Korwin nie bedzie mial dwucyfrowego poparcia z jednego z ponizszych powodow
1) Wszyscy znamy jego temperament. Wlasnie to jest jego najwiekszym atutem i przeklenstwem. Nie bylby soba, gdyby nie strzelil, czegos co moze i da sie obronic, ale brzmi idiotycznie i zniecheca wyborcow. Chodzi mi o "zawsze troche sie gwalci", "nie powinnismy pokazywac niepelnosprawnych", "sperma przenosi poglady polityczne" itd. Pewnie Wipler go pilnuje, ale jest jeszcze kilka dni i nie wiemy czy znowu czegos nie odwali.
2) Uwazam, ze wiele osob popiera Korwina, ale nie pojdzie na wybory lub stwierdzi, ze "to jest fajne, ale niewykonalne", "musimy zaglosowac przeciw PiSowi/PO na PO/PiS" albo "glos na mala partie to glos zmarnowany" itd.
Mam nadzieje, ze sie myle, ale staram sie nie myslec zyczeniowo.