Visioon napisał
Gorzej gdy kazdy pomysli o tym samym i w końcu w razie potrzeby, nikt nie bedzie miał przy sobie broni. Co wtedy ;d
Wiem, że to humorystyczna wstawka, ale i tak muszę zauważyć, że wiele osób obecnie chodzi z nożami czy gazem pieprzowym na wszelki wypadek. Tak samo wiele osób ma w samochodach bardziej rozbudowane apteczki niż są wymagane a i komplet różnegorodzaju narzędzi zamiast tylko klucza do kół. Ci ludzie, którzy wbrew pozorom nie są pojedynczymi przypadkami, mają po prostu odrobinę wyobraźni i wolą nie być zaskoczonymi i bezradnymi w niespodziewanej sytuacji. Więc w przypadku potencjalnego rozluźnienia przepisów dotyczących broni do ochrony osobistej, szanse na to, ze ta broń będzie faktycznie noszona będą dość wysokie, a to z pewnością podniesie nasze bezpieczeństwo.
Zaraz ktoś powie, że jak to podniesie bezpieczeństwo, że ktoś inny będzie miał broń, przecież nie będzie ryzykował dla obcej osoby. Raz to to, że ludzie nawet jeśli na co dzień są wobec siebie nieufni i raczej nieskorzy do pomocy to w sytuacji zagrożenia życia zachowują się już inaczej, jeśli natomiast nie reagują to najpewniej dlatego, że są spraliżowani strachem czy presją, nie z powodu tego, że ich to nie dotyczy. Po drugie, nawet jeśli typek nie będzie chciał pomóc innej osobie to przecież nie jest głupi i jeśli widzi inną osobę z bronią celującą do ludzi czy nawet złodzieja czy cokolwiek innego to wie, że lada moment on może być kolejną ofiarą dlatego decyduje się na interwencję, czysty logiczny rachunek, przecież nie będzie czekał aż uzbrojony przeciwnik go zaatakuje bo wtedy może być za późno na reakcję, lepiej zareagować kiedy jest skoncentrowany na kimś innym.
Koczek napisał
Moim zdaniem każdy obywatel powinien umieć używać broń wiedzieć jak bezpiecznie i prawidłowo się z nią obchodzić. Powinni złagodzić poza tym prawo w zdobyciu broni palnej. Kiedyś to wszystko zapewniało poborowe wojsko ludzie tam musieli ogarniać takie rzeczy, a teraz jakby przyszło co do czego to jak w 45 w powstaniu... butelka z benzyną w czołg xDD noo kur rly?
Dokładnie, ludzie z jakiegoś powodu kompletnie nie dopuszczają możliwości wojny. Nie mówię tylko w kontekście Ukrainy, prawda jest taka, że wojna może wybuchnąć nawet w ciągu kilku dni i przygotowanie się do niej, już nawet nie mówiąc o ucieczce z kraju może być w ogóle nie możliwe.
Broń to niestety również emocje, żeby je opanować trzeba mieć z nią jakiś kontakt, obejrzeć, postrzelać. Bez tego ludzie potrafią zrobić naprawdę różne głupstwa przy pierwszej styczności z nią, czy to jako strzelający czy to np jako ofiary napaści z bronią. Dlatego bardzo mnie wkurwia olanie sprawy broni w szkołach. Kiedyś przynajmniej w programie była wizyta na strzelnicy w ramach PO, mój brat jeszcze miał ale ja już niestety nie (Pomijam, że u mnie PO to był jeden wielki cyrk i była to właściwie wolna godzina lekcyjna). Zdaje się, że już od kilku lat PO nie ma, zastąpiono jakimś innym przedmiotem, z tego co słyszałem jeszcze bardziej okrojonym z programu zajęć PO. Jeśli ktoś orientuje się w temacie to prosiłbym o powiedzenie tu czy przez PW co wchodzi w skład tych nowych zajęć bo serio ciekaw jestem.
Tak czy owak przez ten brak kontaktu z bronią wcale sobie nie pomagamy bo ludzie nie mają nie tylko wprawy w jej obsłudze, ale w ogóle w sytuacji konfliktu zbrojnego będą widzieć ją pierwszy raz. Oczywiście, że powiedzą im jak strzelać i jak się z bronią obchodzić ale to nie zmienia faktu, że z pewnością lepiej poradzi sobie osoba, która już z bronią miała styczność nawet jeśli przyjdzie jej walczyć z zupełnie innego jej typu.
Generalnie nie rozumiem w czyjej głowie zrodził się pomysł rozbrojenia narodu, w którego historii bodajże ostatnich 4 wieków regularna armia nie spełniła swojego zadania obrony terytorium ani razu, a wszystkie konflikty toczone były w dużej mierze przez partyzantów czy ochotnicze grupy strzeleckie i paramilitarne.
Cóż, nie wiem kto to powiedział ale pasuje idealnie "kto nie zna historii jest skazany na jej powtarzanie".
Zakładki