Jojo Kapitan napisał
Oczywiste jest, że państwo prowadzi monopol w zakresie stanowienia prawa oraz ochrony. Spectrum działań, które może wykonać prywatna firma w porównaniu do dużo mniej efektywnej państwowej policji jest nieporównywalne. Prywatne podmioty muszą liczyć się z mechanizmami rynkowymi, czyli również muszą brać pod uwagę rachunek ekonomiczny. Państwowe przedsiębiorstwa w większości nie przynoszą żądnych dochodów, ponad to są na dużym deficycie. Nie wiem czy dobrze rozumiesz samą koncepcję konkurencji idealnej ( nie myląc jej z doskonałą) . Całkowicie wolny rynek nie jest idealny i nigdy nie będzie, lecz każdego dnia dokonuje tysiąca korekt w przeciwieństw do etatystycznego modelu gospodarki. Konsument nabywając dobro po określonej cenie wysyła sprzedawcy sygnał, że ten koszt jest rozsądny i odpowiedni. Równianie transakcji nigdy nie jest równe zeru, obydwie strony zyskują. Konkurencja idealna, nie wyklucza powstawanie dużych przedsiębiorstw. Zapobiega tylko tworzenia się sztucznych, nienaturalnych monopoli, które mogą powstać tylko przy udziale państwa. Co do prawa naturalnego, osobiście uważam, że świat jest oparty na aksjomatach. I prawo nie potrzebuje żadnej sztucznej kodyfikacji, aby być wprowadzone w życie, jeżeli uznamy prawo własności jaką najwyższą wartości to prawo przez jej pryzmat można interpretować niemalże na wszystkich płaszczyznach życia. Co do posłuchu prywatnych sądów, działanie wymiaru sprawiedliwości jest zwykłą usługą jak każda inna, więc konkurencja wyeliminuje nieuczciwe i niesprawiedliwe sądy oraz wypromuje te najskuteczniejsze.
Dodając jeszcze od siebie, oczywiście jestem świadom, że anarcho-kapitalizm/konserwatyzm może wydawać się doktryną utopijną oraz nieosiągalną. Częściowo się z tym zgadzam. Na tym poziomie mentalności na jakim się znajdujemy założenie bez-państwowia jest w jakimś stopniu utopijne. Poszanowanie własności czy aksjomat nieagresji są cały czas sformułowaniami obcymi w naszymi społeczeństwie. Lecz wierzę, że ten "Wyższy stan świadomości" jest osiągalne po wielu latach powolnych, ewolucyjnych reform jest jak najbardziej osiągalny.
Polece troche offtopem, ale jaka wg. ciebie jest konkurencja idealna od doskonałej? Spotkałem się z terminem doskonała, ale nie idealna.
Wracając do kwestii państwa, akurat jestem za regulacją pewnych segmentów gospodarki podatnych na powstawanie monopoli z większymi barierami wejścia na rynek, aby zapobiec stagnacji sektora i zwiększyć jego wewnętrzną możliwości konkurencji pomiędzy przedsiębiorstwami. Dotacje w ramach ala "inkubatora przedsiębiorczości" są także fajne, aczkolwiek nie miałbym pomysłu na zreformowanie systemu oceniania takich projektów.
Wracając do kodyfikacji prawa to się z tobą kompletnie nie zgadzam. Brak skodyfikowanego prawa jest nie tylko niewygodne w życiu codziennym, ale w znacznym stopniu utrudnia prowadzanie firmy, ponieważ, bez konkretnych przepisów jak postępować tracisz całkowicie przewidywalność z rynku. Obecnie przedsiębiorcy nazywają nasz rząd nieprzewidywalny, przez co hamuje się inwestycje, ponieważ bez tego nie można jakkolwiek oszacować przyszłych zysków. Widać to dobrze na braku konsekwencji w sprawie inwestycji na gaz łupkowy, wysokie podatki + ciągle zmieniające się pomysły ministerstwa i brak regulacji odciągają potencjalnych inwestorów. (Oczywiście nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Za dużo regulacji także negatywnie wpływa na ilość inwestycji na rynku i na rozwój przedsiębiorstw)
Ponadto mam wrażenie, że konstruując swoje poglądy zakładasz, że wszyscy ludzie mają taki sam system wartości, oraz że są przewidywalni, ale to własnie prawo i regulacje wprowadzają element przewidywalności.
@edit
Jaką masz gwarancje, że prywatne sądy będą stały po stronie tego kto ma rację, a nie tego kto da więcej. Obecnie godziwe zarobki sędziego są gwarantowane przez konstytucję, także w celu zdemotywowania do brania łapówek. Nie ma chyba sensu tworzyć system sądów taki sam jak dzisiaj, tylko z większą podatnością na korupcję. Tym bardziej, że były to segment, który także miałby duże bariery wejścia, z powodu długiego i mozolnego kształcenia sędziów i zamkniętej wiedzy sędziowskiej. Jak poradziłbyś sobie z monopolizacją rynku sędziowskiego, dodatkowo nie mogąc w żaden sposób ingerować w samą spółkę sądu, gdyż to jest czyjaś własność prywatna. Lub jak byś uchronił sędziów przed naciskami, np. straszeniem usunięciem ze stanowiska.
Zakładki