Reklama
Strona 34 z 1273 PierwszaPierwsza ... 24323334353644841345341034 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 496 do 510 z 19081

Temat: Dyskusja o relacjach damsko-męskich

  1. #496

    Notoryczny Miotacz Postów Dimin jest teraz offline
    Avatar Dimin
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Gliwice
    Posty
    1,148
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Vyost napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Jeśli od początku byłeś przygotowany na to, że związek może nie trwać wiecznie, to na pewno po rozstaniu jest dużo lżej na sercu. Nierealna dla mnie jest ślepa wiara w to, że będziesz z kimś aż to śmierci, chociaż to byłoby cudowne i do tego zamierzam dążyć w życiu.
    @Ale jeśli się nie uda, to nie będę się załamywał. Warto tutaj kliknąć.
    Pierdolenie. Wiadomo, że każdy w głębi serca przeczuwa, że związek może nie przetrwać. No ale po to się w związki wchodzi, żeby być w nich jak najdłużej (nie mówie tu o związkach "byleby z kimś być, etc."), i planować z kimś życie. Więc prędzej czy później się do tej osoby przywiążesz. Więc mówienie, że skoro się przygotujesz to Ci będzie lżej jest durne, bo nie działa w żadnym stopniu. No chyba, że jesteś z kimś tylko by poruchać, i od początku wiesz, że nic z tego. No ale tu chyba mowa o związku z kobietą w której się zakochasz, więc takie gadanie jest bez sensu.

    Zresztą to takie gadanie jak to, że twoja matka kiedyś umrze, więc jesteś przygotowany na to, że jak ją rozjedzie auto na pasach to "nie będziesz się przejmował"?
    Ostatnio zmieniony przez Dimin : 10-01-2014, 03:39

  2. #497
    Avatar SzalonyMes
    Data rejestracji
    2011
    Położenie
    Łódź
    Wiek
    31
    Posty
    2,745
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    Cytuj Dimin napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Zresztą to takie gadanie jak to, że twoja matka kiedyś umrze, więc jesteś przygotowany na to, że jak ją rozjedzie auto na pasach to "nie będziesz się przejmował"?
    Tak bardzo to, bo jest to podobne myslenie i nie powie mi ktos, ze sa to dwa inne aspekty bo i tu i tu kochasz, to mysląc tak, że wszystko się kończy, to idąć do pracy też chodzisz mysląć, że cie zwolnią i nie będziesz sie tym przejmować? dla mnie bullshit ;d

    Ale współczuje tym, którzy w związku są ograniczani, bo raz przechodziłem przez taki związek i nigdy więcej, wolałem być singlem niż wchodzić w zjebane związki, gdzie panna ma odpały i ty musisz się jakoś przystosować do niej. Teraz mam taką co nie ma ze mna problemów wyjasnilismy sobie już na początku, że nie chcemy zmian bo to nie ma sensu, jesli ta osoba tego nie chce i jest git :]
    “When you want to succeed as bad as you want to breathe, then you'll be successful.” - Eric Thomas

  3. #498
    Avatar Vyost
    Data rejestracji
    2011
    Położenie
    krzysztof skiba
    Wiek
    30
    Posty
    252
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    Zdążyłem się zawieść na kilku osobach, nie były to co prawda relacje damsko-męskie, ale wbito mi parę razy nóż w plecy. Myślałem wtedy sobie "Jak można być takim sukinsynem, z kim ja się przyjaźniłem." Dotarło do mnie wtedy, że byłem blisko z osobą, która jest najzwyczajniej w świecie zła i dobrze się stało, że taka "przyjaźń" się skończyła. Nie przejmowałem się. Nauczyłem się wtedy żyć bez jakiegokolwiek towarzystwa i dotarło do mnie, że wcale nie potrzebuje innych ludzi do szczęścia. Znam siebie i wiem, że gdyby kobieta mnie zostawiła, to nie próbowałbym jej odzyskać, straciłbym poczucie bezpieczeństwa i nie mógłbym jej zaufać drugi raz, nie ważne jak bardzo bym się do niej przywiązał. Dawanie komuś drugiej szansy po takim numerze jest dla mnie irracjonalne.
    ,,Nie samo osiągnięcie celu jest najważniejsze, lecz gonitwa za twoją starą"
    ~Artur Żmijewski

  4. Reklama
  5. #499
    Avatar koalanal
    Data rejestracji
    2013
    Wiek
    32
    Posty
    435
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    Cytuj SzalonyMes napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ale współczuje tym, którzy w związku są ograniczani, bo raz przechodziłem przez taki związek i nigdy więcej, wolałem być singlem niż wchodzić w zjebane związki, gdzie panna ma odpały i ty musisz się jakoś przystosować do niej.
    To samo działa w drugą stronę. Faceci też potrafią ograniczać, oj taaak.
    Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś.

  6. #500
    Avatar tobib
    Data rejestracji
    2013
    Posty
    99
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    Cytuj koalanal napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    To samo działa w drugą stronę. Faceci też potrafią ograniczać, oj taaak.
    Potrafią, ale rzadziej ;) Poza tym, na forumku mało kto przyzna Ci rację ;p

  7. #501
    Avatar koalanal
    Data rejestracji
    2013
    Wiek
    32
    Posty
    435
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    Cytuj tobib napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Potrafią, ale rzadziej ;) Poza tym, na forumku mało kto przyzna Ci rację ;p
    Wiem :( Ale z własnego doświadczenia wiem, że tak jest.
    Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś.

  8. Reklama
  9. #502

    Data rejestracji
    2010
    Posty
    2,657
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Vyost napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Zdążyłem się zawieść na kilku osobach, nie były to co prawda relacje damsko-męskie, ale wbito mi parę razy nóż w plecy. Myślałem wtedy sobie "Jak można być takim sukinsynem, z kim ja się przyjaźniłem." Dotarło do mnie wtedy, że byłem blisko z osobą, która jest najzwyczajniej w świecie zła i dobrze się stało, że taka "przyjaźń" się skończyła. Nie przejmowałem się. Nauczyłem się wtedy żyć bez jakiegokolwiek towarzystwa i dotarło do mnie, że wcale nie potrzebuje innych ludzi do szczęścia. Znam siebie i wiem, że gdyby kobieta mnie zostawiła, to nie próbowałbym jej odzyskać, straciłbym poczucie bezpieczeństwa i nie mógłbym jej zaufać drugi raz, nie ważne jak bardzo bym się do niej przywiązał. Dawanie komuś drugiej szansy po takim numerze jest dla mnie irracjonalne.
    Well, na pewno takie rzeczy czegoś uczą - jak żyć własnym życiem, a nie życiem innych ;) +1

    Cytuj koalanal napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Wiem :( Ale z własnego doświadczenia wiem, że tak jest.
    Nikt nie powiedział że to co tu omawiamy to tylko problemy kobiet ;dd tylko po prostu tak się dzieje bo nas facetów jest tu na forum dużo więcej ;d

  10. #503
    Avatar Vegeta
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Aperture Science Laboratories
    Posty
    1,933
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Havaran napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    @up
    Nie do końca.
    A wiesz czemu? Bo to co mówisz jest nierealne - nie da się ,,cieszyć się" i ,,nie przejmować się" gdy wszystko się spierdoli.
    Nie trzeba się tym zadręczać emocjonalnie. Da się nie przejmować się problemami i efektywnie z nich wychodzić. Też nie wiem kiedy wszystko, się spierdoli, to już musiałby być ewenement ;d
    Cytuj Dimin napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Pierdolenie. Wiadomo, że każdy w głębi serca przeczuwa, że związek może nie przetrwać.
    Jedna panda najwyraźniej nie, czy tam koala.
    No ale po to się w związki wchodzi, żeby być w nich jak najdłużej (nie mówie tu o związkach "byleby z kimś być, etc."), i planować z kimś życie. Więc prędzej czy później się do tej osoby przywiążesz. Więc mówienie, że skoro się przygotujesz to Ci będzie lżej jest durne, bo nie działa w żadnym stopniu. No chyba, że jesteś z kimś tylko by poruchać, i od początku wiesz, że nic z tego. No ale tu chyba mowa o związku z kobietą w której się zakochasz, więc takie gadanie jest bez sensu.
    Ludzie są ze sobą dla towarzystwa, nikt nie powiedział że musisz angażować uczucia w związek. Pamiętaj że skoro mówisz o rutynie czyli przywiązaniu to jeśli laska zginie to będzie ci brakowało jej dupy a nie jej jako osoby.
    Zresztą to takie gadanie jak to, że twoja matka kiedyś umrze, więc jesteś przygotowany na to, że jak ją rozjedzie auto na pasach to "nie będziesz się przejmował"?
    A co mam płakać cały rok, chodzić na czarno cały rok bo matka mi zmarła? No kurwa, zmarła i tyle, każdy kiedyś umiera, to normalne. Mam się zadręczać z tego powodu?

  11. #504
    Avatar Ewande
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Wrocław
    Posty
    367
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Vegeta napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    A co mam płakać cały rok, chodzić na czarno cały rok bo matka mi zmarła? No kurwa, zmarła i tyle, każdy kiedyś umiera, to normalne. Mam się zadręczać z tego powodu?
    Życzę ci, żeby twoje dziecko ci tak samo kiedyś powiedziało.

  12. Reklama
  13. #505
    Avatar Vegeta
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Aperture Science Laboratories
    Posty
    1,933
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Ewande napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Życzę ci, żeby twoje dziecko ci tak samo kiedyś powiedziało.
    Według ciebie nie przejmowanie się że ktoś umarł oznacza że ktoś nie troszczy/troszczył się o swoich rodziców? Ludzie na tym forum są naprawdę wyjątkowi ;d

  14. #506
    Avatar tobib
    Data rejestracji
    2013
    Posty
    99
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    Każdy przeżyje/przeżył coś takiego inaczej. Jeden jeszcze 5 lat po starcie nie będzie mógł się podnieść, a inny już po pół roku nie będzie rozpaczał. Tylko, że to nie znaczy, że któryś jest lepszy od drugiego... Sam ojciec mi kiedyś powiedział, że jakby kiedyś mu się coś stało i np. znalazł się w szpitalu, to żeby nie siedzieć z nim 24/7, bo sam będzie się tym jeszcze bardziej zadręczał, że przykuwa całą rodzinę. Tak samo po śmierci, żeby się nie załamywać. Taka kolej rzeczy, każdy kiedyś umrze...

  15. #507
    Avatar Ewande
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Wrocław
    Posty
    367
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Vegeta napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Według ciebie nie przejmowanie się że ktoś umarł oznacza że ktoś nie troszczy/troszczył się o swoich rodziców? Ludzie na tym forum są naprawdę wyjątkowi ;d
    Nie. To oznacza, że osoba, która zmarła, była ci mniej lub bardziej obojętna.

  16. Reklama
  17. #508

    Data rejestracji
    2010
    Posty
    2,657
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Vegeta napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Według ciebie nie przejmowanie się że ktoś umarł oznacza że ktoś nie troszczy/troszczył się o swoich rodziców? Ludzie na tym forum są naprawdę wyjątkowi ;d
    Wiesz, mam b. podobne podejście do tego typu spraw, ale często emocje biorą górę. Jak niby da się te emocje kontrolować? ;)

  18. #509
    Avatar koalanal
    Data rejestracji
    2013
    Wiek
    32
    Posty
    435
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    Cytuj Vegeta napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Jedna panda najwyraźniej nie, czy tam koala.
    Ja po prostu nie wchodzę w związek, jeśli mam jakiekolwiek wątpliwości co do jego trwałości. Nie będę się angażować w coś, co i tak się rozleci. Proste.
    Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś.

  19. #510
    Avatar Vyost
    Data rejestracji
    2011
    Położenie
    krzysztof skiba
    Wiek
    30
    Posty
    252
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    Cytuj Havaran napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Jak niby da się te emocje kontrolować? ;)
    To już zależy od osobowości, każdy człowiek ma inaczej. Jeśli chcesz, to zrób sobie test z mojej sygnatury, im dalej pójdziesz w thinking, tym jesteś bardziej "poker face", im dalej w feeling tym masz większą ekspresję, częściej płaczesz, wpadasz w furię, wybuchasz niekontrolowanym śmiechem.
    Ostatnio zmieniony przez Vyost : 10-01-2014, 13:40
    ,,Nie samo osiągnięcie celu jest najważniejsze, lecz gonitwa za twoją starą"
    ~Artur Żmijewski

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. House M.D - dyskusja o serialu.
    Przez murphy w dziale Filmy, seriale i telewizja
    Odpowiedzi: 1823
    Ostatni post: 01-06-2012, 22:22
  2. Dyskusja dotycząca ulepszenia Knighta
    Przez rycekrox21 w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 53
    Ostatni post: 01-09-2010, 09:48
  3. War system - dyskusja..
    Przez Pyroflames w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post: 26-10-2009, 16:50
  4. Mity, regulamin - dyskusja.
    Przez Aqualek w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 106
    Ostatni post: 12-08-2008, 10:27

Tagi tego tematu

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •