Nosikamyk napisał
zabawne. tyle razy widzialem cie obrazajacego innych uzytkownikow, bawiacego sie w "przepychanki slowne", ze to brzmi naprawde komicznie.
Widocznie wtedy nie było mi szkoda czasu, albo w tym temacie bardziej zależało mi na dyskusji.
Potraktuje to jako eufemizm oznaczajacy "nie mam argumentow potwierdzajacych moje przekonania, kieruje sie tylko moja religia".
Traktuj to sobie jak chcesz. Właściwie to spodziewałem się odpowiedzi typu "haha nie masz argumentów, to kończysz dyskusję blabla", ale szczerze mówiąc nie robi mi żadnej różnicy, co sobie tam myślisz.
a moje wplecenie watku religijnego nie bylo przypadkowe. Tylko ludzie wierzacy uwazaja, ze penoprawny czlowiek powstaje w momencie zaplodnienia.
Nigdzie nie napisałem, że w momencie zapłodnienia powstaje "pełnoprawny człowiek", tylko że wtedy powstaje nowe życie (które należy chronić). Widzę, że zamiast czytać ze zrozumieniem, co ktoś ma do przekazania, to wolisz sobie dopowiadać i interpretować jak ci wygodnie. Ostatnie zdanie jest fałszywe, jeśli na świecie istnieje choć jeden niewierzący, który tak uważa (to tak a propos logiki, którą tak uwielbiasz), więc jak mniemam nie podejmiesz się udowodnienia prawdziwości tej tezy.
Tyle, więcej nie będę odpisywał, więc ty też możesz sobie darować (chyba, że lubisz gadać do ściany), choć zapewne i tak odpiszesz, żeby zaakcentować swoje "zwycięstwo".
Zakładki