Reklama
Strona 2 z 2 PierwszaPierwsza 12
Pokazuje wyniki od 16 do 28 z 28

Temat: Deutsche Bank, drugi najwiekszy bank na swiecie - blisko bankructwa!

  1. #16
    Avatar Jojo Kapitan
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Człuchów/Gdynia
    Wiek
    31
    Posty
    885
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj BBsrv napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    teraz sie zacznie masowe wypłacanie pieniędzy z kont d;
    Dokładnie. Taki sam run na banki miał miejsce parę miesięcy temu na Sycylii, gdy rząd zapowiedział kradzież oszczędności.
    Najśmieszniejsze jest to, że wszystko jest winą płynnego pieniądza. A jeszcze pamiętam jak parę miesięcy temu, jeden z użytkowników forum twierdził, że pieniądz oparty na parytecie złota to już "przeżytek " ;d.

  2. #17
    Avatar Zeimer
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Kraina Konserwatywnych Liberałów
    Posty
    398
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Z przerażeniem czytam posty typu "w 5min dowiedziałem się więcej niż przez całe życie". Jeżeli ludzie nie mają pojęcia o tak elementarnych rzeczach to nie ma się co dziwić, że mamy w Polsce (i na świecie) wielkie gówno. Debilni ludzie + demokracja = regres, demoralizacja i rozkład.

  3. #18
    Avatar Smu'gler
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Dębica
    Posty
    470
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Zeimer napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Z przerażeniem czytam posty typu "w 5min dowiedziałem się więcej niż przez całe życie". Jeżeli ludzie nie mają pojęcia o tak elementarnych rzeczach to nie ma się co dziwić, że mamy w Polsce (i na świecie) wielkie gówno. Debilni ludzie + demokracja = regres, demoralizacja i rozkład.
    Propsuje, wyłączyłem filmik po minucie (no dobra 3) bo są tam informacje FUNDAMENTALNE, które wiedzieć trzeba nawet nie interesując się ekonomią
    Ostatnio zmieniony przez Smu'gler : 13-08-2013, 01:51
    (̅_̅_̅_̅(̅_̅_̅_̅_̅_̅_̅_̅_̅̅_̅()

  4. Reklama
  5. #19

    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Krym
    Posty
    2,013
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Po pierwsze - w artykule pisze cos takiego :
    "Niezależnie od tego jak zostanie rozwiązany problem Deutche Banku po raz kolejny mamy przykład jak niestabilny jest obecny system finansowy"
    co Wy byscie zmienili w obecnym systemie finansowym? kazdy trąbi o potrzebnych zmianach czy czymkolwiek takim, ale czy są jakies mozliwie realne do wprowadzenia?

    po drugie - kurde przeciez kazdy chyba z nas pamieta co to byla za bieda 10lat temu za małolata, gdy jak rodzic dał 2zł to ze swieczkami w oczach bieglo sie do sklepu. Teraz rodzicow stac na to, zeby dawac po 5-10zł (tak, wiem ze towary tez są duzo drozsze ale nie az tak) na zwykle sniadanie w szkole. Moi rodzice wcale lepszych prac nie mają niz mieli kiedys, w dodatku kiedys tata brał czasem nocki jako ochroniarz a diametralnie widze jak poziom naszego zycia sie zmienil. Pamietam moj pierwszy komputer - mialem go tylko dlatego, ze dostalem sporo pieniazkow na komunie i rodzice duzo dolozyc nie musieli, pewnie akurat tyle na ile bylo ich stac. A teraz? Nie znam poprostu juz nikogo kogo nie byloby stac na fajny komputer. Ba, ja nawet nie pamietam u kogo widzialem mniej niz 2komputery w domu. A do czego teraz daze.. no zastanowmy sie sami, skad po niekąd pieniadze na to wszystko :p? Jak to mozliwe, zeby poziom zycia wzrosl dwukrotnie w przeciagu tych 10+lat? Gospodarka nie mogla ewoulować az tak szybko, nie moglo sie wszystkim to udawac zeby bylo ich stać na takie korzystne zmiany dla konsumentów. Panstwa pomagają swoim bankom, natomast banki roznym podmiotom, dzieki czemu stac je na ostrą konkurencje i rywalizacje, dzieki czemu wszystko tak bardzo leci w dół. Oczywiscie tak jak na poczatku zaznaczyl bodajze autor tego tematu - procz rzeczy z realną wartoscią :) ale tutaj tez nalezy uwazac, co jest realnie warte a co nie:

    i wlasnie teraz Po Trzecie - autor tematu mowil o zlocie. Jednak zloto teraz osiagnelo cene kilkakrotnie wyzsza niz bylo warte pare lat temu. Wlasnie na wskutek tego wyobrazenia jacy to bogaci jestesmy i ze nas na to stać. A gdy uswiadomimy sobie, jak bardzo jestesmy biedni to złoto poleci ostro w dół :). A co do nieruchomosci - ja teraz mieszkam w miescie ośmiotysiecznym, niedaleko jest elektrownia, ktora zatrudnia chyba z 3000 pracowników (nalezy ona do mojej gminy). No okej, teraz nawet te mieszkania są troche warte tutaj i naprawde jak na 8000ludzi to tutaj jest baaardzo dużo bloków u nas, a działki dookoła bardzo tanie. Ale co bedzie gdy ta elektrownia, ktora juz teraz ledwie sie trzyma, splajtuje? Wlasnie mieszkania tez polecą ostro w dół i wszystko takie. Oczywiscie tutaj juz mowie o bardzo skrajnych przypadkach, ale o to chodzi, ze z głową trzeba wybierac rzeczy które mają swoje odbicie w realnej wartosci :)


    Chociaz jezeli ktokolwiek i gdziekolwiek chcialby zainwestować to ja mam najlepszą propozycje dla was - inwestujcie w przyjemnosci ;) wspaniałych wspomnień NIKT i NIGDY Wam nie bedzie wstanie odebrać :)
    'Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.'
    Mark Twain.

  6. #20
    Avatar Haan
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Irlandia
    Wiek
    36
    Posty
    2,085
    Siła reputacji
    22

    Domyślny

    Cytuj SedaN* napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    co Wy byscie zmienili w obecnym systemie finansowym? kazdy trąbi o potrzebnych zmianach czy czymkolwiek takim, ale czy są jakies mozliwie realne do wprowadzenia?
    Przede wszystkim:
    1. Likwidacja systemu rezerw czastkowych, ktory pozwala bankom pozyczac wielokrotnie wiecej niz ich majatek. Np. Jesli bank posiada 10 mln zlotych, to moze udzielic pozyczki na 100mln.
    2. Koniec centralnego sterowania stopami procentowymi (pozostalosc po komunizmie). Koszt pieniadza powinien byc ustalany na rynku zaleznie od popytu i podazy.
    3. Zakaz dotowania prywatnych firm z pieniedzy podatnikow
    4. Wpisanie do konstytucji zakazu generowania dlugu publicznego.
    5. Zakaz dodrukowywania pieniadza przez banki centralne.
    6. Wprowadzenie odpowiedzialnosci dla urzednikow panstwowych i spolek z ograniczona odpowiedzialnoscia. Jesli polityk doprowadzi kraj do ruiny gospodarczej - powinien zostac ukarany pozbawieniem wolnosci i finansowo.



    Cytuj SedaN* napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Gospodarka nie mogla ewoulować az tak szybko, nie moglo sie wszystkim to udawac zeby bylo ich stać na takie korzystne zmiany dla konsumentów. Panstwa pomagają swoim bankom, natomast banki roznym podmiotom, dzieki czemu stac je na ostrą konkurencje i rywalizacje, dzieki czemu wszystko tak bardzo leci w dół.
    Jesli ludzie pracuja efektywnie to w konsekwencji staja sie bogatsi. Po drugie - postep nauki i gospodarki pozwala produkowac wiecej, taniej i szybciej.

    To, ze jest lepiej to zasluga kazdego pracujacego na rynku czlowieka. To, ze nie jest tak dobrze, jakby moglo byc to wina panstwa polskiego, ktore ograbia swoich obywateli na wielka skale. Jedyne w czym pomaga panstwo to stworzenie warunkow do pracy i zycia, tj zapewnienie policji, wojska i sadownictwa. Wszytskie inne dzialania panstwa przeszkadzaja ludziom sie bogacic.


    Cytuj SedaN* napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Jednak zloto teraz osiagnelo cene kilkakrotnie wyzsza niz bylo warte pare lat temu.
    ... i bedzie co raz drozsze, tak dlugo jak mamy do czynienia z inflacja. Nie ma innej mozliwosci (no moze oprocz naglej, sporej podazy surowca).

    Cytuj SedaN* napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Chociaz jezeli ktokolwiek i gdziekolwiek chcialby zainwestować to ja mam najlepszą propozycje dla was - inwestujcie w przyjemnosci ;)
    Mylisz inwestowanie z konsumpcja:

    Inwestycja to nakład gospodarczy na tworzenie lub zwiększanie majątku trwałego.
    Inwestycja to wydatki przedsiębiorstw na dobra, które mogą być użyte do produkcji innych dóbr i usług. Jest to tzw. "efekt korzyści odroczonych w czasie".
    Inwestycja to wyrzeczenie się obecnych, pewnych korzyści na rzecz niepewnych korzyści w przyszłości.
    Konsumpcja – w mikroekonomii to zużywanie posiadanych dóbr w celu bezpośredniego zaspokojenia ludzkich potrzeb.
    Aby polepszych swoj poziom zycia nalezy:
    1. Zarabiac mozliwie duzo, zyjac ponizej swoich mozliwosci finansowych
    2. Efektywnie inwestowac oszczednosci

    "if growing prosperuty is our goal, the best thing we can do is save!" F. von Hayek

    I tyle.

    Pozdrawiam.
    ipse se nihil scire id unum sciat

  7. #21

    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Krym
    Posty
    2,013
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Haan napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Przede wszystkim:
    1. Likwidacja systemu rezerw czastkowych, ktory pozwala bankom pozyczac wielokrotnie wiecej niz ich majatek. Np. Jesli bank posiada 10 mln zlotych, to moze udzielic pozyczki na 100mln.
    2. Koniec centralnego sterowania stopami procentowymi (pozostalosc po komunizmie). Koszt pieniadza powinien byc ustalany na rynku zaleznie od popytu i podazy.
    3. Zakaz dotowania prywatnych firm z pieniedzy podatnikow
    4. Wpisanie do konstytucji zakazu generowania dlugu publicznego.
    5. Zakaz dodrukowywania pieniadza przez banki centralne.
    6. Wprowadzenie odpowiedzialnosci dla urzednikow panstwowych i spolek z ograniczona odpowiedzialnoscia. Jesli polityk doprowadzi kraj do ruiny gospodarczej - powinien zostac ukarany pozbawieniem wolnosci i finansowo.
    1. Moze tak zrobić, jednak te 10milionow o ile sie orientuję to bank MUSI odlozyc jako zabezpieczenie w banku centralnym. Takie cos pozwala bankom niesamowicie szybko sie rozwijac, jednak racja - ta kwota, która jest jako zabezpieczenie powinna byc znacznie wieksza.
    3. Ale nie uwazasz, ze to jest jednak dobry pomysl? To jest jak inwestycja - bo ile taki przedsiebiorca wygeneruje miejsc pracy + ile bedzie odprowadzal potem podatku? Oczywiscie, nie kazdemu wypala biznes. Jednak wierze w to, ze byle bałwan nie dostaje jakichkolwiek funduszy i naprawde trzeba miec super biznes plan, zeby o owe się postarać.
    6. W niektorych sytuacjach istnieje ryzyko niezalezne od osoby, ktora musi je podjąć. I jezeli cos sie nie powiedzie, to nie koniecznie jest wina tej osoby. Chociaz pewnie tak jak jest teraz - czyli gdy odpowiedzialnosci nie ponosi praktyzcnie nikt a co najwyzej jakies pionki tez nie jest dobre. Pozatym gdyby byly takie kary, to myslisz, ze jakby to wygladalo? Bo wedlug mnie idealnie obrazuje nam to Ukraina i to co sie dzieje tam z Tymoszenko

    Co do 2,4 i 5 - warto sie zastanowic gdzie bysmy teraz byli gdyby wlasnie nie mozliwosc zaciagniecia dlugu publicznego, dorabiania pieniedzy itp. Na takim prostym przykladzie - chce sobie otworzyc super sklep, mam genialny pomysl jak go prowadzic i zalozmy, ze sie on sprawdzi. Problem jest taki, ze teraz od rodzicow mam oszczednosci 100tysiecy, sam zarabiam po 3000 w obecnej pracy a otworzenie takiego sklepu kosztowałoby mnie milion złotych. Gdybym go otworzyl to ludzie mogli by dostawac tansze produkty, tym samym kazdy by dzieki temu troche zarbaial, a w dodatku państwo by ciagnelo niezle podatki ze mnie. No ale co z tego, jezeli bede mogl go otworzyc gdy zarobie na niego pieniadze - czyli dopiero za 25lat zakladając, ze nic a nic z mojej pensji nie bede wydawal a pieniadz caly czas bedzie mial tą samą wartosc. Dofinansowanie to jak inwestycja korzystna DLA KAZDEGO o ile jest zrobiona z głową
    'Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.'
    Mark Twain.

  8. Reklama
  9. #22
    Avatar zizou
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Rzeszów
    Posty
    668
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    W sumie ciekawe kiedy nastapi taki wielki krach a pieniadze straca jakakolwiek wartosc.
    Z tego co czytalem w jakiejs gazeciie to wiekszosc pieniedzy na swiecie jest wirtualna i poprostu nie istnieje.
    Fajnie przedstawil to Cejrowski


  10. #23
    Avatar Haan
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Irlandia
    Wiek
    36
    Posty
    2,085
    Siła reputacji
    22

    Domyślny

    Cytuj SedaN* napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1. Moze tak zrobić, jednak te 10milionow o ile sie orientuję to bank MUSI odlozyc jako zabezpieczenie w banku centralnym. Takie cos pozwala bankom niesamowicie szybko sie rozwijac, jednak racja - ta kwota, która jest jako zabezpieczenie powinna byc znacznie wieksza.
    To jest skandal - banki sa traktowane jako ktos lepszy niz inni. Jak ja chce pozyczyc komus 100zl, to musze je miec, nie wolno mi wydrukowac pieniedzy bo tak mi pasuje.

    Kazdy dodruk waluty powoduej inflacje, czyli jest ukrytym podatkiem, bo traca na tym wszyscy wlasciele danej waluty. Czyli jest to niefair podwojnie.

    Cytuj SedaN* napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    3. Ale nie uwazasz, ze (dotowanie prywatnych spolek panstwowymi pieniedzmi) jest jednak dobry pomysl? To jest jak inwestycja - bo ile taki przedsiebiorca wygeneruje miejsc pracy + ile bedzie odprowadzal potem podatku? Oczywiscie, nie kazdemu wypala biznes.(...)
    Uwazam, ze to bardzo zly pomysl. Tysiace malych firm upada codziennie i nikt im niczym nie pomaga. Dlaczego mam faworyzowac akurat tych duzych?

    Poza tym, zauwaz, ze pieniadze, ktore ida na pomoc upadajacej duzej firmie, sa sila zabrane podatnikom. Innymi slowy - zabierasz biednym i dajesz bogatym. Nie umiesz prowadzic firmy? Bankrutujesz? Sorry Winetou, upadasz. Twoich klientow przejmuje konkurencja lub robi sie miejsce dla nowych graczy na rynku. W innym przypadku karzesz tych, ktorzy sa produktywni na rzecz tych przegranych.


    Cytuj SedaN* napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    W niektorych sytuacjach istnieje ryzyko niezalezne od osoby, ktora musi je podjąć. I jezeli cos sie nie powiedzie, to nie koniecznie jest wina tej osoby. Chociaz pewnie tak jak jest teraz - czyli gdy odpowiedzialnosci nie ponosi praktyzcnie nikt a co najwyzej jakies pionki tez nie jest dobre. Pozatym gdyby byly takie kary, to myslisz, ze jakby to wygladalo? Bo wedlug mnie idealnie obrazuje nam to Ukraina i to co sie dzieje tam z Tymoszenko
    Moim zdaniem jest to jedyne rozsadne wyjscie. W obecnym systemie odpowiedzialnosc sie rozmywa. Gdybysmy miel ijasne zasady - jestes odpowiedzialny za to co robisz to wyobraz sobie, jakby pracowala skarbowka, urzedy, policja... Gdy urzednik doprowadza do ruiny firme, a pozniej wprocesie oakzuje sie, ze firma byla w porzadku i upadla przez blad urzednika - powinien byc pociagniety do odpowiedzialnosci karnej. W obecnym systemie dostanie CO NAJWYZEJ przeniesienie lub BUDZET zaplaci odszkodowanie. Urzednik pozostaje
    bezkarny.



    Cytuj SedaN* napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Co do 2,4 i 5 - warto sie zastanowic gdzie bysmy teraz byli gdyby wlasnie nie mozliwosc zaciagniecia dlugu publicznego, dorabiania pieniedzy itp. Na takim prostym przykladzie - chce sobie otworzyc super sklep, mam genialny pomysl jak go prowadzic i zalozmy, ze sie on sprawdzi. Problem jest taki, ze teraz od rodzicow mam oszczednosci 100tysiecy, sam zarabiam po 3000 w obecnej pracy a otworzenie takiego sklepu kosztowałoby mnie milion złotych. Gdybym go otworzyl to ludzie mogli by dostawac tansze produkty, tym samym kazdy by dzieki temu troche zarbaial, a w dodatku państwo by ciagnelo niezle podatki ze mnie. No ale co z tego, jezeli bede mogl go otworzyc gdy zarobie na niego pieniadze - czyli dopiero za 25lat zakladając, ze nic a nic z mojej pensji nie bede wydawal a pieniadz caly czas bedzie mial tą samą wartosc. Dofinansowanie to jak inwestycja korzystna DLA KAZDEGO o ile jest zrobiona z głową
    Niestey to tak nie dziala. Rozumiem, ze chciales sobie ta sytuacje uproscic i wytlumaczyc, ale rzeczywistosc wyglada inaczej.

    Gdy Ty, Jan Kowalski bierzesz kredyt na inwestycje, to TY ponosisz ryzyko i to Tobie zalezy na powodzeniu inwestycji. Kredyt bierzesz dobrowolnie, splacasz go swoimi pieniedzmi, w razie niewyplacalnsoci to Ty masz problem.

    Gdy kredyt bierze panstwo sytuacja wyglada inaczej.
    Panstwo nie ponosi zadnego ryzyka - ryzyko ponosza obywatele. Kredyt jest wziety bez pytania kredytobiorcy (obywatele), Rata kredytu jest splacana pieniedzmi CUDZYMI, a za 4 lata konczy sie kadencja rzadu i NIECH TAMCI SIE MARTWIA.

    Najbardziej perfidny jest fakt, ze deficyt budzetowy (czyli roznica miedzy wplywami a wydatkami) jest ZAPLANOWANY! To nie jest tak, ze nagle zdarza sie kataklizm na wielka skale i panstwo jest zmuszone do interwencji. Panstwo zdaje sobie sprawe, ze ma tylko 10mld zl, ale potrzebuje 11mld. Zamiast szukac oszczednosci i wydac tyle ile ma, to co roku pozycza dodatkowe pieniadze i zadluza swoich obywateli.

    Kolo sie nakreca. I to trwa od lat. Jedyna recepta na ta sytuacje wg polskich rzadzacych jest zwiekszenie wplywow budzetowych. (nie beda oszczedzac bo to wiaze sie z reakcja ze strony np. gornikow, urzednikow, policjantow itd - czyli traca glosy), jest zwiekszenie wplywow budzetowych za pomoca podniesienia podatkow.

    Jak na to reaguje gospodarka?
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Krzywa_Laffera

    Czyli, jesli podniesiemy podatek - wplywy do budzetu zmaleja.

    Bledne kolo. Tak dziala Socjalizm i etatyzm.


    A jaka jest alternatywa?
    Niech panstwo zostawi gospodarke w spokoju. Niech dba o przestrzeganie prawa i wojsko. To naprawde wystarczy. Ludzie sami wiedza czego potrzebuja.


    Swoja droga, jesli znasz troche jezyk angielski to warto posluchac tch kolesi:

    Ostatnio zmieniony przez Haan : 14-08-2013, 10:11
    ipse se nihil scire id unum sciat

  11. #24
    Avatar Xamek
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    171
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Deutsche Bank miał już dawniej kłopoty i to większe niż w jakich znajduje się teraz. Jest powiązany z kanclerzem, więc w najgorszym upadku bank upadnie tylko wtedy kiedy Merkel nie wygra następnych wyborów na kanclerza i jej następca uzna, że warto go podzielić/wykoleić/whatever. To na tyle co sądzę najogólniej na ten temat. teraz się przyjrzę postom powyżej, gdyż są długie i pewnie wymagają przeczytania aby prowadzić dyskusję.

    Cytuj Haan napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    To jest skandal - banki sa traktowane jako ktos lepszy niz inni. Jak ja chce pozyczyc komus 100zl, to musze je miec, nie wolno mi wydrukowac pieniedzy bo tak mi pasuje.

    Kazdy dodruk waluty powoduej inflacje, czyli jest ukrytym podatkiem, bo traca na tym wszyscy wlasciele danej waluty. Czyli jest to niefair podwojnie.



    Uwazam, ze to bardzo zly pomysl. Tysiace malych firm upada codziennie i nikt im niczym nie pomaga. Dlaczego mam faworyzowac akurat tych duzych?

    Poza tym, zauwaz, ze pieniadze, ktore ida na pomoc upadajacej duzej firmie, sa sila zabrane podatnikom. Innymi slowy - zabierasz biednym i dajesz bogatym. Nie umiesz prowadzic firmy? Bankrutujesz? Sorry Winetou, upadasz. Twoich klientow przejmuje konkurencja lub robi sie miejsce dla nowych graczy na rynku. W innym przypadku karzesz tych, ktorzy sa produktywni na rzecz tych przegranych.




    Moim zdaniem jest to jedyne rozsadne wyjscie. W obecnym systemie odpowiedzialnosc sie rozmywa. Gdybysmy miel ijasne zasady - jestes odpowiedzialny za to co robisz to wyobraz sobie, jakby pracowala skarbowka, urzedy, policja... Gdy urzednik doprowadza do ruiny firme, a pozniej wprocesie oakzuje sie, ze firma byla w porzadku i upadla przez blad urzednika - powinien byc pociagniety do odpowiedzialnosci karnej. W obecnym systemie dostanie CO NAJWYZEJ przeniesienie lub BUDZET zaplaci odszkodowanie. Urzednik pozostaje
    bezkarny.





    Niestey to tak nie dziala. Rozumiem, ze chciales sobie ta sytuacje uproscic i wytlumaczyc, ale rzeczywistosc wyglada inaczej.

    Gdy Ty, Jan Kowalski bierzesz kredyt na inwestycje, to TY ponosisz ryzyko i to Tobie zalezy na powodzeniu inwestycji. Kredyt bierzesz dobrowolnie, splacasz go swoimi pieniedzmi, w razie niewyplacalnsoci to Ty masz problem.

    Gdy kredyt bierze panstwo sytuacja wyglada inaczej.
    Panstwo nie ponosi zadnego ryzyka - ryzyko ponosza obywatele. Kredyt jest wziety bez pytania kredytobiorcy (obywatele), Rata kredytu jest splacana pieniedzmi CUDZYMI, a za 4 lata konczy sie kadencja rzadu i NIECH TAMCI SIE MARTWIA.

    Najbardziej perfidny jest fakt, ze deficyt budzetowy (czyli roznica miedzy wplywami a wydatkami) jest ZAPLANOWANY! To nie jest tak, ze nagle zdarza sie kataklizm na wielka skale i panstwo jest zmuszone do interwencji. Panstwo zdaje sobie sprawe, ze ma tylko 10mld zl, ale potrzebuje 11mld. Zamiast szukac oszczednosci i wydac tyle ile ma, to co roku pozycza dodatkowe pieniadze i zadluza swoich obywateli.

    Kolo sie nakreca. I to trwa od lat. Jedyna recepta na ta sytuacje wg polskich rzadzacych jest zwiekszenie wplywow budzetowych. (nie beda oszczedzac bo to wiaze sie z reakcja ze strony np. gornikow, urzednikow, policjantow itd - czyli traca glosy), jest zwiekszenie wplywow budzetowych za pomoca podniesienia podatkow.

    Jak na to reaguje gospodarka?
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Krzywa_Laffera

    Czyli, jesli podniesiemy podatek - wplywy do budzetu zmaleja.

    Bledne kolo. Tak dziala Socjalizm i etatyzm.


    A jaka jest alternatywa?
    Niech panstwo zostawi gospodarke w spokoju. Niech dba o przestrzeganie prawa i wojsko. To naprawde wystarczy. Ludzie sami wiedza czego potrzebuja.


    Swoja droga, jesli znasz troche jezyk angielski to warto posluchac tch kolesi:


    1#"To jest skandal - banki sa traktowane jako ktos lepszy niz inni. Jak ja chce pozyczyc komus 100zl, to musze je miec, nie wolno mi wydrukowac pieniedzy bo tak mi pasuje. "
    Dużo banków centralnych wypuszcza na rynek pieniądze w celu jego osłabienia. Zazwyczaj powiązane z zmniejszonymi stopami procentowymi, aby obudzić gospodarkę do inwestowania. Taka ucieczka do przodu jest ryzykowna, aczkolwiek to nie jest tak, że w nigdy się nie udaje.
    2# "Kazdy dodruk waluty powoduej inflacje, czyli jest ukrytym podatkiem, bo traca na tym wszyscy wlasciele danej waluty. Czyli jest to niefair podwojnie."
    Mocny pieniądz osłabia rynek, zwiększając koszty operacyjne, koszty wywarzania itp. itd., przez co po jakimś czasie bardziej opłacalne jest przenoszenie produkcji w innej miejsca gdzie pieniądz jest słaby, przez co traci rodzimy rynek, a raczej niższe warstwy, które są licznie zatrudnione w produkcji. A kontroloanie dodrukowywanie pieniędzy pozwala na uniknięcie spirali inflacyjnej. Wystarczy dostrzec tą magiczną linię.
    3#"Uwazam, ze to bardzo zły pomysł. Tysiace malych firm upada codziennie i nikt im niczym nie pomaga. Dlaczego mam faworyzowac akurat tych duzych? "
    Tutaj się akurat zgadzam, publiczne dofinansowania negatywnie wpływają na rynek i przedsiębiorstwa w skali makro, gdyż zniechęcają do dalszej restrukturyzacji i reform wewnętrznych w skali mikro, ponieważ "tak czy siak nam pomogą"
    4# Co do odpowiedzialności za kredyty państwowe, to tylko przypominam, że ososby odpowiedzialne za całą sytuację to cały naród, który wybiera populistyczne hasła nad rozsądne rozwiązania. Gadanie "to nie moja wina, przecież to politycy zaciągali te kredyty" jest po prostu nie na miejscu, ponieważ to większość wybrała taką a nie inną elitę rządzącą. Mało tego gadanie, że to wszystko wina demokracji bo, "dwa menele mają dwa głosy a profesor jeden" jest taką samą demagogią, gdyż taka osoba oczekuję gwiazdki z nieba, osoby która nie istnieje, która podejmie za niego wszystkie ciężkie decyzje i jednocześnie będzie kozłem ofiarnym jak pojawi się pierwsza zła decyzja.
    5# Kapitalizm w stylu "dziekiego zachodu", gdzie nikt się nie miesza, gdzie konkurują tylko ceną i produktem, po pierwsze nie istnieje, po drugie realistycznie patrząc prędzej czy później przekształca się w zmonopolizowany rynek. Aczkolwiek zgadzam się, że deregulacja winna być na miejscu. Na poczatek KNF i NIK. Reformy, nie burzenie systemów.

    Cytuj Penthagram napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Nie. Świat zna wiele przykładów, kiedy nawet gwałtowne zwiększenie podaży pieniądza nie powodowowało wzrostu cen (mierzonego np. indeksem CPI). O ile tak definiujesz inflację. Chyba że definiujesz ją jako wzrost podaży pieniądza, ale wtedy to, co napisałeś, to tautologia... W każdym razie ceny zależą od szeregu czynników, a nie tylko jednego - ilości pieniądza w obiegu - więc jeden czynnik może być neutralizowany innymi, np. większym popytem na pieniądz czy większą produktywnością.
    Od początku zakładałem, że dyskusja jest na poziomie wpływ zwiększenia podaży pieniądza na rynek ale ceteris paribus. W innym wypadku można teoryzować w nieskończoność, bo co kraj to inny przypadek.


    @edit
    Niedoczytałem wypowiedzi Haana
    6#Najbardziej perfidny jest fakt, ze deficyt budzetowy (czyli roznica miedzy wplywami a wydatkami) jest ZAPLANOWANY! To nie jest tak, ze nagle zdarza sie kataklizm na wielka skale i panstwo jest zmuszone do interwencji. Panstwo zdaje sobie sprawe, ze ma tylko 10mld zl, ale potrzebuje 11mld. Zamiast szukac oszczednosci i wydac tyle ile ma, to co roku pozycza dodatkowe pieniadze i zadluza swoich obywateli.
    Deficyt budżetowy nie oznacza katastrofy. Mało tego większość, źle rozumie to pojęcie. Jeśli deficyt budżetowy to "katastofa" to przeciwieństwo, czyli nadwyżka budżetowa powinna być dobra, ale nie jest. Jest oznaką złego zarządzania. Mało tego jest to nieprecyzyjny instrument. Trzeba patrzeć na całokształt i inne wskaźniki, ponieważ sam deficyt budżetowy mówi tyle samo co PKB.
    7# Krzywa Laffera to nie linia prosta. Wzrost podatków w cale nie oznacza zmniejszenia wpływów do budżetu. Pomijając fakt, że bardzo ciężko podporządkować jest teorie do warunków rzeczywistych. Nawet niedawno mieliśmy w Polsce sytuację, kiedy de facto powinniśmy mieć już dawno recesję albo stagnację, a konsumpcja ciągle rosła. I nie mam tutaj na celu pokazanie, że w Polsce jest jednak dobrze, ale że trzeba podchodzić nieco z dystansem do teorii makroekonomicznych, ponieważ państwa są bardzo skomplikowane i pełne modele są robione przez ekspertów i mniemam (mogę się mylić), że są poza moją wiedzą, czy typowego forumowicza tutaj.

    @edit2
    A co do parytetu złota, pragnę przypomnieć, że nie mamy nawet fizycznej ilości pieniędzy pokrywającej wirtualną,a co dopiero złota, które byłoby w stanie pokryć całego pieniądza.
    Ostatnio zmieniony przez Xamek : 14-08-2013, 17:56

  12. Reklama
  13. #25
    Avatar Penthagram
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    :eineżołoP
    Wiek
    33
    Posty
    704
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Haan napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Kazdy dodruk waluty powoduej inflacje, czyli jest ukrytym podatkiem, bo traca na tym wszyscy wlasciele danej waluty. Czyli jest to niefair podwojnie.
    Nie. Świat zna wiele przykładów, kiedy nawet gwałtowne zwiększenie podaży pieniądza nie powodowowało wzrostu cen (mierzonego np. indeksem CPI). O ile tak definiujesz inflację. Chyba że definiujesz ją jako wzrost podaży pieniądza, ale wtedy to, co napisałeś, to tautologia... W każdym razie ceny zależą od szeregu czynników, a nie tylko jednego - ilości pieniądza w obiegu - więc jeden czynnik może być neutralizowany innymi, np. większym popytem na pieniądz czy większą produktywnością.

  14. #26
    Avatar Haan
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Irlandia
    Wiek
    36
    Posty
    2,085
    Siła reputacji
    22

    Domyślny

    Ok, zgadzam sie, mozemy potraktowac to zdanie tak jak "skoki z 5 pietra powoduja smierc", czyli zazwyczaj to prawda, ale zdarzaja sie wyjatki.
    ipse se nihil scire id unum sciat

  15. #27
    Avatar Penthagram
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    :eineżołoP
    Wiek
    33
    Posty
    704
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Haan napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ok, zgadzam sie, mozemy potraktowac to zdanie tak jak "skoki z 5 pietra powoduja smierc", czyli zazwyczaj to prawda, ale zdarzaja sie wyjatki.
    Zupełnie nieadekwatne porównanie. O ile przeżycie upadku z 5. piętra to faktycznie łud szczęścia, to flaktuacje cen są bardziej skomplikowanym zjawiskiem: faktycznie zwiększenie podaży pieniądza zawsze będzie prowadziło do wzrostu cen. A przynajmniej tak długo, jak to "zawsze" odnosi się do sytuacji, w której pozostałe warunki pozostają niezmienne. Na rynku taka sytuacja nie występuje praktycznie nigdy.

  16. Reklama
  17. #28
    Avatar Haan
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Irlandia
    Wiek
    36
    Posty
    2,085
    Siła reputacji
    22

    Domyślny

    Generlanie sie zgadzamy w tej kwestii. Faktycznie nie uwzglednilem wszytskich czynnikow wartosci pieniadza, ale chodzilo mi tylko o wykazanie pewnych wad systemu bankowego.
    ipse se nihil scire id unum sciat

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Odpowiedzi: 140
    Ostatni post: 18-02-2016, 16:33
  2. Odpowiedzi: 8
    Ostatni post: 06-07-2015, 19:48
  3. Bank SMART - nowy bank
    Przez pajak12 w dziale Prawo i finanse
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post: 11-06-2014, 12:18
  4. Odpowiedzi: 10
    Ostatni post: 20-05-2008, 19:47
  5. Odpowiedzi: 7
    Ostatni post: 22-03-2008, 20:49

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •