Tibiarz napisał
ale ja nawet nie jestem jakimś smakoszem kuchni francuskiej ani włoskiej, więc spływa to po mnie
fakt jest jednak taki, że jedna i druga są powszechnie szanowane w świecie, a polską to szanują tylko odwołujący się na przemian do chłopskich i sarmackich tradycji, wąsaci wujkowie na weselach
czemu mam wyjść, skoro to temat o jedzeniu, a nie guwnie zwanym polskom kuchniom?

No i co z tego, ile krajów ma rozpoznawalną kuchnie? 6? Azja to ryż i carry (potrawy w tym stylu), ewentualnie jakieś suszi, jedno danie rozpoznawalne na cały kraj.
Francuzy to chuj wie z czego płyną, z krosantów i bagietek, które od bułki różnią sie tylko poziomem hydracji.
Włochy to pitca i makaron, no kurwa tylko ta pitca ich ratuje, ale jak napisał Pan Moth, nawet my, polacy, lepiej tą sztuke (robienia picki) opanowaliśmy.
Dalej mam wymieniać? Ale o czym mam gadać z weganinem, jak Ty nazywasz jedzeniem to co ja daje świniom
Zakładki