Wyso52 napisał
W kazdym razie jak ktos sie wita slowami "szczesc boze" to chyba cos z nim nie tak.
Niby czemu. Z punktu widzenia chrześcijanina życzy Ci wszystkiego najlepszego. Co prawda nie jest to w powszechnym użyciu, chyba że w stosunku do duchownych, ale najwyraźniej mu to nie przeszkadza (mi w sumie też, bo co to za problem).
Posluchałem kilku jego wypowiedzi i mam kilka wniosków.
Braun to trochę zbyt bezkrytycznie patrzy na instytucję Kościoła. Uprawianie polityki w oparciu o wartości np. chrześcijańskie mające podłoże w wierze - jest dla mnie ok, ale już mieszanie się Kościoła do polityki niebardzo. Braun stawia Kościół na piedestale jako ostoję wiary z której mają wypływać wartości które powinni mieć rządzący, ale jakby nie widział zepsucia i problemu tej instytucji. Trochę mi to nie w smak.
Wgl. Koleś wzbudził kontrowesję z powodu intronizacji Chrystusa króla. Nikt nie wie o co chodzi, jedni myślą, że chce z państwa zrobić kościół, inni że wgl. nie wiadomo o co chodzi ale jakiś dewota z Niego straszny, tymczasem okazuje się, że gościu ma takie zdanie:
- Twierdzi, że Chrystus jest królem ponad wszystkimi władcami -> prawa boskie > prawa ludzkie. Ludzie nie mogą zmienić i wpływać na prawo boskie, bo jest to ponad Nimi
- Prawa boskie = prawa naturalne (mówi to wyraźnie w jednym z wywiadów) czyli prawo do wolności, życia, własności itp.
- Człowiek nie ma prawa bezpodstawnie łamać tych praw i odnosi to do np. aborcji -> nie można tego przegłosować bo łamie prawo do życia. Ogólnie nie można przegłosowywać tamtych praw
Jak się dowiedziałem o co mu w końcu chodzi to trochę się do Niego przekonałem, bo wcześniej właśnie mnie m.in. tym trochę odpychał. Jakby chciał ktoś mnie sprawdzić czy mi się nie popierdoliło to może posłuchać jego ostatniego wywiadu dla podziemnej.tv
Nie rozumiem tylko czemu koleś posługuje się takimi enigmatycznymi pojęciami zamiast powiedzieć wprost o co mu chodzi, bo szkodzi sobie tym, no ale cóż...
Zakładki