tsude napisał
dobra to wyzale sie
no bo jestem ze swoja dziewczyna poltora roku no i jak trenowalem sobie w pilkie w juniorze i odpuszczalem sobie czasaim trenigni zeby sie z nia spotkac to bylo wszystko spoko, czasami jak mialem mecz to mialem z dupy spiny ze sie nie spotykamy caly dzien gdzie x i y spotykaja sie caly czas razem, a kolejni nie odpuszczaja siebie na krok, no i do mnie pretensje ze sie nie spotykamy to odpuszczalem czasami te treningi, dodatkowo chodze jeszcze na dodatkowy jezyk obcy, matura w tym roku
no i zdecydowalem sie zeby przejsc do sekcji seniorskiej i pokopac lige wyzej w pilke, to teraz jest od razu klotnia ze nie mozemy sie spotkac po szkole a po treningu odpada bo pozno, bo nie ma co jezdzic po nocy, chodzimy do tej samej szkoly
i nie wiem czy to cos ze mna jest nie tak, no ale pomyslalem sobie ze ostatni rok mozna potryhardowac ( pare lekcji tygodniowo jezyka, plus trening) no i wiadomo nauka do matury, to mniej czasu na spotkania
troche chaotycznie napisane ale mam nadzieje ze zlapiecie
to jest kurwa ta bolączka, co w poprzednim poście poruszałem. Będąc wolnym strzelcem i w mniej "poważnych związkach" lub relacjach z bonusami mogłem mieć tbw, bo ona rozumie i przeżyje bez ciebie. Ale własnie w Twoim wieku kobiety sa pojebane(wiem, bo przechodizłem to rok temu) i jak któraś mi robiła dymy, o to, że za mało czasu jej poświęcam(no bo kurwa dymy lecą już po pół godzinie nie odpisania na messengerze) to zwyczajnie odbijałem. Problem jest w przypadku tej jedynej, mam paru ziomów właśnie wjebanych w takie gówna i nie polecam, parcie jak nie na spotkanie to na kontakt 24h a spróbuj nie odpisać przez pół godziny to 10 nieodebranych połączeń.
Co do tego to trenuj i wyjebane w szmule, naprawdę znajdzie się inna, która bedzie Cię wspierać itp. Problemy to mógł miec mój znajomy, który ma dwójke dzieci i od pn-pt trenował w godzinach wieczornych kiedy dzieci trzeba wykąpać, położyc itp a on sobie trenuje, a nie ludzie w waszym wieku. Jak się kochacie to po maturce wyjebiecie na studia(bądź ona), czy zamieszkacie razem i problem zniknie(w sensie po pół roku bedziecie mieć siebie dość xD).
Własnie dlatego marze o kobiecie, która będzie stawiać na swojej karierze również(choć taka najłatwiej się puszcza) i nie będzie forsowania codziennego spotykania, czy odpisywania natychmiast. Nie będzie wrzodem na dupie, a wsparciem. A jak przyjdzie kwestia założenia rodziny to co innego, ale bez przesady marnować dla siebie życie nie będąc związanych małżeństwem, czy dzieciakiem.
Zakładki