no dobra, ale ja już ja przeprosiłem OD RAZU jak to powiedziałem
imho robi to specjalnie i sprawdza mnie czy przed nią się upłaszczę/
albo ma okres
to drugie raczej xD
Wersja do druku
no dobra, ale ja już ja przeprosiłem OD RAZU jak to powiedziałem
imho robi to specjalnie i sprawdza mnie czy przed nią się upłaszczę/
albo ma okres
to drugie raczej xD
Załącznik 304212
Tyle mojego komentarza. Pozdrawiam.
Otototo. Dziewczyna nie może wszystkiego usprawiedliwiać okresem. -_-
po 2 latach przerwy, znowu wejde w związek. Dobrze, że ta dziewczyna jest na luzie i ma zajebisty charakter, bo boje się troche ze moge nie okazywac tak bardzo uczuć jakby sie mogło spodziewać ;d zwłaszcza po nieudanym poprzednim związku(uraz)
Nie jestem kobieta, takze miloby bylo gdyby ktos mi wogole wyjasnil w jakis stan wprowadza okres?
Czy to mniej wiecej wyglada tak, ze koles siedzi z dziewczyna w salonie i ona nagle krzyczy: "MOGLBYS PRZESTAC ODDYCHAC" tak bez powodu?
Sam przyklad jest dziwny, ale jakos tak mi przyszlo do glowy :P
Zycze powodzenia na "nowej drodze?".
Imo ja zawsze mam to nieszczescie, ze nie moge znalesc tej "jedynej", a nawet ktorakolwiek xD
Przyjdzie i czas na każdego, jak mi się zmieniło troche patrzenie na świat, to też łatwiej było mi znaleźć ją :) Plusem jest to ze jest podobna poglądami do mnie, nie to co w moim ostatnim związku, więc jesli nie jebnie zadna bomba, to będę miał kobiete życia :)
i co do waszego mówienia o okresie, to własnie farmazon wymyślony przez głupie baby(bez urazy dla waszych pann), ta z która jestem teraz, mówiła ze nie odczuwa niczego takiego i jest to dla niej tak samo normalne jak i bez okresu, moze jedynie lekko coś na nią zadziała, ale nie unosi sie z emocjami, ze ona ma okres to teraz mam uwazac, takze wspolczuje jesli tak macie.
Bo ja taką miałem w poprzednim zwiazku i kazde darcie japy, fochy itd zganiała na to ze 'okres mam' :>
Witam, mam pewien problem. Znam pewna dziewczyne juz ponad rok (odkad wyjechalem na studia, mieszkamy w jednym akademiku), ale dopiero w tym roku akademickim, gdzies w listopadzie, zblizylismy sie do siebie. Spedzalismy ze soba duzo czasu, w koncu spalismy razem, calowalismy sie, kilka razy uprawialismy seks, ale w sumie nie mielismy jeszcze powaznej rozmowy o nas, o uczuciach. Do dzisiaj. Lezelismy razem, mielismy ogladac film i ona nagle powiedziala ze idzie spac do siebie, ze tak nie moze, ze nie wie kim dla mnie jest. Mnie zamurowalo, nie potrafilem slowa powiedziec. Zaraz po tym wyszla, nie wiem co teraz robic. Wiem ze musimy porozmawiac, tylko nie wiem co jej powiedziec. Dla mnie jest to nowa sytuacja, nigdy wczesniej nie mialem dziewczyny i z zadna nie bylem tak blisko. Teraz siedze, rece mi sie trzesa, w gardle mam tak sucho ze moglbym baniak wody wypic. Doradzcie cos bo nie wiem co robic.
Czujesz coś do niej czy nie? Sądze, że byłeś zamurowany tą sytuacja i nie wiedziałeś co robic i siedziałeś bezczynnie. Jak będziesz miał okazje spotkaj się z nią znowu, tylko nie na siłe i pogadaj sobie z nia na lekko a pozniej wkrocz w ten temat i powiedz jej co o tym myslisz, skoro ona ma mętlik w głowie, to zapewne znaczy ze coś do ciebie poczuła i to od ciebie zalezy jak zareaguje i co będzie myslala.
Yyy... porozmawiaj z nią i powiedz prawdę? Jakie masz wobec niej plany, co do niej czujesz, czy coś.
@Dużo postów jednocześnie. xD
Przede wszystkim uspokuj sie oraz ja. I pomysl, co powiedziec bo walniesz cos glupiego i moze byc klapa.
Czujesz cos do niej? Jesli tak to powiedz jej. I tak chyba nie masz nic do stracenia (z naciskiem na CHYBA, bo nie wiem co masz).
Poza tym wogole to jest dla mnie troche dziwne. Uprawiesz sex z kims kilka razy i nie wiecie jakie relacje sa miedzy wami?
Wychodzi na to, ze wykorzystuja fakt okresu do glupiego zachowania.
No nawet jak JA cos spieprze, to jestem zly na siebie ale nie widze powodu aby obwiniac wina innych.
Ale podobno trudno jest zrozumiec kobiety :>