Jakze ograniczony punkt widzenia. Co to w ogole za opinia? Czyli heteroseksualne malzenstwa grupowe sa ok, homoseksualne pary sa ok, a homoseksualne malzenstwa grupowe juz nie? Dawno nie czytalem posta tak kipiacego hipokryzja
Wersja do druku
A dlaczego akurat na nie dla służby wojskowej? Bo za ciężko? Bo grzywka się rozwali, ciuszki się pobrudzą? Popatrz na pokolenie naszych ojców. Przeszli służbę wojskową i jakoś żyją. Przynajmniej przystosowało ich to, do bycia mężczyzną. Nie mówię tu, że bez służby wojskowej każdy będzie jak cipa, bo normalni faceci istnieją jeszcze na tym świecie, żebyś mi tu znowu ze swoim pseudo argumentem nie wyjechał. Jednak żyjąc w złotej klatce, niektórym ludziom miesza się w głowie.
A tak w ogóle, jeżeli wizja traktowania homoseksualistów w Polsce nie odpowiada tak światłym ludziom, to od czego jest emigracja? Holandia i tego typu kraje. Nikt nie przykazuje nam żyć tam, gdzie się urodziliśmy.
Ze niby kto? tibia77? Co to ma niby wspolnego z tym? XD
A czy ja tak powiedzialem?
Napisalem ze NIE MA ZADNEGO POWIAZANIA miedzy homoseksualizmem a niemeskoscia. A to NIE ZNACZY OD RAZU ze jest powiazanie w druga strone. No ale od kogo ja wymagam zrozumienia takich podstaw.
Proponuję jeszcze obowiązkowy kurs szycia ran otwartych w warunkach polowych, obowiązkowe prawo jazdy dla mężczyzn (bo przecież bez prawka to straszna cipka), obowiązkowy kurs survivalu, obowiązkowe palenie papierosów (bo przecież jak ktoś nie pali, to straszna cipka), obowiązkowe chlanie wódy, obowiązkowy kurs przeklinania jak szewc, obowiązkowy kurs sztuk walki, obowiązkową obecność na meczach (piłką się nie interesuje? pedał jebany), obowiązkowe krótkie fryzury, zakaz używania perfum (pachnie jak kobitka, pedał jebany), itd.
Jeżeli masz takie potrzeby, to ja ci nie wzbraniam, ale kurs logicznego czytania i rozumienia tekstu również dorzuciłbym do tego systemu kształcenia.
Nie no, akurat obowiązkowa służba w wojsku to jest przeżytek i głupota (i pewnie pedalstwo szerzy się tam prawie jak w więzieniach).
buhahaha. Widząc mojego faceta przeszedłbyś na drugą stronę ulicy.
Inna sprawa. Zróbmy test. Każdy wie, że jestem gejem. Teraz wrzucę zdjęcie. Be honest.
Załącznik 289959
normalny gosc
troche jak dres z widzewa ;d
osobiscie nie mam nic przeciwko gejom którzy zachowują się + wyglądają normalnie
ale jeśli facet ubiera się w jakieś różowe ciuszki + jakoś tak gejowsko gada (if u know what i mean) albo nawet gejowsko chodzi (nie wiem jak to wyjasnic, po prostu czasem sie widzi takich ludzi ;d) to juz nie moge przebywac w jego towarzystwie, po prostu mnie mierzi jego obecność i krępuje/brzydzi
Co do ubrania to rozumiem takie podejscie, ale za cholere jeszcze nigdy takiego nie spotkalem, widzialem tylko kilku na zdjeciach/filmach z roznych parad (a wydaje mi sie ze byli tak ubrani wlasnie tylko na te parady).
Nie wiem jak mozna miec gejowski glos i gejowsko chodzic, nawet nie potrafie sobie tego wyobrazic XD
Ja nie potrafię zrozumieć jak może komuś przeszkadzać ubiór. Tym bardziej w Polsce, bo nawet w gejowskich klubach nie widzę wyzywająco ubranych kolesi. Oczywiście różowe ciuchy to kompletnie nie moja stylistyka, ale nie zwracam na to uwagi jeśli ktoś faktycznie jest tak ubrany. Od siebie dodam, że bardzo lubię obcisłe spodnie, ale nie uważam tego za okaz 'niemęskości'. Przeżyłem nie jeden koncerty czy festiwal śpiąc później na brudnym dworcu czy ławce, sam o sobie mogę powiedzieć, że jestem "twardy". Ludzie również mają takie wrażenie. Dlatego stereotyp zniewieściałego geja to na szczęście jedynie stereotyp.Cytuj:
Aureos napisał
ej ok
ale trochę odchodzicie od tematu małżeństw grupowych, a ja dalej nie dowiedziałem się, w czym konkretnie ma to pomóc tym grupowym małżonkom
w dziedziczeniu? jedyne zastosowanie, jakie widzę, to zapis bankowy - ale chyba przebudowanie całego systemu prawa rodzinnego (w tym np zmienienia domniemania ojcostwa męża matki i masy innych rzeczy, o których nie wiecie albo celowo pomijacie), żeby umożliwić dokonanie zapisu bankowego na rzecz szerszego grona małżonków, jest trochę hmm, bezsensownym wysiłkiem? ;d
w udzielaniu informacji medycznej? nie ma w ustawie o zawodzie lekarza ograniczenia, kogo pacjent może upoważnić do żądania takiej informacji.
no to w czym?
Ja nie rozumiem po co w ogóle pomysł o małżeństwach grupowych. W całym swoim życiu spotkałem i poznałem tylko jedną grupę poligamiczną (2m+2k) i założę się, że nawet oni byliby przeciwko takiej ustawie. Naprawdę ludzi ceniących poligamię jest na tyle dużo, aby trzeba było wprowadzać jakieś ustawy?