Nie ma szans ze w warszawce dostanie tyle głosów bo cała warszawka za peło i zza granicy tez nie dostanie. IMHO ludzie którzy zyją na stałe za granicą nie powinni mieć prawa głosowania w wyborach.
Wersja do druku
Za granicą będzie mieć z 20%+ pewnie, ale to i tak przełoży się na max 10 tysięcy głosów. A pewnie mniej.
Za granica glosuja na PIS przeciez zeby nam bardziej dopierdolic
#polska
KORWiN - 4.66 % nie licząc okręgu Warszawskiego i podwarszawskiego.
Tyle w temacie.
Jakby dostał 10% w wwa to i tak by chyba nie wszedł xd.
50 lat wystarczy, żeby z kraju Trzeciego Świata zrobić bardzo bogate państwo (vide Hongkong/Singapur, już nie pamiętam), więc u nas wystarczyłoby ok. 10 lat, żeby dogonić/przegonić Zachód pod względem PKB per capita (10% wzrostu rocznie).
W przedziale wiekowym 18-29 KORWiN ma ~17% poparcia, więc może być tylko lepiej. Gospodarkę można naprawić szybko, państwo też, ale stan umysłów członków narodu już niekoniecznie.
Za granicą będzie miał 15-30%.
Niby tak, ale dopiero jak w Polsce będzie normalnie. Wtedy będzie wiadomo, że ludzie wyjeżdżają z chęci, a nie z musu.
Wyniki z 39/41 - Korwin 4.66%, czyli wyniki Warszawa i Londyn musialaby byc baardzo korzystne, aby wyszlo 5.00% (pewnie z 7% i 15%?)
Czyli jak zwykle.
Ciekawostka - jesli glosy z Londynu nie wplyna do 21, to wyniki z tego okregu sa niewazne (nie potwierdzone info). Ciekawe.
W Senacie jak na razie 58 z PiS, 29 z PO i 1 z PSL.
superjowy kurwo xD
Nie wystarczyłoby. Po dziesięciu latach osiągnęlibyśmy 78% niemieckiego PKB obecnie. Przy założeniu, że Niemcy rozwijałyby się w tempie 2% (w 2014 roku wzrost wyniósł 1,5%, biorąc pod uwagę rozpoczęty program zwiększenia podaży przez ebc, co skutkuje obniżeniem się euro 2% rocznie jest bardzo prawdopodobne) rocznie po dziesięciu latach pkb Polski wynosiłoby 64% PKB niemieckiego. I tak właśnie wygląda matematyka korwinowców - zlikwidujmy podatki, zlikwidujmy zus - pieniądze na pewno się znajdą.
Warto dodać, że w Hongkongu średnie zarobki wynoszą 1800 dolarów, a ceny mieszkań 50m2 5km od centrum miasta oscylują wokół miliona dolarów. Nie ma mowy o kredycie, ani dorobieniu się własnych czterech kątów - a podobno ceny spadają. Zeimer proszę o wyjaśnienia, słyszałem że jesteś oczytany gość, poza tym masz koronę w avatarze i plakat korwina nad łóżkiem.
Jednocześnie wartość udzielanych kredytów przez banki zmalała o 30% po wprowadzeniu podatku bankowego, recesje zobaczymy za 3-5 lat.
Zapominacie że w Hongkongu, Singapurze czy gdziekolwiek nie mieszkają Polacy.
Z tym, że to i tak byłby dobry wynik w porównaniu z dwudziestoma sześcioma latami nędzy. Co do podatków, Węgry obniżyły podatki i państwo się wzbogaciło (potwierdzone info) i chyba Rumunia (niepotwierdzone info).
Nic to zapewnie nie zmieni, niemniej na pewno dobrze, że wszystko zakonczy się happy endem, czyli uwzględnieniem wyników, ponieważ mogłoby to spowodować niepotrzebne zamieszanie, przerzucanie oskarżeń etcCytuj:
Ambasador Polski w Londynie Witold Sobkow potwierdza: protokół został wysłany
:DCytuj:
Londyn wysłał protokół ale został cofnięty przez Okręgową Komisje w Warszawie. Zawierał błędy. Mają czas do 21 swojego czasu
Obecne PKB per capita (PPP): Niemcy — 46216, Polska — 25247. Za 10 lat: Niemcy (wzrost 2% rocznie) — 56337.016, Polska (wzrost 10% rocznie) — 65484.23. Jak widać, po dziesięciu latach nasze PKB per capita PPP wyniosłoby 116.2366% niemieckiego. I kto tu nie umie liczyć?
A co mają ceny mieszkań do bogactwa? Jak nie masz własnego, to jesteś biedny?Cytuj:
Warto dodać, że w Hongkongu średnie zarobki wynoszą 1800 dolarów, a ceny mieszkań 50m2 5km od centrum miasta oscylują wokół miliona dolarów. Nie ma mowy o kredycie, ani dorobieniu się własnych czterech kątów - a podobno ceny spadają. Zeimer proszę o wyjaśnienia, słyszałem że jesteś oczytany gość, poza tym masz koronę w avatarze i plakat korwina nad łóżkiem.
Bogactwo i prosperity nie biorą się z kredytu (ani z drukowania), tylko z pracy. Może jeszcze napiszesz, żeby stymulować gospodarkę zbijaniem szyb? Za dużo Keynesa, synku.Cytuj:
Jednocześnie wartość udzielanych kredytów przez banki zmalała o 30% po wprowadzeniu podatku bankowego, recesje zobaczymy za 3-5 lat.
Bo Polacy wszystko by rozjebali i się pozabijali, no przecież...
Dokładnie, bo inaczej się nie da tego policzyć, wraz ze wzrostem gospodarczym parytet siły nabywczej się zmniejsza - myślałem że takie podstawy dla Zeimera są oczywiste i nawet o nich nie wspominałem.
Patrz wyżej.
Mają, ponieważ jak mantrę korwinowcy powtarzają, że w wolnym rynku ceny będą spadać. Poza tym mieszkanie czy to własne czy wynajmowane jest dobrem podstawowym dla każdego obywatela.
A czym finansuje się inwestycje? Ciężką pracą? Emisją długu, emisją akcji lub kredytem. Zmniejszenie akcji kredytowej powoduje, że kredyty są droższe co naturalnie pociąga spadek cen akcji. Przy długotrwałym spadku zmniejsza się również płynność na giełdach. Mniejsza płynność danej akcji skutkuje pośrednio zmniejszeniem płynności na rynku długu wtórnego, co zwiększa koszty pozyskania finansowania przez emisję długu. Koło się zapętla i wita recesja. Nie czytałem keynesa, czytam książki o funkcjonowaniu obecnego systemu finansowego o którym Ty nie masz żadnego pojęcia.
Niby dlaczego zaczną głosować inaczej (jak rozumiem, w domyśle: niekoniecznie tak, jak prezes podyktuje), skoro praktyka ewidentnie pokazuje, że i tak ludzie głosują po przynależności partyjnej?
Inaczej mówiąc, jak ktoś się wyłamie, to będzie mógł startować co najwyżej jako niezrzeszony, a - jak widać - żadni niezrzeszeni (ani z małych partii) nie wchodzą, tylko PiS i PO - dlaczego?
Bzdura kompletna.
Ja myślę że był błąd w protokole bo janusz miał zbyt dużo % i by się dostał więc trzeba było poprawić ;P Co ten senator śmieszny taki nieogarniony.
W dużej mierze Ci wyborcy nie głosowali na kukiza, tylko przeciwko PO, więc niekoniecznie muszą potrafić merytorycznie uargumentować swój wybór.
Nie da się JOW'ów merytorycznie argumentować, bo to tak jakbyś chciał upatrywać zbawienia Polski w metodzie przeliczania głosów.
Chłopie, strzelasz sobie w stopę. Hong Kong i Singapur są mikropaństwami (państwami-miastami) więc z definicji najbardziej deficytowym towarem jest tam ziemia i mieszkania. To tylko dowodzi sukcesu gospodarczego - chce tam mieszkać dużo więcej ludzi niż jest się w stanie pomieścić dlatego ceny mieszkań szybują w górę.
Korwin oficjalnie 4.76%, czyli gorzej niż w sondażu.
no i chuj, korwin sie nie dostal, rzadzic beda katole - narodowi socjalisci
jesli ktos tutaj na nich gotowal to mam nadzieje, ze jestescie z siebie dumni, wy pierdolone polskie kurwy xD
@Moris ; wszystkiego najlepszego
Niekoniecznie spadać, ale cenę produktu będzie regulować popyt i podaż, a każdy będzie mógł sobie produkować i sprzedawać swoje produkty bez zbędnych koncesji czy idiotycznych przepisów vide dopuszczalny kąt zakrzywienia banana czy licencja na przewóź osób.
Weźmy za przykład branże elektroniczną, chyba raczej rynek nie jest tutaj regulowany centralnie? Jest to taka branża, na której chyba najdokładniej widać efekty działania gospodarki rynkowej. Firmy muszą konkurować ze sobą non stop, przez co wypuszczane są coraz nowsze i lepsze technicznie smartfony, komputery i inne urządzenia, a starsze modele (nieużywane) stają się coraz tańsze. Nie ma tutaj ingerencji państwa ( chociaż wyobrażam sobie, że nagle UE wprowadza zakaz sprzedaży z większymi ekranami niż X cali, a wszystko co większe ma od teraz nosić nazwę tabletu z możliwością dzwonienia), a firmy konkurują ze sobą na dwóch polach: jakości (w tym wyrobionej przez lata marce) i ceny. Na tym właśnie korzysta konsument. A teraz wyobraźmy sobie, co by było gdyby nie trzeba było mieć np. licencji taksówkarskiej by wozić odpłatnie ludzi. Każdy, by mógł w wolnym czasie dorobić, a i też spadłyby ceny (przy założeniu, że popyt na usługi przewozowe byłby taki sam). Conajwyżej miasta (zależnie od władz miasta) mogłyby wydawać czasowe pozwolenia na poruszanie się buspasem, a pieniądze od razu trafiałyby do budżetu miasta, a nie do ogólnopolskiego budżetu, później do ministerstwa finansów, pożniej jeszcze do wojewody i dopiero do budżetu miasta.
http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142...VYJhWf8use.jpg
dalej nie zaprzeczyłeś, że to o czym mówisz może być problemem jedynie w mikropaństwie
Nie da się tego policzyć inaczej niż ja policzyłem. PKB per capita bez uwzględnienia parytetyu siły nabywczej niewiele znaczy.
A to ciekawe. Podaj źródło.Cytuj:
wraz ze wzrostem gospodarczym parytet siły nabywczej się zmniejsza
Nie kłam, nie mówią tak. Jest oczywistym, że ceny nie mogą spadać w nieskończoność. Mogą co najwyżej spaść raz (albo kilka) po skasowaniu bzdurnych podatków/regulacji.Cytuj:
Mają, ponieważ jak mantrę korwinowcy powtarzają, że w wolnym rynku ceny będą spadać.
Czyli mamy wpisać do konstytucji, że państwo ma zapewnić każdemu mieszkanie? Wskazówka: jest to zły pomysł. Jeżeli jesteś takim świetnym ekonomistą, to zgadnij, dlaczego.Cytuj:
Poza tym mieszkanie czy to własne czy wynajmowane jest dobrem podstawowym dla każdego obywatela.
Właśnie tak. Ciężką pracą, tyle że odłożoną na później (proceder ten nazywa się oszczędzaniem). Kapitał nie bierze się z powietrza, a kredytu nie dostaje się na ładne oczy.Cytuj:
A czym finansuje się inwestycje? Ciężką pracą?
Skoro emisja długu jest taka super, to znieśmy podatki i finansujmy wszystko na kredyt. Lewacka logika...Cytuj:
Emisją długu, emisją akcji lub kredytem.
Koło się zapętla, bo system finansowy jest oderwany od realnej gospodarki. Żeby nie rozrabiał, trzeba go trzymać za mordę (Glass-Steagall, albo choćby zakazać kupowania akcji na kredyt).Cytuj:
Zmniejszenie akcji kredytowej powoduje, że kredyty są droższe co naturalnie pociąga spadek cen akcji. Przy długotrwałym spadku zmniejsza się również płynność na giełdach. Mniejsza płynność danej akcji skutkuje pośrednio zmniejszeniem płynności na rynku długu wtórnego, co zwiększa koszty pozyskania finansowania przez emisję długu. Koło się zapętla
Owszem, mam. Ty za to nie masz pojęcia o prawach rządzących ekonomią. Powtarzam: dobrobyt bierze się z pracy, a nie z kredytu/dotacji/dodruku.Cytuj:
Nie czytałem keynesa, czytam książki o funkcjonowaniu obecnego systemu finansowego o którym Ty nie masz żadnego pojęcia.
uwaga, podaję oficjalne wyniki:
prawica - 4%
lewica - 3%
kurwica - 80%
spis treści - 13%
Przecież PKB oznacza wartość wyprodukowanych dóbr i usług danego kraju.
Poczytaj o inflacji.
W Hongkongu ceny rosną jak na razie w nieskończoność.
Nic nie mówiłem o zmianie konstytucji ani zapewnianiu ludziom mieszkania. Po prostu mieć gdzie spać i jeść jest podstawową potrzebą wynikającą z piramidy Masłowa.
Przecież mówimy o pożyczaniu pieniędzy na inwestycje, a nie na wydatki. Jest to kwintesencją kapitalizmu, sam się już gubisz.
Czyli w końcu wolny rynek czy nie? W XIX wieku w Stanach Zjednoczonych możliwe było kupowanie i sprzedawanie akcji na kredyt. Mało tego, możliwa była naga, krótka sprzedaż.
Cała sieć kolejowa w Stanach Zjednoczonych w XIX wieku została zbudowana dzięki finansowaniu przez emisję akcji, długu i kredytu. Tak jak każda inne inwestycja.
sa juz wyniki z wyborow do senatu? gdzie to moge sprawdzic?
pkw.gov.pl
http://parlament2015.pkw.gov.pl/351_Wyniki_Senat
tu widać jak działają te super joby, służą odpartyjnieniu, przez co w senacie jest 99 na 100 z pis/po
Teraz przez 4 lata przynajmniej Pis nie bd gadal, ze im opozycja przeszkadzala bo sa w stanie sami przeglosowac, ciekaw jestem jak to sie wszystko potoczy.
Szkoda, ze korwin nie wszedl, no ale z nim to tak zawsze... Swoja droga ostatni raz chyba na niego glosowalem jak to ma tak wygladac w sumie, ale jak nie na jego to na kogo? =/ Ahh...
Jest jeszcze 3 niezrzeszonych. Grzegorz Bierecki - teoretycznie bezpartyjny, w rzeczywistości związany z PiS, wybrany drugi raz z rzędu, Lidia Staroń - również bezpartyjna, przez 3 poprzednie kadencje Sejmu posłanka PO, oraz Jarosław Obremski, człowiek Dutkiewicza, kiedyś w PO, również wybrany drugi raz z rzędu.
Do tego 1 z PSL, reszta PiS/PO.
Jaka praktyka? Nie mieliśmy takiej ordynacji wyborczej w polsce. W angli są jowy i rządzą dwie partie a generalnie ich władza i politycy cieszą się chyba lepszą reputacją niż w polsce. Ba, z tego co mi się obiło o uszy to korwinowi działacze chwalą rozwiązania podatkowe min. dla działalności gospodarczych które są w angli w porównaniu z polską (no tibia, wiem że każdy inny argument to ty od razu odrzucisz ale jak ktoś z partii korwin tak powiedział to ciężka sprawa co).Cytuj:
Inaczej mówiąc, jak ktoś się wyłamie, to będzie mógł startować co najwyżej jako niezrzeszony, a - jak widać - żadni niezrzeszeni (ani z małych partii) nie wchodzą, tylko PiS i PO - dlaczego?
Bzdura kompletna.
Co znaczy że ktoś się wyłamie? Są posłowie którzy łamią dyscyplinę partyjną i nie oznacza to wyrzucenia z partii. Utracenie już paru posłów powoduje najczęściej utracenie większości w sejmie.
Rozbicie okręgów na tyle ile jest miejsc w sejmie robi to że ludzie pamiętali kogo wybrali w ostatnich wyborach i jeżeli ta dana osoba nie będzie głosowała tak jak ci ludzi chcieli to pewnie na następną kadencję wejdzie na jej miejsce inna więc jeżeli wszyscy posłowie wejdą do sejmu z taką świadomością to może mieć na nich wpływ. Myślę że właśnie takie coś przyświeca zwolennikom jowów.
No ale lepiej jak pan tibia rzucić postem który w jego opini maaasakruje zwolenników jowów i pokazuje jak bardzo się mylili. Chociaż ludziom w jowach chodzi zupełnie o co innego.
Cytuj:
W Senacie jak na razie 58 z PiS, 29 z PO i 1 z PSL.
superjowy kurwo xD
Ja nie jestem tego zwolennikiem ale może właśnie to jest właściwa droga żeby coś zmienić bo przecież postulaty korwina w jawnej formie nie mają szans przejść przez kolejne 20 lat. Może trzeba przeforsowywać rzeczy które mają szansę przejść.
A może w końcu znajdzie się polityk na tyle sprytny żeby oszukać wyborców żeby go wybrali i dopiero wtedy jak będzie u władzy wprowadzać reformy?
Mhm, brzmi jak PO w 2007
Cytuj:
1. „Stopniowe obniżanie podatków i innych danin publicznych. Wszyscy mają prawo do tego, aby państwo przyjęło wreszcie kierunek na obniżanie podatków i danin publicznych.”
2. „Doprowadzenie budżetu do stanu bliskiego równowagi. Tylko w ten sposób możemy trwale odsunąć groźbę ponownego wzrostu podatków i nagłych cięć wydatków socjalnych czy płac w sektorze publicznym. (…) Musimy podjąć wspólny wysiłek, aby zmniejszyć deficyt, w porównaniu do tego, jaki poprzednicy zaplanowali”
3. Zwiększenie zakresu wolności bo „wolni ludzie, nieskrępowani zbyt wysokim podatkiem, zbyt skomplikowanymi przepisami wytwarzają coraz więcej dóbr. (…) Oni lepiej od biurokraty, od urzędu, od kolejnej ustawy, kolejnych przepisów, poradzą sobie z tym wyzwaniem. (…) Musimy dać szanse tym, którzy nie oczekują pieniędzy od państwa, oczekują więcej swobody, więcej samodzielności, więcej zaufania do ich przedsiębiorczości”.
4. „Radykalne uproszczenie prawa gospodarczego, prawa podatkowego i trybu poboru składek ZUS. Wprowadzenie, ale wreszcie na serio, zasady jednego okienka przy zakładaniu firmy, usprawnienie sądownictwa gospodarczego i realne skrócenie okresu sądowego egzekwowania należności”.
5. Dbałość o to „żeby własność w wymiarze indywidualnym stała się powszechna wśród naszych obywateli, a państwo będzie tak działało, aby gwarantowało skuteczną i jak najlepszą ochronę prywatnej własności naszych obywateli. (…) Prawo do własności jest obok prawa do życia i wolności jednym z podstawowych praw człowieka i stanowi fundament ładu prawnego, ekonomicznego i społecznego.”
6. „Tam, gdzie dzisiaj państwo pozostaje właścicielem, szczególnie dotyczy to spółek z udziałem skarbu państwa, przyjęcie wreszcie jawnego i otwartego naboru do rad nadzorczych i wyboru członków zarządu w drodze konkursu.”
7. Przeznaczenie „części przychodów z prywatyzacji na istotne cele dla obywateli, w szczególności na Fundusz Rezerwy Demograficznej, nazywany przez nas „Bezpieczna emerytura”.
8. „Przyspieszenie budowy obwodnic i autostrad (…) Dobre drogi z Poznania, Gdańska, Wrocławia, Białegostoku, Lublina do Warszawy to jest dzisiaj prawdziwy wymiar nowoczesnego patriotyzmu. (…) Polska odwróciła się plecami do swojego morza bo z polskich portów nie sposób skutecznie wywieźć towary na południe, na wschód, na zachód naszego kraju. Powrót Polski nad morze wymaga przede wszystkim budowy przynajmniej niektórych dróg i autostrad”.
9. „Komunikacja to oczywiście nie tylko drogi, to też Poczta Polska, to też nowoczesna kolej i one też powinny świadczyć o sile i sprawności nowoczesnego państwa. (…) Pasażerowie mają prawo do czystych dworców, punktualnych szybkich pociągów, a kolejowy transport towarowy musi mieć warunki do konkurowania z innymi formami przewozu. To jest po prostu prawo obywateli do punktualności kolei i życia w czystości w miejscach publicznych.”
10. „Zapewnienie powszechnego dostępu do Internetu szerokopasmowego. To także wymóg nowoczesnego patriotyzmu. Wszędzie w Polsce, także w małych miejscowościach i na polskiej wsi ludzie będą mogli skorzystać z dobrodziejstwa globalnej sieci.”
11. „Samodzielne mieszkanie jest w sposób oczywisty jedną z najbardziej podstawowych potrzeb każdego człowieka. Dobry rząd jest od tego, żeby stworzyć takie warunki i ramy prawne, szczególnie dotyczące zagospodarowania przestrzennego, aby Polacy mogli budować na tańszych gruntach budynki mieszkalne bez zbędnych formalności i kosztów, bez dziesiątków decyzji urzędowych i niepotrzebnej zwłoki (…) Człowiek lepiej zbuduje swój dom niż urzędnik, taniej zbuduje swój dom, tylko dać trzeba mu szansę.”
12. „Wzrost zatrudnienia. (…) Trzeba stworzyć zachęty, by czasowi migranci wracali do kraju. (…) Potrzebna jest „sieć elektronicznego doradztwa i pośrednictwa pracy”
13. „Rodzice będą decydowali jak wydać pieniądze na edukację swoich dzieci.”
14. „Stopniowe zwiększenie finansowania sektora nauki i wiedzy jako podstawy do innowacyjnej, nowoczesnej gospodarki oraz powiązanie systemu finansowania badań z ich efektywnością dla gospodarki”
15. „Zapewnienie większego bezpieczeństwa zdrowotnego obywatelom. My ten system naprawimy oszczędzając ludziom, pacjentom, lekarzom, pielęgniarkom słów a gwarantujemy szybkie decyzje. (…) Doprowadzimy do tego, aby placówki ochrony zdrowia, publiczne i niepubliczne, były traktowane jednakowo i miały równe szanse konkurowania o kontrakty z instytucjami ubezpieczenia zdrowotnego.”
16. „Zreformowanie polityki refundacji leków. Będziemy dokonywać co trzy miesiące przeglądu listy leków refundowanych. Chcemy kierować się skutecznością terapeutyczną leku oraz relacją ceny leku w Polsce i w innych krajach Unii Europejskiej. Chcemy przede wszystkim uwzględnić na liście leków refundowanych preparaty stosowane w rzadkich schorzeniach pediatrycznych. Ceny leków nie mogą odstraszać od ich stosowania”.
17. „Nie zamierzamy zmieniać struktury własnościowej mediów publicznych. Chcemy, aby media publiczne pozostały publiczną własnością, ale po to, żeby tak stało się naprawdę trzeb je przede wszystkim wyrwać z rąk partyjnych aparatów, które od lat właśnie traktują media publiczne jak swoją prywatną własność”
18. „Ograniczenie przywilejów władzy, finansowych, instytucjonalnych, budujących zbędny komfort, obcinanie tych bizantyjskich kosztów, czasami przywilejów absurdalnych”
19. „Zaufanie do władzy odbudować można likwidując zagrożenia korupcyjne.”
20. „Chcemy dokończyć reformę administracji publicznej. Przekażemy cały szereg kompetencji obecnych urzędów wojewódzkich urzędom marszałkowskim. Tym samym wydatnie zmniejszymy koszty działania administracji rządowej w terenie. Struktura tej administracji ulegnie radykalnemu uproszczeniu.”
21. „Chcielibyśmy uzyskać takie efekty jak choćby likwidację części dokumentów identyfikacyjnych, na przykład przez wprowadzenie tak zwanego e-dowodu osobistego, a więc tej elektronicznego potwierdzania tożsamości w Internecie.”
Konkursu kto to wszystko już powiedział nie będę rozpisywał. Ale jakby tego wszystkiego był „młodym, wykształconym z dużych miast…” za mało to może jeszcze przypomnieć: „3 x 15”!!!
Mamy do Senatu.
No właśnie taka praktyka też xDCytuj:
W angli są jowy i rządzą dwie partie
Jak chcesz, żebym się odniósł do tego, co "ktoś" powiedział, to musisz napisać kto i co konkretnie, a nie rzucasz takimi ogólnikami. Po pierwsze, nie muszę się zgadzać z tym, co ktoś tam powiedział, tylko dlatego, że jest "korwinowym działaczem". Po drugie, jeśli bym się z nim zgadzał, to nadal nie widzę dowodu, że owe rozwiązania są efektem jowów i bez nich nie byłyby możliwe. Czy ten "korwinowy działacz" powiedział też, że to dzięki jowom? Bo jeśli nie, to nie ma to w ogóle związku z tematem i nie wiem na jakiej podstawie oceniasz to jako argument za.Cytuj:
a generalnie ich władza i politycy cieszą się chyba lepszą reputacją niż w polsce. Ba, z tego co mi się obiło o uszy to korwinowi działacze chwalą rozwiązania podatkowe min. dla działalności gospodarczych które są w angli w porównaniu z polską (no tibia, wiem że każdy inny argument to ty od razu odrzucisz ale jak ktoś z partii korwin tak powiedział to ciężka sprawa co).
A z tego co wiem, to jowy są też np. na Ukrainie, w kraju mlekiem i miodem płynącym, gdzie politycy cieszą się jeszcze lepszą reputacją, co? Pisanie, że gdzieś tam są jowy i jest lepiej, więc są dobre, ma identyczną wartość merytoryczną jak pisanie, że gdzieś indziej też są i jest gorzej, więc są złe. A bez trudu znajdę ci pełno przykładów na to.
Aha, i nie ma takiego państwa jak "anglia".
W takim razie ta "większość" i tak jest teoretyczna, skoro mówisz, że posłowie mogą sobie łamać dyscyplinę partyjną i głosować po swojemu. To jaka to różnica?Cytuj:
Co znaczy że ktoś się wyłamie? Są posłowie którzy łamią dyscyplinę partyjną i nie oznacza to wyrzucenia z partii. Utracenie już paru posłów powoduje najczęściej utracenie większości w sejmie.
Nie rozumiem, to teraz nie pamiętają na kogo głosowali?Cytuj:
Rozbicie okręgów na tyle ile jest miejsc w sejmie robi to że ludzie pamiętali kogo wybrali w ostatnich wyborach i jeżeli ta dana osoba nie będzie głosowała tak jak ci ludzi chcieli to pewnie na następną kadencję wejdzie na jej miejsce inna więc jeżeli wszyscy posłowie wejdą do sejmu z taką świadomością to może mieć na nich wpływ.
Mają niewielką szansę przejść. Np. w sytuacji kiedy KORWiN przekroczyłby próg wyborczy, a PiSowi brakowało trochę do większości. Wtedy PiS mógłby się zgodzić na realizację jakiegoś postulatu w zamian za poparcie i możliwość utworzenia rzędu. To tylko przykład.Cytuj:
a nie jestem tego zwolennikiem ale może właśnie to jest właściwa droga żeby coś zmienić bo przecież postulaty korwina w jawnej formie nie mają szans przejść przez kolejne 20 lat. Może trzeba przeforsowywać rzeczy które mają szansę przejść.
Z jowami miałyby zerową szansę przejść.
Ale przecież, jak będą jowy, to nikt nie będzie oszukiwać wyborców, bo wtedy go ponownie nie wybiorą?!Cytuj:
A może w końcu znajdzie się polityk na tyle sprytny żeby oszukać wyborców żeby go wybrali i dopiero wtedy jak będzie u władzy wprowadzać reformy?
Dowodem na super działanie jowów niech będzie fakt, że do Senatu nie ma na kogo głosować. Mniejsze partie nie wystawiają nawet swoich kandydatów, bo nie ma sensu. 4 lata temu wybór miałem taki: Augustyn z PO, Kubiak z PiS, jakiś gość niezrzeszony ale z PiS (po wejściu na jego stronę witał mnie ogromny baner PiS), gość z SLD i gość z PSL. Zagłosowałem wtedy na typa z PiS, mimo że nie popieram ich w ogóle, ale nie chciałem, żeby ponownie wszedł Augustyn. Oczywiście wszedł, dlatego, że PO ma ogólnie wysokie poparcie w Wielkopolsce (dla większości ludzi był to po prostu wybór PiS/PO, po partii). W tym roku skład bardzo podobny, ja znów zmuszony zagłosować na typa z PiS (tego samego!), lub oddać pusty głos (głos na kogoś innego niż ta dwójka, to głos stracony, jak to w jowach). Znów liczył się tylko on i Augustyn i znów wygrał Augustyn. Po raz czwarty z rzędu.
Tak to joby rozwalają beton i odpartyjniają system. Oczywiście, możemy założyć, że ci wszyscy ludzie są w PO/PiS/PSL/SLD dla hecy i również dla hecy są przez te ugrupowania wystawiani, prawda?
Odpowiedz mi papkin na jedno, skoro jowy niby powodują, że posłowie/senatorowie nie są w takim stopniu zależni od partii i nie muszą się podporządkowywać prezesowi, żeby dał jedynkę (a taki argument wielokrotnie powtarzał mister jow, pablo cookies, więc nie pierdol, że "nie o to im chodzi"), to dlaczego oni i tak są w tych dwóch partiach (a raczej: po co?) i dlaczego praktycznie tylko z tych dwóch partii są wybierani? Przecież to nie ma żadnego sensu.
Oczywiście, to są tylko moje wątpliwości co do tego rzekomego, i często powtarzanego, argumentu za, a nie mój główny zarzut. Bo jeśli chodzi o argumenty przeciw, to mogę bez problemu opisać jak podatny na manipulacje jest to system, co niejednokrotnie na tym forum robiłem (przed wyborami prezydenckimi oraz przed referendum).
Ale porównywanie go bez PPP nie ma sensu, bo poziom cen może się między krajami różnić drastycznie.
To zmniejsza się od wzrostu gospodarczego czy od inflacji? A jeżeli podczas wzrostu mamy deflację? Nie ma poczytaj, tylko źródło (i to poważne, a nie Marks/Keynes czy inny Piketty).Cytuj:
Poczytaj o inflacji.
A tu wręcz kwintesencja lewackiej logiki. Po pierwsze, "na razie" a "w nieskończoność" to dwie diametralnie różne rzeczy. Po drugie, ceny nie mogą rosnąć w nieskończoność.Cytuj:
W Hongkongu ceny rosną jak na razie w nieskończoność.
No pewnie, tylko w takim razie po co o tym wspominałeś? Ja uważam, że każdy swe podstawowe potrzeby powinien zaspokajać bez pomocy państwa, a ty?Cytuj:
Po prostu mieć gdzie spać i jeść jest podstawową potrzebą wynikającą z piramidy Masłowa.
Bo ty tak mówisz? Podaj źródło, gdzie jest tak napisane (podpowiedź: nie, pożyczanie pieniędzy na inwestycje nie jest kwintesencją kapitalizmu; obecnie mamy rozbuchany socjalizm, a pożyczanie pieniędzy na inwestycje kwitnie w najlepsze).Cytuj:
Przecież mówimy o pożyczaniu pieniędzy na inwestycje, a nie na wydatki. Jest to kwintesencją kapitalizmu, sam się już gubisz.
W pełni wolny rynek nie istnieje, więc pytanie chybione. Kupowanie akcji na kredyt zaś akurat w wolny rynek jakoś super mocno nie uderza, a może pomóc. Ustawa Glass-Steagall pomagała na pewno, dopóki jej nie zniesiono, czego skutki widać obecnie (mowa o USA).Cytuj:
Czyli w końcu wolny rynek czy nie? W XIX wieku w Stanach Zjednoczonych możliwe było kupowanie i sprzedawanie akcji na kredyt. Mało tego, możliwa była naga, krótka sprzedaż.
Kolej w USA zbudowana została dzięki pracy, zaś "emisja akcji, długu i kredytu" była wtedy czymś zupełnie innym niż obecnie, choćby dlatego, że dolar był wymienialny na złoto.Cytuj:
Cała sieć kolejowa w Stanach Zjednoczonych w XIX wieku została zbudowana dzięki finansowaniu przez emisję akcji, długu i kredytu. Tak jak każda inne inwestycja.
Bycie wyborcą Korwina :D Współczuje, a Pan Janusz jak zwykle "Przyszłość jest nasza i za 4 lata napewno" A przez 4 lata "hitler/gwałty,kobiety trzeba dymać#inne śmieszne rzeczy które nie powinen wypowiadać bo wie że to mu psuje wizerunek wśród ludzi 35+lat
Btw. wielka szkoda że nie wszedł :/
Btw2. POLECAM odpalić Tomasz Lis na żywo. Podaja wynik na żywo Korwina,wszyscy w studiu słysza że korwin nie wejdzie i takie "UFFFFFFF" a Zlew tez nie wchodzi i słychać "ach takie zadąsanie" z czego rozumie sie że szkoda im. Beka w ...
A jak by w tym systemie się wybierało do samorządu szkolnego w podstawówkach to też byś podał to jako przykład? Senat to nic znaczącego i generalnie nikogo nie obchodzi co się tam dzieje. I na pewno nie mozna zastosowac analogi do sejmuCytuj:
Mamy do Senatu.
to zdanie za to miało...Cytuj:
To twoje pierdolenie byle mi dowalić nie ma najmniejszej wartości merytorycznej.
xD dowód... kurwa, że też nie ma dowodu że gdzieś w innej galaktyce jest identyczna planeta ziemia z takimi samymli ludźmi tylko że na niej polacy wprowadzili jowy. No nie mam takiego dowodu, dyskusja z panem tibia przejebana.Cytuj:
Jak chcesz, żebym się odniósł do tego, co "ktoś" powiedział, to musisz powiedzieć kto i co konkretnie, a nie rzucasz takimi ogólnikami. Po pierwsze, nie muszę się zgadzać z tym, co ktoś tam powiedział, tylko dlatego, że jest "korwinowym działaczem". Po drugie, jeśli bym się z nm zgadzał, to nadal nie widzę dowodu, że owe rozwiązania są efektem jowów. Bez tego, to nie ma żadnego związku z tematem.
To ty zasugerowałeś że rządy 2 partii w polsce są czymś niedobrym tym oto postem:Cytuj:
A z tego co wiem, to jowy są też np. na Ukrainie. Tam pewnie politycy cieszą się jeszcze lepszą reputacją, co? Taka dyskusja z tobą.
To ci podałem anglię jako przykład że może wcale nie są a ty mi z ukrainą jako kontrprzykład wyskakujesz hipokryto xdCytuj:
W Senacie jak na razie 58 z PiS, 29 z PO i 1 z PSL.
superjowy kurwo xD
Standard gdy brakuje argumentów :DCytuj:
Wbijasz co chwilę i rzucasz jakimś, hehe a korwinowiec powiedział tak i bla bla i myślisz, że mi tym dowalisz. To wygląda tak żałośnie, że nie mam zamiaru tego szerzej komentować ani więcej ci odpisywać.
fajna historia tylko że w ogóle nie związana z moim postem xDCytuj:
A dowodem na super działanie jowów niech będzie fakt, że do Senatu nie ma na kogo głosować. Mniejsze partie nie wystawiają nawet swoich kandydatów, bo nie ma sensu. 4 lata temu wybór miałem taki: Augustyn z PO, Kubiak z PiS, jakiś gość niezrzeszony ale z PiS (po wejściu na jego stronę witał mnie ogromny baner PiS), gość z SLD i gość z PSL. Zagłosowałem wtedy na typa z PiS, mimo że nie popieram ich w ogóle, ale nie chciałem, żeby ponownie wszedł Augustyn z PO. Oczywiście wszedł, dlatego, że PO ma ogólnie wysokie poparcie w Wielkopolsce. W tym roku skład bardzo podobny, ja znów zmuszony zagłosować na typa z PiS (tego samego!), lub oddać pusty głos. Znów liczył się tylko on i Augustyn i znów wygrał Augustyn. Po raz czwarty z rzędu.
Na jakiej podstawie stwierdzasz, że nikogo nie obchodzi? Senat to izba wyższa parlamentu, a nie samorząd szkolny.
Dlaczego nie można zastosować analogii?
Różnica jest taka, że ono nie miało mieć, a tobie się naprawdę wydaje, że gadasz z sensem i na temat. xDCytuj:
to zdanie za to miało...
Chyba nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Chodziło mi o dowód, że te rzekomo chwalone rozwiązania zostały wprowadzone dzięki jowom i prawdopodobnie nie byłyby możliwe, gdyby nie jowy. Bo bez takiego związku, trudno to uznać jako argument za jowami, bo po prostu nie ma nic do tematu.Cytuj:
xD dowód... kurwa, że też nie ma dowodu że gdzieś w innej galaktyce jest identyczna planeta ziemia z takimi samymli ludźmi tylko że na niej polacy wprowadzili jowy. No nie mam takiego dowodu, dyskusja z panem tibia przejebana.
I chyba nie ma, skoro nadal nie podałeś jakie rozwiązania i kto, co powiedział. Po prostu rzuciłeś ogólnikiem, żeby mi dowalić i tyle. Konkretów nie podasz, bo przecież wtedy też mógłbym odpowiedzieć konkretnie, a tobie tylko chodzi o robienie guwnoburzy.
Rządy tych dwóch partii zdecydowanie są czymś niedobrym.Cytuj:
To ty zasugerowałeś że rządy 2 partii w polsce są czymś niedobrym tym oto postem:
To ci podałem anglię jako przykład że może wcale nie są a ty mi z ukrainą jako kontrprzykład wyskakujesz hipokryto xd
Wprowadzenie jowów spowodowałoby, że praktycznie tylko one znalazłyby się w Sejmie (plus paru "niezrzeszonych", których można by policzyć na palcach), co widać na przykładzie wyborów do Senatu.
A jadąc jedynie na głosowaniu "przeciwko tamtym" mogłyby zagościć w nim na baaardzo długo, co wynika z faktu, jak bardzo podatny na manipulacje jest to system oraz z tego, czym się kieruje większość wyborców (co widać również na przykładzie wyborów do Sejmu). Żeby chociaż miałby to być system z głosowaniem preferencyjnym, a nie większościowym.
A z Ukrainą "wyskoczyłem", żeby pokazać, że to żaden argument. Owszem, może w ZK jest lepiej i są jowy, ale w wielu miejscach też są i jest gorzej. Więc może fakt, że jest lepiej wcale nie wynika z tego, że są jowy - a ty tak automatycznie założyłeś - tylko z czego innego? Ja wcale nie zakładam, że na Ukrainie jest źle przez jowy, więc nie wiem, gdzie ta hipokryzja.
Bo to akurat pisałem w odniesieniu do wątku zaczętego przez w8w8w8, a nie do ciebie.Cytuj:
fajna historia tylko że w ogóle nie związana z moim postem xD
Podbijam:
Aha, tekst o tym, że ci nie odpiszę edytowałem i jednak odpisałem na wszystko po kolei. Może ty też spróbujesz, chociaż raz? Bo większość mojego posta pominąłeś. To pewnie ten słynny "brak argumentów", jak sam to ująłeś. xD
Tak nawiasem mówiąc, to zabawnie to wygląda, jak zaciekle bronisz jakiejś tezy, nie wiedząc nawet czym ją poprzeć, tylko dlatego, że ja ją atakuję, a nie dlatego, że sam ją popierasz. xD
Jeśli chodzi o UK i JOWy to polecam: https://www.youtube.com/watch?v=r9rGX91rq5I
Najważniejsze: voting for any party except the biggest makes it more likely the biggest will win by minority.
Czyli tzw. głosowanie taktyczne. Opłaca się głosować tylko na tych, co mają duże poparcie, a nie zgodnie z własnymi preferencjami. Ułomność systemu większościowego.
Jak łatwo w ten sposób zabetonować scenę polityczną? Powiedzieć ludziom, że szansę mają tylko dwaj kandydaci, a ludzie NA PEWNO na nich zagłosują i tak się właśnie stanie.
Cały czas jesteśmy tego świadkami, ale przy 5% progu wyborczym jeszcze nie jest tak źle. Z jowami byłoby pod tym względem jeszcze gorzej, ponieważ sam system to determinuje.