Cytuj:
Mimo wszystko zawsze będę wierzył, że ludzie są mądrzy i są w stanie przewidzieć konsekwencje. Jeśli matka nie ma nic przeciwko wychowywaniu dziecka z porażeniem mózgowym no to przepraszam bardzo, ale co mi czy Tobie do tego? Jej dziecko i jej decyzja. Ważne, żeby była gotowa na dziecko PRZED narodzinami. Po narodzinach już nic się nie zrobi, można albo brać się za opiekę i zapewnić dziecku jak najlepsze życie, albo (jak ktoś nie jest na to gotowy i nie wiedział, że dziecko będzie poważnie chore) oddać je do okna życia. W dzisiejszych czasach jest mnóstwo możliwości, nie trzeba dziecka od razu rzucać o podłogę.
Nie trzeba hycać o podłogę, jak również nie trzeba zabijać, bo jak sam słusznie zauważyłeś - jeśli nie chce/nie może się dziecka wychowywać, to są inne możliwości.