Reklama
Strona 1140 z 1273 PierwszaPierwsza ... 14064010401090113011381139114011411142115011901240 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 17,086 do 17,100 z 19081

Temat: Dyskusja o relacjach damsko-męskich

  1. #17086
    Avatar haxigi
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Chodzież
    Wiek
    34
    Posty
    5,820
    Siła reputacji
    24

    Domyślny

    Dobry troll

  2. #17087
    Avatar moth
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Gdańsk
    Wiek
    39
    Posty
    16,416
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    rolex napisz że jesteś gejem to nikt nie będzie cię brał za trolla, polecam

  3. #17088

    Data rejestracji
    2017
    Posty
    21
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    Cytuj moth napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    rolex napisz że jesteś gejem to nikt nie będzie cię brał za trolla, polecam
    dzięki za wsparcie, ale jednak zostanę przy swojej płci żeńskiej i orientacji heteroseksualnej

  4. Reklama
  5. #17089
    Avatar Master
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Santa Motyka
    Wiek
    23
    Posty
    14,110
    Siła reputacji
    29

    Domyślny

    Cytuj haxigi napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    I master nie robil ci weryfikacji? O.o
    Coz wybaczcie od kiedy zaczalem powazna kariere youtubera i stremaer mam malo czasu na przeprowadzanie takich rzeczy jak weryfikacja. Po za tym kiedys mialem wsparcie administracji z ramienia @Decretis ; ale niestety on tbw i juz nie banuje trolls wiec co ja moge powiem tylko, ze nie o takiego torga walczylem
    Cytuj Venzet napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ogólnie to przyjęte jest np. wśród prezesów i osób wysoko postawionych że zegarek na ich ręku powinien być równowartości jednej miesięcznej pensji, tak by odzwierciedlać jednocześnie status majątkowy danej osoby.
    Cytuj Zakon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1 mam mieszkanie bez kredytu, 2 zarabiam pewnie 5x Twojej wyplaty, 3 pracuje z topowymi firmami finansowymi z UK bezposrednio wspolpracujac z bank of london, zamknij pizde

  6. #17090
    Avatar haxigi
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Chodzież
    Wiek
    34
    Posty
    5,820
    Siła reputacji
    24

    Domyślny

    Cytuj moth napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    rolex napisz że jesteś gejem to nikt nie będzie cię brał za trolla, polecam
    no ja właśnie myślałem, że to troll gej opowiada o swoim chłopaku xD

  7. #17091
    Avatar Astinus
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Łódź
    Wiek
    31
    Posty
    5,075
    Siła reputacji
    22

    Domyślny

    Ja myślę, że do przeprowadzania weryfikacji znalazłoby się wielu chętnych. Żeby tylko było kogo weryfikować...

  8. Reklama
  9. #17092
    Avatar haxigi
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Chodzież
    Wiek
    34
    Posty
    5,820
    Siła reputacji
    24

    Domyślny

    Cytuj Astinus napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Żeby tylko było kogo weryfikować...
    a wystarczyłoby odblokować forum xD

  10. #17093
    Avatar Mega Filip
    Data rejestracji
    2011
    Położenie
    Leszno
    Posty
    3,013
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    @rolmer ; a jak tu trafiłas?

  11. #17094
    Avatar Master
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Santa Motyka
    Wiek
    23
    Posty
    14,110
    Siła reputacji
    29

    Domyślny

    Cytuj haxigi napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    a wystarczyłoby odblokować forum xD
    kurwa a bana bys nie chcial za takie sugestie co?
    Cytuj Venzet napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ogólnie to przyjęte jest np. wśród prezesów i osób wysoko postawionych że zegarek na ich ręku powinien być równowartości jednej miesięcznej pensji, tak by odzwierciedlać jednocześnie status majątkowy danej osoby.
    Cytuj Zakon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1 mam mieszkanie bez kredytu, 2 zarabiam pewnie 5x Twojej wyplaty, 3 pracuje z topowymi firmami finansowymi z UK bezposrednio wspolpracujac z bank of london, zamknij pizde

  12. Reklama
  13. #17095
    Avatar Taidio
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Sayonara
    Wiek
    30
    Posty
    22,169
    Siła reputacji
    30

    Domyślny

    Dobra, coś ode mnie, może trochę podkoloryzowane i długie, ale ma w sobie całkiem sporo prawdy

    Była środa, 9:05, obudził mnie budzik w telefonie – „I got my mind set on you” George’a Harrisona, napewno kojarzycie tą nutkę, w każdym razie zajęcia o 10 to żeby na nie zdążyć musiałem załapać się na autobus o 9:40. Włączyłem czajnik, w międzyczasie przemyłem ryj, ogarnąłem fryzurę, zaparzyłem kawę, ubrałem się – no co tu dużo mówić pierdoły które robi się codziennie by wyglądać jako tako. Wypiłem kawę, umyłem szybko zęby i wio na przystanek. Po drodze standardowo fajka, a później 2 gumy orbit z takiego zielonego opakowania. Dochodzę na przystanek, 2 minuty i przyjechał autobus. Wsiadłem, były z 3 wolne miejsca to wybrałem to obok ładnej dziewczyny. Ale to nie ona będzie bohaterką tej historii.

    Do uczelni mam 5 przystanków, na 3 wsiadła ona – nie zwróciła na mnie uwagi, ale ja nie mogłem przestać na nią zerkać, a tak się złożyło że stanęła obok mojego siedzenia i złapała za pionową rurkę która służy w autobusie do utrzymania równowagi podczas jazdy. Chciałem się odezwać, ale co właściwie mogłem powiedzieć? „Fajny autobus, no nie?” czy „Cześć, ale dziś zimno!”. Każda próba zagadania wydawała się w mojej głowie absurdalna i zwyczajnie głupia. Dojechaliśmy do 4 przystanku, jeszcze jeden i będę wysiadał. Kurwa. Zauważyłem że ma czerwone paznokcie, nie szpony pomalowane w tandetny sposób, ale zadbane, kobiece paznokcie. Wymyśliłem w głowie „żart”, nie wydawał się on zbyt dobry, ale raz kozie śmierć, nic lepszego nie wymyślę. Uśmiechnąłem się ironicznie i mówie:
    - Heh, takimi paznokciami można zabić
    Nie wiem czy minęła sekunda czy godzina, bo serce biło mi jak dzwon, ale po chwili odpowiedziała z uśmiechem:
    - Ciebie nie chciałabym zabić
    Styki przypalały mi się w głowie i dużo nie myśląc postanowiłem pójść za ciosem:
    - Z takich rąk mógłbym umrzeć

    Uśmiechnąłem się szeroko, ale czułem że to co powiedziałem było tak banalne jak dialogi w najgorszych komediach romantycznych. I to tych polskich. Ale podziałało, odwzajemniła uśmiech i zapytałem ją o imię. Magda. Ładne. Zaproponowałem spotkanie – „kiedy?”, „teraz”. Za kilka minut miałem ważne kolokwium z teorii sterowania, ale w tym momencie było mi ono całkowicie obojętne. Kojarzycie te momenty w życiu, gdy całym ciałem czujecie że dzieje się coś ważnego, coś co może wywrócić wasze życie do góry nogami? Ja to czułem, zaryzykuję nawet mówiąc że byłem tego pewny.

    I mialem rację, przez najbliższe 2 tygodnie staraliśmy się spędzać ze sobą jak najwięcej czasu. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się, poznałem jej znajomych, ona poznała moich. Czułem że żyję. Byłem szczęśliwy. Przed rozjazdem na święta Bożego Narodzenia zaproponowałem jej by spędziła sylwestra u mnie w mieście, znajomi organizują większą imprezę, powiedziałem by niczym się nie martwiła, po prostu przyjechała i razem spędzimy ostatni dzień roku. Zgodziła się i byłem z tego powodu przeszczęśliwy, daliśmy sobie po buziaku na pożegnanie i ja wróciłem do siebie, a ona u siebie.

    Podczas świąt nic nie wspominałem o Magdzie, nigdy nie byłem wylewny co do swoich uczuć, zresztą nie mówię jakoś specjalnie dużo, jestem raczej typem słuchacza. Rodzina o tym wie, dlatego nigdy o te rzeczy nie pyta, pewnie myślą że gdy kogoś poznam to dowiedzą się o tym podczas wręczania im zaproszeń na ślub. Nie ukrywam że mogło by tak być. Święta minęły całkiem szybko, mam naprawdę zgraną rodzinę i ten okres zawsze jest czymś magicznym, może nie do końca dla mnie, ale w te święta ja też czułem tę magię. Sylwester zbliżał się wielkimi krokami i nie mogłem się już go doczekać.

    Ale w końcu nadszedł. Od rana byłem w wyśmienitym humorze. Koło południa dostałem smsa że Magda przyjedzie autobusem koło 18, odebrałem ją z dworca, wypiliśmy ciepłą herbatę w kawiarni, a później kolega odwiózł nas na imprezę. Byliśmy tam po 20.
    Nie jestem w stanie dokładnie powiedzieć co na tej imprezie się działo, przeżywałem jej każdą minutę całym ciałem, tańczyłem, śmiałem się, piłem alkohol z przyjaciółmi, niby to co zawsze, ale czułem się szczęśliwy jak nigdy. Sekundy, minuty, godziny – powoli nadchodziła północ, ten moment na który wszyscy czekają, wszyscy zebraliśmy się na tarasie i powoli czekaliśmy na ten moment, świetny humor trzymał się wszystkich, 10 sekund przed północą zaczęło się odliczanie, kolega odpowiedzialny za fajerwerki już czekał z zapalniczką w ręku by móc rozpocząć nowy rok w wybuchowym stylu.

    10, 9, 8, 7, 6, 5, 4, 3, 2,1.

    Popatrzyłem na Magdę, ona na mnie, zamknęliśmy oczy i pocałowaliśmy się w iście filmowym stylu. Czułem że jestem królem życia, a w tle usłyszałem utwor George’a Harrisona „I got my mind set on you”. W sumie nie wiem czemu, nie wiedziałem żeby ktokolwiek na tarasie puszczał muzyke.

    Otworzyłem oczy, zobaczyłem biały sufit pokoju w Krakowie. Zdezorientowany wyłączyłem budzik w komórce, popatrzyłem na ekran widząc jedynie środa, 9:05. Wstałem, włączyłem czajnik, umyłem się, wypiłem kawę i poszedłem na przystanek. Po wyjściu z mieszkania zauważyłem że nie wziąłem torby z książkami, także wróciłem się po nią i ruszyłem ponownie w drogę. Papieros, 2 gumy orbit z zielonego opakowania, dochodzę już do ulicy z przystankiem i widzę że autobus odjeżdża na moich oczach. Spóźniłem się. Kurwa mać.

    Ale może dalej śnię i obudzę się minutę po północy 1 stycznia?

    Oby.

  14. #17096
    Avatar moth
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Gdańsk
    Wiek
    39
    Posty
    16,416
    Siła reputacji
    28

    Domyślny



    ehh tesknie za moją magdą nie widzialem jej od liceum

  15. #17097

    Data rejestracji
    2010
    Posty
    678
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Jeśli sam to napisałeś to szanuje mocno, popłakałem się.

  16. Reklama
  17. #17098

    Data rejestracji
    2017
    Posty
    21
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    Cytuj Mega Filip napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    @rolmer ; a jak tu trafiłas?
    Z powszechnych informacji-od znajomych

  18. #17099
    Avatar udarr
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Wrocław
    Wiek
    32
    Posty
    9,350
    Siła reputacji
    24

    Domyślny

    Cytuj Taidio napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Dobra, coś ode mnie, może trochę podkoloryzowane i długie, ale ma w sobie całkiem sporo prawdy

    Była środa, 9:05, obudził mnie budzik w telefonie – „I got my mind set on you” George’a Harrisona, napewno kojarzycie tą nutkę, w każdym razie zajęcia o 10 to żeby na nie zdążyć musiałem załapać się na autobus o 9:40. Włączyłem czajnik, w międzyczasie przemyłem ryj, ogarnąłem fryzurę, zaparzyłem kawę, ubrałem się – no co tu dużo mówić pierdoły które robi się codziennie by wyglądać jako tako. Wypiłem kawę, umyłem szybko zęby i wio na przystanek. Po drodze standardowo fajka, a później 2 gumy orbit z takiego zielonego opakowania. Dochodzę na przystanek, 2 minuty i przyjechał autobus. Wsiadłem, były z 3 wolne miejsca to wybrałem to obok ładnej dziewczyny. Ale to nie ona będzie bohaterką tej historii.

    Do uczelni mam 5 przystanków, na 3 wsiadła ona – nie zwróciła na mnie uwagi, ale ja nie mogłem przestać na nią zerkać, a tak się złożyło że stanęła obok mojego siedzenia i złapała za pionową rurkę która służy w autobusie do utrzymania równowagi podczas jazdy. Chciałem się odezwać, ale co właściwie mogłem powiedzieć? „Fajny autobus, no nie?” czy „Cześć, ale dziś zimno!”. Każda próba zagadania wydawała się w mojej głowie absurdalna i zwyczajnie głupia. Dojechaliśmy do 4 przystanku, jeszcze jeden i będę wysiadał. Kurwa. Zauważyłem że ma czerwone paznokcie, nie szpony pomalowane w tandetny sposób, ale zadbane, kobiece paznokcie. Wymyśliłem w głowie „żart”, nie wydawał się on zbyt dobry, ale raz kozie śmierć, nic lepszego nie wymyślę. Uśmiechnąłem się ironicznie i mówie:
    - Heh, takimi paznokciami można zabić
    Nie wiem czy minęła sekunda czy godzina, bo serce biło mi jak dzwon, ale po chwili odpowiedziała z uśmiechem:
    - Ciebie nie chciałabym zabić
    Styki przypalały mi się w głowie i dużo nie myśląc postanowiłem pójść za ciosem:
    - Z takich rąk mógłbym umrzeć

    Uśmiechnąłem się szeroko, ale czułem że to co powiedziałem było tak banalne jak dialogi w najgorszych komediach romantycznych. I to tych polskich. Ale podziałało, odwzajemniła uśmiech i zapytałem ją o imię. Magda. Ładne. Zaproponowałem spotkanie – „kiedy?”, „teraz”. Za kilka minut miałem ważne kolokwium z teorii sterowania, ale w tym momencie było mi ono całkowicie obojętne. Kojarzycie te momenty w życiu, gdy całym ciałem czujecie że dzieje się coś ważnego, coś co może wywrócić wasze życie do góry nogami? Ja to czułem, zaryzykuję nawet mówiąc że byłem tego pewny.

    I mialem rację, przez najbliższe 2 tygodnie staraliśmy się spędzać ze sobą jak najwięcej czasu. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się, poznałem jej znajomych, ona poznała moich. Czułem że żyję. Byłem szczęśliwy. Przed rozjazdem na święta Bożego Narodzenia zaproponowałem jej by spędziła sylwestra u mnie w mieście, znajomi organizują większą imprezę, powiedziałem by niczym się nie martwiła, po prostu przyjechała i razem spędzimy ostatni dzień roku. Zgodziła się i byłem z tego powodu przeszczęśliwy, daliśmy sobie po buziaku na pożegnanie i ja wróciłem do siebie, a ona u siebie.

    Podczas świąt nic nie wspominałem o Magdzie, nigdy nie byłem wylewny co do swoich uczuć, zresztą nie mówię jakoś specjalnie dużo, jestem raczej typem słuchacza. Rodzina o tym wie, dlatego nigdy o te rzeczy nie pyta, pewnie myślą że gdy kogoś poznam to dowiedzą się o tym podczas wręczania im zaproszeń na ślub. Nie ukrywam że mogło by tak być. Święta minęły całkiem szybko, mam naprawdę zgraną rodzinę i ten okres zawsze jest czymś magicznym, może nie do końca dla mnie, ale w te święta ja też czułem tę magię. Sylwester zbliżał się wielkimi krokami i nie mogłem się już go doczekać.

    Ale w końcu nadszedł. Od rana byłem w wyśmienitym humorze. Koło południa dostałem smsa że Magda przyjedzie autobusem koło 18, odebrałem ją z dworca, wypiliśmy ciepłą herbatę w kawiarni, a później kolega odwiózł nas na imprezę. Byliśmy tam po 20.
    Nie jestem w stanie dokładnie powiedzieć co na tej imprezie się działo, przeżywałem jej każdą minutę całym ciałem, tańczyłem, śmiałem się, piłem alkohol z przyjaciółmi, niby to co zawsze, ale czułem się szczęśliwy jak nigdy. Sekundy, minuty, godziny – powoli nadchodziła północ, ten moment na który wszyscy czekają, wszyscy zebraliśmy się na tarasie i powoli czekaliśmy na ten moment, świetny humor trzymał się wszystkich, 10 sekund przed północą zaczęło się odliczanie, kolega odpowiedzialny za fajerwerki już czekał z zapalniczką w ręku by móc rozpocząć nowy rok w wybuchowym stylu.

    10, 9, 8, 7, 6, 5, 4, 3, 2,1.

    Popatrzyłem na Magdę, ona na mnie, zamknęliśmy oczy i pocałowaliśmy się w iście filmowym stylu. Czułem że jestem królem życia, a w tle usłyszałem utwor George’a Harrisona „I got my mind set on you”. W sumie nie wiem czemu, nie wiedziałem żeby ktokolwiek na tarasie puszczał muzyke.

    Otworzyłem oczy, zobaczyłem biały sufit pokoju w Krakowie. Zdezorientowany wyłączyłem budzik w komórce, popatrzyłem na ekran widząc jedynie środa, 9:05. Wstałem, włączyłem czajnik, umyłem się, wypiłem kawę i poszedłem na przystanek. Po wyjściu z mieszkania zauważyłem że nie wziąłem torby z książkami, także wróciłem się po nią i ruszyłem ponownie w drogę. Papieros, 2 gumy orbit z zielonego opakowania, dochodzę już do ulicy z przystankiem i widzę że autobus odjeżdża na moich oczach. Spóźniłem się. Kurwa mać.

    Ale może dalej śnię i obudzę się minutę po północy 1 stycznia?

    Oby.
    ale zaruchałeś chociaż przez te dwa tygodnie?
    Teoria o nieskończonym rogu obfitości stanowi, iż nigdy nie zabraknie ci argumentów na poparcie tezy w którą z jakichkolwiek powodów chcesz wierzyć. /L.K.

  19. #17100
    Avatar Taidio
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Sayonara
    Wiek
    30
    Posty
    22,169
    Siła reputacji
    30

    Domyślny

    kurwa wy tylko ruchanie i ruchanie, japierdole jak w lesie

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. House M.D - dyskusja o serialu.
    Przez murphy w dziale Filmy, seriale i telewizja
    Odpowiedzi: 1823
    Ostatni post: 01-06-2012, 22:22
  2. Dyskusja dotycząca ulepszenia Knighta
    Przez rycekrox21 w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 53
    Ostatni post: 01-09-2010, 09:48
  3. War system - dyskusja..
    Przez Pyroflames w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post: 26-10-2009, 16:50
  4. Mity, regulamin - dyskusja.
    Przez Aqualek w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 106
    Ostatni post: 12-08-2008, 10:27

Tagi tego tematu

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •