Reklama
Strona 120 z 161 PierwszaPierwsza ... 2070110118119120121122130 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 1,786 do 1,800 z 2411

Temat: Zegarki - rozmowy ogólne

  1. #1786
    Avatar Tibiarz
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Tibiantis
    Wiek
    5
    Posty
    17,117
    Siła reputacji
    29

    Domyślny

    Cytuj szulak napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Spoko, aktywów mam pewnie z bańke, to do tego laptopa czy zegarka .. o panie xD ale spoko, zapisalem sobie, dam znac.
    co to jest bańka, dwie racjonalne wizyty w dobrym kasynie

    also, coś pięknego, jak typy się prują i hejtują, że ktoś chce sobie kupić zegarek, bo na pewno chodzi mu tylko o szpanowanie przed znajomymi, a po kilku stronach dyskusji sami zaczynają się przechwalać, czego to nie mają, jakimś randomowym ludziom na forum, których nawet nie znają i którzy mają to centralnie w dupie

    z drugiej strony szanuję, że to napisałeś, bo tadek pewnie do tej pory się zastanawia, jak wybrnąć z kłopotliwego pytania o efekty tego swojego racjonalnego zarządzania budżetem

  2. #1787

    Data rejestracji
    2022
    Posty
    229
    Siła reputacji
    3

    Domyślny

    Cytuj Tibiarz napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    also, coś pięknego, jak typy się prują i hejtują, że ktoś chce sobie kupić zegarek, bo na pewno chodzi mu tylko o szpanowanie przed znajomymi, a po kilku stronach dyskusji sami zaczynają się przechwalać, czego to nie mają, jakimś randomowym ludziom na forum, których nawet nie znają i którzy mają to centralnie w dupie
    To po wuj sie pytasz?

    Cytuj Tibiarz napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    z drugiej strony szanuję, że to napisałeś, bo tadek pewnie do tej pory się zastanawia, jak wybrnąć z kłopotliwego pytania o efekty tego swojego racjonalnego zarządzania budżetem
    To jest wlasnie przyjemnosc - kuponik, jakas partyjka w pokera - a nie kupowanie zegarka za 6k xD.

  3. #1788
    Avatar Aver
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Tychy
    Posty
    6,820
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Lord napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    dla takiego polacka jak ja to mocne 7/10, sikor z automatem za osiem kafli, jeszcze szwajcarski
    26 kamieni, klasyczny pasek ze skory i srebrna koperta
    Dzięki, też go tak oceniam. Muszę się dowiedzieć, ile w sklepie w PL będą chcieli za sprowadzenie go.


    Cytuj Tibiarz napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    boro przeloguj

    a zegarek fajny, chociaż ja bym brał na bransolecie, bo czarny pasek to mało uniwersalny, więc i tak trzeba będzie coś jeszcze dołożyć
    chyba że to ma być tylko do garniaka

    Czarny pasek mało uniwersalny? Do skóry/casual marynarki całkiem spoko.

    Cytuj Lord napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    pierdolicie, spoko sikor z tonowanym wykonczeniem ze szwajcarskim werkiem
    Właśnie czegoś takiego prostego i ładnego szukałem. Niestety często ceny tego co mi się podoba, są mocno odklejone i poza moim zasięgiem.


    Cytuj Master napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Fajny
    Tylko trzeba byc pojebanym zeby zarabiajac <50k na msc wydawac 8k na zegarek jak na telefonie mi tak samo czas pokazuje
    Ale tak w sferze fantazji to nawet spoko taki 6/10

    Thanks za ocenę.

    Cytuj Gast napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    mocne 2/10, tylko g-shock

    a tak serio, to powinien nieźle fitować w luźnym ubraniu do pracy czy na co dzień, ciemne butki i pasek i będzie gitówa.


    Indeed. O to chodzi. Głównie ubieram się czarno-biało. Wreszcie do biura ubieram takie ciuszki z którymi taki zegarek będzie fitować.


    Cytuj Tibiarz napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    tak że podsumowując temat, kolego @Aver ; jeżeli ci się bardzo podoba ten oris, nie podpadasz pod kategorię opisaną przez motha (z garniakiem ze studniówki zeżartym przez mole), i nie musisz sobie odejmować od ust ani brać vivusa, żeby mieć tego jebanego orisa, to sobie go kup i nie przejmuj się pierdoleniem typów, którzy na forum są wannabe sknerusem mckwaczem, a w rzeczywistości sami mają całą szufladę danjelków i innego przepłaconego modowego badziewia
    Thanks.


    Cytuj Lord napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    @Aver ; stac na ten zegarek i czy to 1/10 twojej pensji?
    Gdyby był poza moim zasięgiem/rozsądkiem to bym o to nie pytał. Poza tym, co wysokość mojej pensji ma do prezentu który chcę sobie na 30 urodziny zrobić?



    Cytuj Tibiarz napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Nawet jeżeli Aver jest excelowym klepaczem i przejebie całą miesięczną pensję na ten zegarek, to co z tego? Może nie ma innych wydatków i nie jest to dla niego problemem? Może nie ma wielkich potrzeb i 11 pensji w roku odkłada, a za jedną sobie kupuje coś fajnego? Może chce sobie sprawić prezent na jakąś specjalną okazję? To, że ktoś kupuje coś, co nie jest mu niezbędne, to naprawdę nie oznacza automatycznie, że musiał z tego powodu zrezygnować z X rzeczy, których faktycznie potrzebował.
    W sumie tutaj dużo prawdy jest. Jestem minimalistą do tego stopnia, że potrafiłbym się z moimi rzeczami wyprowadzić w kwadrans(2 torby na siłownię i plecak duży) - nie licząc sprzętu i jakichś garów itp. Wolę mało rzeczy ale jakościowych. I raczej nie rozpierdalam na zachcianki i gadżety itp.


    Cytuj szulak napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Aver niedawno pytal o kompa do 4k - wiec z duzym prawdopodobienstwem zakup w jego sytuacji zegarka za 6k to nie bedzie "bledna decyzja ekonomiczna" - to bedzie debilizm ^ 2.
    A może to, że pytam o lapka w tej kwocie to fakt, że nie będzie mi go szkoda brać gdziekolwiek i imho wydawanie większego hajsu na sprzęt, który ma odpalić excela ew. jakieś proste programy to nie musi być
    Macbook Air 2M - a właściwie na niego chyba się przyczaję bo mi się podoba xD


    Cytuj ochmar napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    @Aver ; dobra kurwa kupuj i wyjebane w hejterów
    To jest chyba najlepszy komentarz z tej dyskusji. Myślałem, że ktoś napisze coś w stylu Oris jest mocno overpriced, ale widzę w sieci, że dobre komentarze zgarnia.

  4. Reklama
  5. #1789
    Avatar Lord
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    Kąkolewnica
    Wiek
    30
    Posty
    11,658
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    w takim razie konczymy dzisiejszy odcinek rozmow ogolnych o zegarkach, zapraszamy w przyszlym roku



  6. #1790
    Avatar Weczk
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Trójmiasto
    Posty
    1,741
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj człowiek pokoju napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Tak czy siak, warto pamiętać że tego zegarka, czy karty graficznej czy samochodu nikt do grobu nie zabierze
    To trup w trumnie nie może mieć zegarka?
    Mieszkańcy ze swoim problemem zwracali się do rozmaitych instytucji. Żadnej nie udało się rozwiązać problemu. Kłopotem okazuję się fakt, iż warsztat działa nielegalnie.
    - Gdyby to była działalność zarejestrowana, to każda instytucja może się za to zabrać, ponieważ mają ku temu przepisy. A nikt się za to nie zabiera, ponieważ działalność jest niezarejestrowana – tłumaczy Sebastian Muszyński.

  7. #1791

    Notoryczny Miotacz Postów Lacho jest teraz offline
    Avatar Lacho
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Kraków
    Wiek
    33
    Posty
    1,406
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    Cytuj Weczk napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    To trup w trumnie nie może mieć zegarka?
    Jak pochowa Cię zakład pogrzebowy Charon to zajmą się Twoim zegarkiem po śmierci.

  8. Reklama
  9. #1792
    Avatar Taidio
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Sayonara
    Wiek
    30
    Posty
    22,169
    Siła reputacji
    30

    Domyślny

    Cytuj Tibiarz napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    tylko że 8400 to kosztuje nowy teraz, a te używki 5 lat temu były pewnie kupione za 5500, można sobie znaleźć na google stare oferty
    ty myślałeś, że to tak działa, że ktoś kupi używkę za tyle samo, za ile ma w danym momencie nówkę obok w sklepie?
    kurwa człowiek wyjdzie z domu i się autystyk widzę odpalił to niezła inwestycja, 5.5k wydane w 2k17, w 2k22 masz 3.7k, rzeczywiście można powiedzieć że jak to cytowałes motha
    chuj z tym ile to kosztuje bo nie tracisz na tym praktycznie nic
    czy te nauki inwestowania to z tej samej szkoły ekonomicznej co kupowanie zegarka za 8k? albo nawet 30k skoro doszliśmy do wniosku ze to bez różnicy?

    ale ty wydajesz na alkohol no właśnie wydaję, a nie oszczędzam 100 złotych tygodniowo by po 10 tygodniach se wyjść na miasto, stać mnie na takie eskapady, ale gdybym zamiast tego wydawał 500 złotych co weekend to byłoby to już głupie, zamiast alkoholu jest to też kawa i ciastko na mieście czy wyjście do kina i nie ma znaczenia to że aver może nie pić i nie uprawiać hazardu, bo ma swoje nawyki na które przepierdala hajs i nie pojawia mu się magicznie co weekend w portfelu 100 złotych, bo ja wydaje tyle co weekend co próbujesz tu forsować

    według twojej logiki pieniądze, kwoty i zarobki nie mają żadnego znaczenia co jest absurdalne, bo to właśnie one mają znaczenie xD myślałem ze po przykładzie z jedzeniem na mieście gdzie sam przyznałes że to głupie coś trafiło do głowy, a tutaj mamy bardzo podobna sytuacje, ty jeszcze przyznajesz ze nie ma znaczenia czy zegarek za 8k czy 30k, chłop musi na zabawke oszczędzać w chuj czasu i to mądra decyzja, bo ktoś inny wydaje(nie oszczedza by móc wydać) 100 złotych co weekend

    analogiczną sytuacją do alkoholu i hazardu to by bylo gdyby aver np wydawał dużo kasy na ubrania i lubił se w weekend w galerii kupić parę rzeczy, idzie i kupuje se sweter w zarze czy spodnie bo go stać (słowo klucz), a nie oszczędza dwa miesiące na jakieś balenciagi czy louis vitton, bo wtedy mamy wtedy właśnie kurwa głupotę, chociaż w sumie skoro to przyjemność w sumie ktoś tam pisał ze na streetwearze można zarobić to może to nie głupota tylko INWESTYCJA

    kabaret jak chuj
    Ostatnio zmieniony przez Taidio : 14-10-2022, 23:52

  10. #1793
    Avatar Lord
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    Kąkolewnica
    Wiek
    30
    Posty
    11,658
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    nie upokrzaj sie juz, wszyscy poszli spac


  11. #1794
    Avatar Taidio
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Sayonara
    Wiek
    30
    Posty
    22,169
    Siła reputacji
    30

    Domyślny

    ty tak z automatu w każdej dyskusji tibiarza musisz się w pewnym momencie pojawić by go lizać po jajach?

  12. Reklama
  13. #1795
    Avatar Nextpro
    Data rejestracji
    2012
    Posty
    10,203
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Taidio napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    ty tak z automatu w każdej dyskusji tibiarza musisz się w pewnym momencie pojawić by go lizać po jajach?
    tibiantisowa solidarność w praktyce, aczkolwiek tutaj ogólna racja kaletnika jest bezsprzeczna i chyba się zgodzimy w tym

  14. #1796
    Avatar Lord
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    Kąkolewnica
    Wiek
    30
    Posty
    11,658
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Ta, za to mi placa skladke


  15. #1797
    Avatar Taidio
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Sayonara
    Wiek
    30
    Posty
    22,169
    Siła reputacji
    30

    Domyślny

    Decyzje finansowe i jak je podejmować by T.Ibiarz

    Rozdział 1 tadio z krakowa
    W Krakowie jest taki gościu co wydaje stówę tygodniowo na alkohol i hazard, dlatego każda twoja decyzja finansowa niezależnie od ceny czy twoich zarobków jest uzasadniona

    The end

  16. Reklama
  17. #1798
    pies szamana

    Domyślny

    Tadek czyżbyś piwa sie napił

  18. #1799
    Avatar moth
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Gdańsk
    Wiek
    39
    Posty
    16,413
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    tadek wbil sie w zbaitowanego przez alkoholika odklejonego tibiarza i sam sie odkleil pięciokrotnie mocniej no nieźle się tutaj zadziało, dobrze że weekendu poczatek to zara se na jakies wesele pójdzie i ochłonie

  19. #1800
    Avatar Tibiarz
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Tibiantis
    Wiek
    5
    Posty
    17,117
    Siła reputacji
    29

    Domyślny

    Cytuj Taidio napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    ale ty wydajesz na alkohol no właśnie wydaję, a nie oszczędzam 100 złotych tygodniowo by po 10 tygodniach se wyjść na miasto, stać mnie na takie eskapady, ale gdybym zamiast tego wydawał 500 złotych co weekend to byłoby to już głupie, zamiast alkoholu jest to też kawa i ciastko na mieście czy wyjście do kina i nie ma znaczenia to że aver może nie pić i nie uprawiać hazardu, bo ma swoje nawyki na które przepierdala hajs i nie pojawia mu się magicznie co weekend w portfelu 100 złotych, bo ja wydaje tyle co weekend co próbujesz tu forsować
    Sam stwierdziłeś, że jesteście na "podobnym poziomie", przyjmijmy nawet że tak jest. Nie widzisz problemu w wydawaniu części pieniędzy na przyjemności. Masz do tego ustalony racjonalny budżet - załóżmy, że 20% dochodów - w ramach którego sobie te przyjemności fundujesz, i jest fajnie. Człowiek musi też mieć jakąś przyjemność z życia, a nie patrzeć tylko na materialny zysk i opłacalność każdego wydatku, więc nie ma sensu robić o to wyrzutów. Po prostu mamy wkalkulowany koszt tych przyjemności, kropka. Więc Aver również może przeznaczać 20% dochodów na własne przyjemności, prawda? Tu można by dyskutować, jaka część dochodów by była odpowiednia, ale nie o to chodzi - przyjmujemy, że u niego i u ciebie jest taka sama. Dlatego na tym etapie nie możesz powiedzieć, że Aver jest debilem i przepierdala hajs. Chyba, że tak samo myślałbyś o sobie, ale wiemy, że tak nie jest.

    Więc idźmy dalej. Obaj macie ten sam budżet, który stanowi taką samą część waszych dochodów, przeznaczony wyłącznie na przyjemności. Dla uproszczenia przyjmijmy, że obaj macie podobne upodobania i wydajecie hajs na podobne rzeczy - ale z jednym wyjątkiem. Otóż, Aver nie uprawia hazard, a ty na hazard przeznaczasz 100 zł tygodniowo. Czy jest to w twoim zasięgu? Stać cię na to? Uznajemy, że tak - przecież to tylko część tego budżetu, który sam stanowi mniejszą część twoich dochodów. Poza tym, Aver kupuje sobie to samo. Nie dziaduje, nie oszczędza na pozostałych przyjemnościach, ale też nie wypierdala nie wiadomo ile. Wydaje na nie dokładnie tyle, ile ty sam też uważasz za zupełnie normalne i racjonalne. Co więc to oznacza? A no dokładnie to, że co weekend w ramach tego budżetu przyjemnościowego zostaje mu 100 złotych więcej niż tobie. Nie jest to żadna magia, tylko czysta arytmetyka. Inaczej mówiąc, może 100 złotych więcej z każdego tygodnia przeznaczyć na jakąś inną przyjemność - i wówczas będziecie na równo. Tu chyba nadal się jeszcze zgadzamy?

    No i teraz tak: okazuje się, że Aver kupił sobie zegarek za 5 tysięcy. Ok, spory wydatek, ale jest to wydatek jednorazowy. On nie kupuje zegarka co miesiąc. Kupił go dokładnie raz. Ty uważasz go za debila i pojeba, że to zrobił. Jednak mija rok i nagle okazuje się również, że sumarycznie obaj na swoje przyjemności przeznaczyliście dokładnie tyle samo. Czyli cały założony budżet. Były to też dokładnie te same przyjemności, z tym jednym wyjątkiem - że ty grałeś u buka, a on sprawił sobie zegarek. Pozostałe przyjemności mieliście te same. Aver też się spotykał z ziomkami, walił wódę, i nie oszczędzał specjalnie na przyjemnościach. Po prostu nie obstawiał, bo go to nie interesuje. Interesują go za to inne rzeczy. Ty twierdzisz, że on nieracjonalnie dysponuje swoimi pieniędzmi - ale przecież wydał na przyjemności dokładnie tyle co ty, i dokładnie taką samą część swoich dochodów. Mimo to, nadal uważasz go za debila, bo wydał tyle pieniędzy na jakąś zbędną rzecz. Tylko chwileczkę... w którym momencie przeskoczyliśmy z budżetu przyjemnościowego na budżet na rzeczy niezbędne/użyteczne? Przecież to był dla niego wydatek z tego samego tytułu, co dla ciebie twoje granie u buka.

    Dlaczego więc uważasz, że wydawanie na przyjemność X (hazard) jest bardziej racjonalne niż na przyjemność Y (zegarek)? Dlaczego w ogóle zaczynasz to rozkminiać pod kątem racjonalności, skoro na początku przyjęliśmy, że mówimy o wydatkach na przyjemności? Czy ty po prostu negujesz taką możliwość, że ktoś może mieć inne zainteresowania i upodobania, niż ty? Ok, ciebie nie interesują zegarki, rozumiemy. Ale jego nie interesuje hazard, i w czym problem? Co decyduje o tym, że Aver, wydający dokładnie tyle samo na swoje przyjemności, jest debilem, a ty nie? Czy może chodzi o to, że ty wydajesz na bieżąco mniejszymi kwotami, a on raz na jakiś czas kupuje coś większego? Jednak jaka to różnica, skoro koniec końców ogólny cel był ten sam, i wydane pieniądze też? Chodzi ci o to, że skoro musiał przez rok oszczędzać, żeby kupić ten zegarek, to znaczy że go na niego nie stać? Przecież... skoro ciebie stać na ten cotygodniowy hazard, to jego bez problemu stać na kupno zegarka raz na rok. A oszczędzać wcale nie musiał, bo on i tak by u tego buka nie grał. Te pieniądze miał zwyczajnie w założonym budżecie, tak jak i ty. Logicznym jest, że większy zakup robimy raz na jakiś czas, a nie co tydzień. To, że nie możesz sobie czegoś kupować co kilka dni, nie oznacza że cię nie stać, żeby to kupić raz na rok. A on nie będzie nawet tego zegarka kupował co roku. Ma zamiar kupić go raz i koniec. Może za 5 albo 10 lat pomyśli o drugim, ale ty u swojego buka będziesz grał przez cały czas. A jak będziesz chciał sobie kupić telewizor, to też uznasz, że cię nie stać, bo nie mógłbyś kupować takiego codziennie? Co z tego, skoro nie masz wcale zamiaru go kupować codziennie? Chcesz go kupić RAZ, żeby ci służył przez X lat. Dlatego tylko to powinniśmy oceniać - czy jest w twoim zasięgu. Urlopu też sobie nie zrobisz, bo nie byłoby cię stać, żeby go robić non-stop? Rozumiesz teraz, jak bardzo jesteście z szulakiem upośledzeni w swoim rozumowaniu? Czy nadal za trudne?

    To, na ile możesz sobie pozwolić, nie zależy tylko od zarobków, ani nawet zarobków i wydatków. Nie zależy też wyłącznie od zarobków, wydatków i oszczędności. To w największym stopniu zależy od tego na jaki czas jest planowany ten wydatek. Jeżeli Aver zamierzałby kupować te zegarki co miesiąc - zgodziłbym się, raczej go na to nie stać. Jeżeli miałby zamiar kupić jeden, ale po miesiącu noszenia go wywalić - zgodziłbym się, że to idiotyczne i nieracjonalne. Ale jeżeli chłop planuje zakup rzeczy, której będzie używać przez 10 czy 20 lat - te 5 koła to jest stosunkowo niewielki wydatek. De facto, najczęściej jest tak, że taki jednorazowy zakup droższej rzeczy, koniec końców wychodzi taniej niż ciągłe kupowanie i wymienianie tańszych odpowiedników.

    Twierdzisz, że przyjemności powinno się fundować w ramach jakiegoś budżetu, na który można sobie racjonalnie pozwolić - I JA SIĘ Z TYM CAŁKOWICIE ZGADZAM. Dlatego kiedy pytałeś o wydawanie 100% dochodów, żeby tylko żreć na mieście - odpowiedziałem, że jest to wg mnie głupie. No bo jest. Wydawanie wszystkich swoich pieniędzy miesiąc w miesiąc na zegarki, telewizory, czy inne chuje muje - też byłoby głupie. Ale mowa jest o jednorazowym wydatku, który się mieści w przyjętym wcześniej budżecie. To jest właśnie zasadnicza różnica między nami. Ja się trzymam tego, że jeżeli masz jakiś tam racjonalny budżet na swoje zachcianki, to sobie go przeznaczaj na te zachcianki, bo nie ma w tym nic złego. Ty natomiast niby też tak twierdzisz, ale kiedy okazuje się, że zachcianką jest rzecz X, a nie Y, to nagle zaczynasz analizować opłacalność tej transakcji i sugerować, że ten ktoś jest debilem. W którym kurwa momencie zachcianka przestała być zachcianką, a stała się inwestycją? Dlaczego walisz takiego fikoła i nagle zmieniasz przyjęty cel tego budżetu? Przecież wcześniej się zgodziliśmy, że to MIAŁA BYĆ zachcianka, kaprys, przyjemność, jakieś dobro luksoswe, a nie coś użytecznego, niezbędnego czy opłacalnego. A jeżeli taka zachcianka może później zostać ponownie spieniężona, to jest tylko i wyłącznie dodatkowy PLUS tego zakupu. Jeżeli po kilku latach można go z powrotem spieniężyć, odzyskując większą część kosztów (niechby nawet te 3700 z 5500), to jest to nawet bardzo duży plus. Przedstawianie tego, jako coś negatywnego, to jest fikoł do kwadratu. Jeszcze raz pytam: w którym momencie i dlaczego budżet na zachcianki nagle staje się budżetem inwestycyjnym?

    A NAWET jeżeli już koniecznie chcesz rozpatrywać przyjemności pod kątem opłacalności i zwrotu - co samo w sobie jest oczywistym błędem logicznym - to przyjemność oferująca zwrot 3700/5500 NIE MOŻE być mniej opłacalna od tej, która daje ci zerowy zwrot. Więc wniosek, że chlanie czy wyjebanie tego hajsu u buka jest bardziej opłacalne od kupna zegarka jest zwyczajnie DEBILNY. Napisałeś też w jednym miejscu, że faktycznie przepuszczasz część hajsu na przyjemności, "ale to niczego nie wnosi, bo Aver na pewno też to robi". No pewnie tak - zakładam, że to robi. Ale dlaczego przyjmujesz tu za jakiś jebany aksjomat, że on musi już wydawać na przyjemności co najmniej tyle samo, a zegarek jest w całości dodatkowym obciążeniem, nie zaś mieści się już w tych wydatkach? Gdzie to zostało udowodnione? Z czego to wywnioskowałeś? Czy naprawdę jest tak ograniczony, że nie przyjmujesz do wiadomości, że różni ludzie mogą robić różne rzeczy i mieć różne potrzeby? I że nie każdy żyje tak, jak ty? Już pal sześć to, że ktoś zarabiając tyle samo, co ty, może też mieć niższe koszty utrzymania, mniej wydatków, i dzięki temu większy budżet na własne fanaberie. Bo nawet w ramach tego samego budżetu, tego samego odsetka dochodów - może zwyczajnie wydawać inaczej. Np. mniej imprezować, nie grać na automatach, a za to od czasu do czasu sobie coś kupić. I wytykanie mu, że robi to w sposób nieopłacalny, kiedy mówimy cały czas o budżecie na przyjemności, którego istnienie SAM CAŁY CZAS POSTULOWAŁEŚ, jest zwyczajnie KRETYŃSKIE.

    To jest największą aberracją i kuriozum całej tej kilkunastostronowej dysputy, że kwestię nieracjonalności zakupu zegarka non-stop podnoszą tu osoby, które same przepuszczają sporo hajsu na imprezki i nałogi. Dlatego wcale by mnie to nie zdziwiło, gdyby się okazało, że ten przykładowy Aver, pomimo rzeczywiście zbliżonych zarobków i spełniania swoich zachcianek, i tak byłby w stanie więcej odłożyć. Ba, po jego ostatniej odpowiedzi wręcz zdziwiłoby mnie, gdyby było odwrotnie.

    tl;dr: tadek, odstaw już tę rudą na myszach

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Jak wybieracie zegarki?
    Przez Monster w dziale O wszystkim i o niczym
    Odpowiedzi: 13
    Ostatni post: 07-12-2023, 14:49
  2. iPhone i iPod - rozmowy ogólne
    Przez Thadel w dziale Sprzęt i oprogramowanie
    Odpowiedzi: 562
    Ostatni post: 22-03-2014, 21:51
  3. Plemiona - Rozmowy ogólne
    Przez konto usunięte w dziale Inne gry
    Odpowiedzi: 306
    Ostatni post: 24-12-2011, 17:35

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •