Akurat z tym zrywaniem znajomosci i zapomnieniu to tez jest drastyczne podejscie, no bo kurde spedzalo sie z kims mase czasu, kochało, ogolnie duzo wspolnych rzeczy robiło i co nagle to wszystko w pizdu bo nie wyszło?
Tez mam przypadek jak 2fast, trzymam kontakt z jedna była do teraz i fajnie mi sie gada, mozemy sobie o wszystkim szczerze pogadac, widzimy sie akurat bardzo rzadko bo kazdy ma swoje zycie, ale tak luzno mi sie nie gada chyba z zadna kobieta. Takze nie zawsze warto przecierac szlaki. A co do zdjec, to coz wystarczy zostawic to gdzies z dala jesli komus sprawia bol ogladanie a nie wyrzucenie, ja sobie zostawilem i teraz patrze z takim przymruzeniem oka, wspominam nie boli to, a łezka sie zakreci.