Temat: Górski chce zakazu aborcji dla zgwałconych kobiet

No ale sam mówisz, że MOŻE się stać człowiekiem. A płód się nim stanie.
A kolejna sprawa to fakt, że samo zapłodnienie wymaga śmierci ogromnej liczby plemników.

To jak ktoś nie ma świadomości, z powodu np. choroby psychicznej, to nie jest człowiekiem?


Gdyby był to egoizm, to zamiast być przeciwko aborcji, miałbym to w dupie. Bo przecież i tak mnie to nie dotyczy i gówno mnie obchodzą problemy innych. Albo nawet byłbym za aborcją, bo może kiedyś mi się przyda w przyszłości. Egoistami są osoby za aborcją, bo mają na względzie przede wszystkim swoją wygodę.

o ile Bug nie sprawi, ze kobieta poroni. Swoja droga ciekawe jaki to ma sens.

Choroba psychiczna moze zaburzyc swiadomosc, nie moze jej calkowicie zlikwidowac, lol.

nie odpowiedziales na moje pytanie.

Doprecyzuj "świadomość". Świadomość istnienia samej świadomości może zaniknąć, a świadomość istnienia siebie mogą mieć nie tylko ludzie.
Zresztą, nie będę się sprzeczać. Twoja teoria rodzi też wiele innych wątpliwości. Np. dlaczego dlaczego dziecko, które ma się narodzić za chwilę nie jest człowiekiem, a dziecko, które urodziło się przed chwilą już jest, mimo że ich świadomości niczym się nie różnią?

Mogę mówić tylko za siebie, ale podejrzewam, że dobrem tego nienarodzonego dziecka.

polecam czestsze zagladanie do slownika, jesli masz tak ubogi zasob slownictwa.

"charakterystyczna dla człowieka zdolność poznawania i oceniania siebie i otoczenia"

http://sjp.pwn.pl/szukaj/%C5%9Bwiadomo%C5%9B%C4%87

to dlaczego kierujac sie dobrem dziecka nie deklaruja checi jego adopcji? Taka deklaracja to zawsze jakas szansa na zmiane decyzji matki o aborcji i tym samym ocalenie zycia tego "czlowieka". No ale chyba jednak nie sa na tyle wspanialomyslni. Latwiej zepchnac na kogos innego taka odpowiedzialnosc. Moze to nie jest egoizm per se, ale hipokryzja na pewno.

Widzę, że dyskusja z twojej strony zmierza w kierunku spiny i wycieczek osobistych, więc tym samym wypisuję się z niej, bo szkoda mi czasu na tego typu przepychanki. Zresztą powinienem to zrobić już wcześniej, gdy celowo wplotłeś w swój post wątek dotyczący religii. Jeśli w każdym temacie musisz tak ostentacyjnie demonstrować swój antyteizm i pogardę dla wierzących, to pozostaje mi jedynie życzyć mniejszego bólu dupy.
Świadomość jest pojęciem dość rozległym, polecam przeczytać chociażby artykuł na wikipedii (tak, wiem, wikipedia to syf, każdy może ją edytować blablabla). żegnam

zabawne. tyle razy widzialem cie obrazajacego innych uzytkownikow, bawiacego sie w "przepychanki slowne", ze to brzmi naprawde komicznie. Potraktuje to jako eufemizm oznaczajacy "nie mam argumentow potwierdzajacych moje przekonania, kieruje sie tylko moja religia".

a moje wplecenie watku religijnego nie bylo przypadkowe. Tylko ludzie wierzacy uwazaja, ze penoprawny czlowiek powstaje w momencie zaplodnienia.

Widocznie wtedy nie było mi szkoda czasu, albo w tym temacie bardziej zależało mi na dyskusji.

Traktuj to sobie jak chcesz. Właściwie to spodziewałem się odpowiedzi typu "haha nie masz argumentów, to kończysz dyskusję blabla", ale szczerze mówiąc nie robi mi żadnej różnicy, co sobie tam myślisz.

Nigdzie nie napisałem, że w momencie zapłodnienia powstaje "pełnoprawny człowiek", tylko że wtedy powstaje nowe życie (które należy chronić). Widzę, że zamiast czytać ze zrozumieniem, co ktoś ma do przekazania, to wolisz sobie dopowiadać i interpretować jak ci wygodnie. Ostatnie zdanie jest fałszywe, jeśli na świecie istnieje choć jeden niewierzący, który tak uważa (to tak a propos logiki, którą tak uwielbiasz), więc jak mniemam nie podejmiesz się udowodnienia prawdziwości tej tezy.
Tyle, więcej nie będę odpisywał, więc ty też możesz sobie darować (chyba, że lubisz gadać do ściany), choć zapewne i tak odpiszesz, żeby zaakcentować swoje "zwycięstwo".

na potrzeby dyskusji trzeba dokonywac pewnych uproszczen. To zdanie jest tak samo poprawne jak stwierdzenie, ze wszyscy murzyni maja ciemna skore. No, ale przeciez wsrod murzynow zdarzaja sie albinosi!

mysle, ze jako wierzacy masz wieksze do tego zamilowanie.

xdddddddddd
No proszę, przecież mamy w swoim ciele biliardy żywych komórek. Nawet bardziej żywych, bo każda ma pełną informację genetyczną, a plemnik ma tylko połowę. Teoretycznie to komórka wątroby jest bardziej życiodajna niż sam plemnik.


Kolejna kulejąca granica -> nie da się sprawdzić, kiedy ona zaczyna funkcjonować. Nikt nie pamięta, kiedy zaczął myśleć. Z trudem pamiętamy pojedyncze sceny ze swoich pierwszych lat życia. Dodatkowo są choroby dotykające układ nerwowy znane jako zaburzenia świadomości.

Nie pamiętam dokładnie ale dziecko dopiero od X miesiąca życia zaczyna ogarniać, że odbicie w lustrze to ta sama osoba.


Cała ta dyskusja o aborcji przypomina mi dyskusję o legalizacji marihuany- 'zalegalizujmy, bo znacznie gorszy alkohol jest legalny'. Lepiej przeprowadzić aborcję niż urodzić dziecko, które wychowa się w domu dziecka/będzie chore.

"Nie ma granicy, w ktorej swiadomosc nagle by sie pojawiala, wiec przyjmujemy narodziny jako taka naturalna granice."

odpowiedzialem na twoje zarzuty wzgledem tej "kulejacej granicy" w poscie, ktory zacytowales, ale chyba wolales to zignorowac.

to prawda, ze dziecko zaraz po urodzeniu nie jest niczego swiadome. Ale zabicie dziecka juz po urodzeniu byloby dosc drastyczne, nie wspominajac o instynkcie macierzynskim, ktory sie wtedy pojawia.

komorka watroby w przeciwienstwie do plemnika nie ma najmniejszej szansy stac sie nowym czlowiekiem. A plemnika od czlowieka dziela tylko i wylacznie same naturalne procesy. Analogicznie jak z zygota.

Zmasturbuj się i tryśnij na biurko, daj znać jak wyrośnie Ci potomek xd

Jak kobieta dziecka nie chce to jego urodzenie nic nie powinno zmieniać. Skoro chcecie ratować dzieci przed życiem w patologi, to ratujmy tez kobiety przed wyrzutami sumienia po czasie X.

Przeciez caly czas staram sie pokazac, ze masturbacja jest tak samo zla jak aborcja, bo zabija zyciodajne komorki. A raczej zabiera im szanse na zostanie czlowiekiem.

ty dentysta to mozesz nie wiedziec takich rzeczy. Chociaz z drugiej strony dla mnie to cos oczywistego, a jestem laikiem.

brak instynktu macierzynskiego po porodzie jest stanem patologicznym. Odpowiadaja za niego hormony.

syndrom postaborcyjny to propaganda wierzacych fanatykow. Nigdy to nie zostalo udowodnione. Psychiatrzy nie wyrozniaja czegos takiego. Takie pojecie w ogole nie funkcjonuje w medycynie.

no bo w ciąży nie ma żadnych hormonów cnie

ty tak serio? xD

przeciez gospodarka hormonalna zmienia sie podczas ciazy. Po porodzie tak samo. Porod powoduje wydzielanie sie hormonow zwiazanych z instynktem macierzynskim.

a moze dla ciebie to jest tylko: hormony lub ich brak? XD