Drodzy wyjadacze mam problem, który po prostu chciałem żeby ktoś inny ocenił :). Od pewnego czasu podoba mi się pewna kobieta, ale nie jestem pewien czy działa to też w drugą stronę(sami ocenicie to). Zawsze jest pomocna i uśmiechnięta(z tego co mi się wydaję to chyba nawet do wszystkich), często mnie krytykuję(od inteligencji do jakiś tam drobiazgów). I wszystko byłoby jasne gdyby nie fakt, że na wspólnych imprezach ze znajomymi ciągle mnie zaczepia, sama zaprasza do tańca i często mnie zaprasza żebym usiadł koło niej albo sama się przysiada, dotyka włosów, rąk, chcę żebym z nią szedł pod bokiem. Może być tak, że pół imprezy siedzi i gada ze znajomymi(olewa mnie), a drugie pół gadamy prawie sam na sam(intensywny kontakt wzrokowy). Od pewnego czasu mam mętlik w głowie co z tym dalej zrobić. Wydaję mi się że nawet wspólna kumpela ostatnio już wie o co kaman i się skapowała, że coś do niej mam. Co wy na to?
Zakładki