Podchodzi do Ciebie sebek i mówi dawaj stówe bo wpierdol. I co, strzelasz do niego? Mówisz tak jakby kulka to był pstryczek w ucho. Takim strzałem z dużym prawdopodobieństwem możesz zabić. I nie udawaj mi tu jakiegoś chłodnego gościa, bo chyba nie zdajesz sobie sprawy jak zabicie kogoś może siąść na psychikę, ludzie się z tego leczą latami u psychologów. Ktoś się czuje zagrożony niech sobie kupi gaz pieprzowy w żelu.