ja wywnioskowałem że poznał jakąś 17, spodobała mu się i zastanawia się dalej co z tym zrobić, a nie że planuje stać pod technikum fryzjerskim i szukac jakieś laski dla siebie
pingwinq czekamy na wyjaśnienie
Wersja do druku
ja wywnioskowałem że poznał jakąś 17, spodobała mu się i zastanawia się dalej co z tym zrobić, a nie że planuje stać pod technikum fryzjerskim i szukac jakieś laski dla siebie
pingwinq czekamy na wyjaśnienie
jesli pyta o konkretna 17, ktora zna dobrze i pyta o sama kwestie stereotypowa takiego zwiazku - ja bym sie w to nie bawil, na pewno nie czulbym sie komfortowo w takiej relacji i zawsze bym sie pytal, czy na pewno to dobre dla niej i dla mnie
jesli pyta o konkretna 17, ktorej nie jest pewien, bo np. jej na tyle nie poznal (co np. ja wywnioskowalem z jego postu) - wedlug mnie szansa, ze jest rozwinieta jako osoba na tym samym poziomie, jest niska, wiec ja bym sie w to nie bawil
jesli pyta czysto hipotetycznie o takie zwiazki - wedlug mnie szansa, ze takie dziewczyny sa rozwiniete jako osoby na tym samym poziomie jest niska, wiec ja bym sie w to nie bawil
mam nadzieje, ze rozwialem watpliwosci.
ale tak na logikę, czemu w ogóle miałby tak z dupy pytać akurat o tę konkretną różnicę 23-17?
raczej wiadome, że chodzi o jakąś konkretną, ale nikt z nas jej nie zna, więc jedyna słuszna odpowiedź brzmi: chuj wie
pozdrawiam
Chodzi o jedną konkretną, ostatnio poznałem, wydaje się być ogarnięta i wygląda na 20~. Zresztą jak sięgam pamięcią do czasów gdy ja byłem w tym wieku, to nie zauważam wielu różnic między sobą teraz, a sobą z tamtego okresu, po prostu szybko dorosłem. Jak tak patrzę po rówieśniczkach, to w sumie za dużego wyboru nie ma, co lepsze już poprzebierane, a zostały same jakieś pierdolnięte, albo z wielkimi oczekiwaniami i wymaganiami szukające księcia na białym koniu. No ale generalnie mi się nie rozchodziło o to, żebyście mi rozpisywali warianty czy w to wchodzić czy nie, tylko o przykłady w stylu Tadka, czy właśnie mordeczki na dzielni nie będą się ze mnie śmiały że pedofil, albo czy jej stary nie będzie dzwonił do prokuratury i na psy
co do śmiania
z ojca kolegi się śmiali jak se wziął 16 jak miał chyba 21, wziął ją na stopa do swojego bmw ;]]]
no a trochę lat później się już nie śmiali, tylko zazdrościli, bo to zawsze pare latek młodsza, bez wcześniejszego przebiegu, prościutko z salonu hehe
miałem znajomą co jak sie urodziła to rodzice mieli 21-31 (nie wiem w jakiej wersji, chyba ojciec 21) i była całkiem spoko i w ogóle także motto na dziś to "Kochające serce zawsze jest młode"
to niezłe motto, chyba sobie wytatuuję na drugim nadgarstku
a miejsce na "jebać system i nfz" jest??
już mam, obok think negative
Mnie tam najbardziej śmieszy taktyka 'wezmę se młodszą to se hehe WYCHOWAM'. Szanowni Panowie. To tak nie działa. To zawsze baba wychowuje chłopa (ile lat różnicy między nimi by nie było) ale po prostu najczęściej przeprowadza to w taki sposób, że daje mu poczucie, że to on pociąga za sznurki. Druga strona bieguna to po prostu jebane pantofle.
Wez se taka 17 jak masz 23 to juz powoli bedzie sie robic przejebane pod tym wzgledem, ze im starszy bedziesz to szukajac rowiesniczki powoli ostaja sie juz tylko jakies pierdolniete, po rozwodach, aspoleczne i jakis mega niewielki % takich normalnych, ktore faktycznie po prostu nie mialy szczescia/czasu na znalezienie sobie kogos. Jezeli nie przeszkadza Ci ten wiek i faktycznie jest w miare ogarnieta dziewucha w co akurat nie wierze. Bedziesz miec 25-26 lat moze zaczniesz cos powazniej kminic o rodzince, a ona se wypierdoli na studia na drugi koniec polszy i w glowie to jej beda raczej nauka/imprezki, a nie twoje powazne plany zyciowe. xD
Chociaz ja raczej zawsze mam starsze od siebie, a cos tam pierdole to i tak nie bierz mojego glosu pod uwage.
Ale z drugiej strony rówieśniczką to też może być przejebane - mam 24 lata, cześć lasek w moim wieku to już coś o ślubach i dzieciach pierdoli i jak sobie pomyślę, że miałbym się z taką zejść, to mnie strach bierze. Na początku wszystko fajnie, elegancko, a po roku "ja chcę dziecko", gdzie ja nie sądzę, żeby mnie prędko się zachciało.
Zalezy, ale to akurat sie szybko zmienia, w sensie podejscie do stalego zwiazku i dzieci wiec nigdy nie wiesz kiedy cie tak zwany przyslowiowy chuj strzeli i jednak Ci sie zachce, a nadejdzie to w sposob rychly i nieprzewidywalny. Ja np mialem wczesniej 4 lata starsza ja 26 ona 30 teraz mam 2 lata starsza i fajnie jest wtedy polecam