Czy ja coś źle odebrałem, czy niektórzy tu próbują połączyć ten akt wandalizmu z ateistami? Jeśli gość idzie i chce zniszczyć symbol czegoś, to znaczy że coś nim powoduje związanego z tym symbolem, prawda? Ateiści (prawdziwi) mają głęboko w dupie wszelkie Wasze symbole religijne, o ile oczywiście nie narzuca się ich komuś na siłę, więc teoria ze zdesperowanym wierzącym jest jak najbardziej trafna (nie muszę swoją drogą przypominać rzucania słoikiem z gównem w tablicę smoleńską w wykonaniu jednego z zapalonych katolików armii obrońców krzyża), a już na pewno o wiele bardziej prawdopodobne jest, że zrobił to wierzący, niż ateista (Bo po co albo dlaczego miałby to robić? Albo raczej co ma ateista wspólnego z jakąkolwiek religią i miejscami jej kultu?).
Zakładki