Penthagram napisał
Powiedz to wszystkim, którzy na przestrzeni lat zostali wywłaszczeni. Zresztą państwo z samej swojej definicji opiera się na pogwałceniu praw własności, więc nie może być ich gwarantem.
Znam kilka osób "wywłaszczonych", którzy za swoją działkę wybudowali dom w jeszcze lepszej okolicy i zostało na nowe mieszanie dla dzieci. Oczywiście instytucja budząca duże wątpliwości i wyjątkowo rzadko się ją stosuje, dlatego uregulowana w Konstytucji. Bez niej dość trudno byłoby wybudować drogę, patrz ostatni przykład w Krakowie, gdzie miast chciało zapłacić za działkę 3,5 mln zł, właściciele chcieli dużo więcej a sąd po zapoznaniu się z opinią rzeczoznawcy o wartości rynkowej przyznał im dużo mniej.
Govinem napisał
Ludzie tacy jak on zyja w iluzji, i takiemu czlowiekowi tak naprawde nie przetlumaczysz. ale ogolnie tred wsrod ludzi nie zepsutych (czyt. mlodych) jest "Wolnosciowy" i to mnie cieszy, predzej moze pozniej w Polsce bedzie wolny rynek albo przestaniemy istniec. dzisiaj jestesmy bankrutem, tak samo jak reszta socjalistycznej europy, a nastroje wsrod ludzi sa harde,
Dziekuje za osobiste wjazdy Dajesz radę.
Govinem napisał
co do wlasnosci, sprobojcie sobie wybudowac dom na 'wlasnej' ziemi bez pozwolenia obcego wam czlowieka (urzednika) i zobaczycie jaka wlasnosc macie. i jak wam Policja jest gwarantem waszej wlasnosci :)
Po pierwsze, pisałem o tym że państwo, policja, wojsko jest co do zasady gwarantem ochrony własności prywatnej. Wytłumaczę jaśniej. Państwo, rozumiane jako prawo (nie urzędnicy), tworzy instytucjonalne ramy ochrony własności np. konstytuuje policję jako organizację przeznaczoną między innymi do jej ochrony. Tworzy też ramy prawne np. prawo sąsiedzkie (o tym za chwile). Jednak to wszystko jest niczym, kiedy integralność państwa jest zagrożona. I tu konieczne jest silne wojsko. Dwie sytuacje. Krym zajmują wojska rosyjskie a twoje przedsiębiorstwo zostaje znacjonalizowane. I druga. Silna armia ukraińska odpiera atak, ty dalej prowadzisz swoją fabrykę. Już rozumiesz? Sytuację świetnie obrazuje też to co się dzieje na wschodzie Ukrainy. Interesy magnatów zostają powoli naruszane, ci boją się "rządów" Moskwy i tego ze nie będą mogli prowadzić działalności jak dotychczas więc sami sponsorują walkę.
Govinem napisał
@edit
zaraz napiszecie ze pozwolenie i projekt jest potrzebny po to zeby dom sie nie zawalil bo dla urzednika bardziej zalezy zeby nas dom byl solidny i trwaly :)
i sprzedajcie mieszkanie i zobaczycie cos ciekawego xD bedziecie musieli zaplacic podatek od 'wzbogacenia' haha (jest cos takiego, dokladnie juz nie pamietam)
Jestem na etapie uzyskiwania pozwolenia na budowę i trwa to dość długo. Ma to zostać zastąpione zezwoleniem. Wydaje mi się, że urzędnik nie sprawdza projektu pod kątem jego wytrzymałości. Za to odpowiedzialność ponosi projektant i inżynier budowy (kolejna fikcja, bo w większości przypadków nie ma kolesia nawet na budowie, składa tylko podpis). Pozwolenie polega na wpisaniu działki w plan zagospodarowania, sprawdzenie czy przeznaczenie działki jest zgodny z tym co budujemy oraz spytanie się sąsiadów czy nie mają nic przeciwko. Teoretycznie można uznać to za naruszenie prawa własności. Ale czy do końca? Płacimy naprawdę duże pieniądze i przenosząc się na obrzeża miasta nie chcemy aby sąsiad wybudował ścianę swojego budynku z oknami na granicy, czy jeśli działka ma przeznaczenie budowlane pod zabudowę jednorodzinną przy samej granicy znajdowało się miejsce na obornik czy przedsiębiorstwo które zakłóca spokój w godzinach funkcjonowanie lub w inny sposób naruszone przepisy o emisji.
Zakładki