Siemanko (mój pierwszy post tutaj :p),
otóż zawiązałem pewną relację, a nie chcę jej spieprzyć, jako że na tym polu doświadczenia zbyt dużego nie mam.
Byłem wcześniej z laską na "cześć", bo to była znajoma kolegi, ale ostatnio byłem u innego kumpla na 18 (ona jest z jego klasy - rok młodsza ode mnie),
no i potańczyliśmy sobie troche czasu, potem z godzinę gadaliśmy itp., ale w ogóle do niej 'nie startowałem'.
Potem pojechała, a ja jeszcze sobie siedziałem na imprezie i coś napisałem, wywiązała się godzinna rozmowa (może trochę flirtowanie) z której wynikło spotkanie następnego dnia. (osiemnastka była w sobotę).
No i tu jest problem, bo nie mam pojęcia jak wyczuć relację między nami i jak odpowiednio kierować to, żeby wywiązał się może z tego jakiś związek?
Śmiały raczej jestem, rozmawiam sobie z nią na luzie, normalnie się z nią witam i żegnam przytuleniem się, po spotkaniu jeszcze chwilę popisaliśmy - podziękowała mi za spotkanie i jest raczej chętna na następne.
Dzisiaj w ogóle do niej nie pisałem, nie wiem czy to dobrze, ale nie chcę być też nachalny czy coś. Może jednak powinienem?
Zakładki