Taki mały offtop - apropo "Hitleryzmu" i "Stalinizmu".
Wbrew pozorom to były dość bliźniacze ustroje.
1) System wodzowski i kult dyktatora.
2) Państwo totalitarne
3) Tajna policja
4) kontrola wszystkich aspektów życia obywateli
5) Usuwanie niewygodnych "elementów"
6) Gospodarka. Ustrojem panującym w III Rzeszy Niemieckiej był narodowy SOCJALIZM. Różnica polegała na tym, że oficjalnie można było prowadzić prywatne przedsiębiorstwa i byli prezesi i istniała własność prywatna(sądzę, że gdyby nie pruskie lobby oficerskie, to byłoby podobnie jak w ZSRR) Jednak np. Krupp czy IG Farben były całkowitymi monopolistami i były sterowane państwowo. Sam Hiter : "Chcecie armat czy masła?" demaskuje gospodarką centralnie planowaną.Oczywiście różnica istniała, jednak III Rzesza była państwem socjalistycznym.
Co do Baumana - jego tragedia nie polega na tym, że czerpał z aktualnej koniunktury na poglądy, ale na tym, że sam w komunizm wierzył. Cała jego historia wpłynęła na jego poglądy, które znacznie osłabły, jednak teraz, gdyby się ich wyrzekł przekreśliłby całą swoją karierę "naukową". Ot po prostu, teraz za bardzo nie wierzy w to co mówi, tylko korzysta z koniunktury politycznej na "umiarkowany socjalizm" - próbuje ratować swój dorobek naukowy w myśl "jednak nie całkiem nie miałem racji".
Co do porównania podziemia po 45' do terroryzmu. Jest ono jak najbardziej trafione pod względem logicznym.
Terroryści usiłują obalić panujący system polityczny/geopolityczny za pomocą aktów terroru. Nie można zapominać, że AK również uciekało się do aktów terroru (np. egzekucje rodzin, które np. zaczęły się piąć po szczeblach partii).
"Terrorystami" był w myśl logiki cały ruch oporu w Europie podczas II WŚ.
Z tego porównania widać, że Pan Prof. Bauman jest inteligentnym człowiekiem. Używa logicznego porównania, które można logicznie obronić, jednocześnie wiedząc, że ludzie współcześni całkiem inaczej to porównanie przyjmą. Tj. większość jego zwolenników będzie uważało AK za coś w rodzaju Hamasu, a Narodowcy będą się pienić ze złości, a gdy przyjdzie czas na merytoryczną dyskusję z jakimś profesorem o poglądach prawicowych będzie w ten, lub podobny sposób bronił swojego poglądu.
Jednak tłuszczy nie będzie to już obchodzić, Bauman wyjdzie z twarzą , nierozgarnięci podsycą swą nienawiść do AK z własnej głupoty i dał jednocześnie potężnego pstryczka w nos AK-owcom.
Jak sam wybrnąłbym z tej sytuacji? Zaprosił jakiegoś weterana AK by "przeprosił" Baumana w dyskusji za to, że był terrorystą, ale on walczył o wolną Polskę. Niezależną od ZSRR. Że tak wychowali go rodzice i w sercu miał i zawsze będzie miał slogan II RP - "Bóg, Honor, Ojczyzna". Najlepiej również poprosiłby, by prof Bauman przeprosiłby za akcje odwetowe, przesiedlenia i katownie(więzienia) tajnej policji.
Jednak sam Bauman by się nigdy na to nie zgodził. Jego porażka byłaby ewidentna, gdyby skonfrontować jego słowa z żyjąca jeszcze historią (przepraszam jednocześnie za przedmiotowe porównanie weteranów).
Zakładki