gdzie rządy, "żeby wszystkim żyło się lepiej" wprowadzały kolejne przywileje emerytalne, mnożyły kolejne urzędy, przywileje kościoła prawosławnego, związków zawodowych, zasiłki dla bezrobotnych, itd.
Przykładem dzisiejszych państw liberalnych, które stawiamy jako przykład jest np. Singapur, gdzie nie ma żadnego państwowego systemu ubezpieczeń społecznych. Kraj ten zanotował największe w nowoczesnej historii świata tempo wzrostu kwartalnego - około 45% w skali roku.
The 2015 Index of Economic Freedom ranks Singapore as the second freest economy in the world
ingapore attracts a large amount of foreign investment as a result of its location, corruption-free environment, skilled workforce,
low tax rates and advanced infrastructure.
Singapore has the world's highest percentage of millionaires, with one out of every six households having at least one million US dollars in disposable wealth.
Oczywiście Singapur nie jest idealną realizacją minarchizmu w skali 1:1 ale jest to kraj, któremu do tego najbliżej.
Keynesizm nie zdaje egzaminu (
https://pl.wikipedia.org/wiki/Keynesizm)
Rząd Japoński wydrukował ogromne ilości pustego pieniądza przez ostatnie dwa lata w celu pobudzenia wzrostu gospodarczego (zgodnie z teorią keynesistowską) i jaki efekt? Wzrost gospodarczy minus 0,1%.
Niemiecki socjalista, Ferdynand Lasalle, próbował ośmieszyć koncepcję rządu ograniczonego wyłącznie do tej sfery [policji, wojska, sądownictwa], nazywając państwo ustanowione na zasadach liberalnych „państwem-stróżem nocnym”. Ale trudno zrozumieć, dlaczego państwo-stróż nocny miałoby być w jakiś sposób śmieszniejsze lub gorsze niż państwo, które zajmuje się przygotowaniem kiszonej kapusty, produkcją guzików do spodni lub publikacją gazet.
~Ludwik von Mises
Przypomnę, że państwo polskie wydaje swoje gazety oraz dotuje wydawanie np. Gazety Wyborczej i Krytyki Politycznej. Produkcja kiszonej kapusty i guzików już dawno jest obarczona opasłymi tomami przepisów unijnych. Na naszych oczach ponura przepowiednia Misesa stała się rzeczywistością.
Zakładki