Temat: Górski chce zakazu aborcji dla zgwałconych kobiet

No to trzeba doprowadzić do takiej sytuacji żeby było mniej gwałtów. Wtedy nie będziecie musieli dyskutować o tym czy płód staje się człowiekiem w 1 tygodniu czy w 13 a może kurwa w 17, co?

"Płód staje się człowiekiem po narodzinach"
Tak, a dziecko staje się dojrzałe w wieku 18 lat.

Pozabijajmy te sieroty, to też ich nie będzie.

A może to wina tego dziecka, że jego matka została zgwałcona co


Żal mi cię, kiedy czytam to twoje typowe babskie pierdolenie. Dziecko ma zawsze matkę i ojca i oboje są za nie odpowiedzialni (to też tak a propos dawania matce wyłącznego prawa do decydowania).

Nie wiem czy ci mówili na biologii w gimnazjum, ale żeby było dziecko, musi dojść do zapłodnienia. Jak sobie nie zwalę, to z tych plemników i tak nic będzie, a jeśli nie zabijesz tego "embriona" (czy jak to tam nazywasz), to według wszelkich naturalnych prawideł będzie on człowiekiem.

a takim martwym plodom jak kobieta poroni sama z siebie czy z czyjas pomoca sa robione pogrzeby, czy leca do kosza jako odpadki medyczne?

Pisząc tamto nie chodziło mi o wskazanie równości między zabiciem człowieka a dokonaniem aborcji, tylko o zwrócenie uwagi na brak sensu twojego argumentu, który brzmiał mniej więcej "dopuśćmy aborcję bez ograniczeń, bo dzięki temu nie będzie domów dziecka".

No niestety nie mogę adoptować, bo nawet gdybym chciał, to mi go nie dadzą.

Piszesz tak, jakby to była moja wina, że spieprzają, albo jakbym sam tak zrobił. Zacznijmy od tego, że nie ma czegoś takiego jak "wpadka". Decydując się na seks wiesz czym to się może skończyć i nie jest to żadna wpadka, tylko naturalna rzecz. Tak przeklinasz tych spieprzających ojców, a nawet nie zauważasz, że aborcja jest dokładnie tym samym, tylko w wykonaniu kobiety.

Dobrze napisałaś: plemnik MOŻE się stać człowiekiem, jeśli dojdzie do zapłodnienia. A ten "embrion" STANIE się człowiekiem, jeśli go nie zabijesz (plemnik nie stanie się człowiekiem, jeśli go nie "zabiję" przez walenie konia). Sam plemnik nie jest żadnym nowym życiem, tak samo jak nie jest nim komórka jajowa. Nowe życie powstaje w momencie zapłodnienia.

j.w.

No ja właśnie widzę, że większość ludzi będących za aborcją, chciałaby tego. "No bo wpadka, a ja nie mogę mieć dziecka, bo chodzę jeszcze do szkoły, a poza tym nie mam kasy i dziecku będzie się źle żyło". Najśmieszniejsze jest to, że takie osoby wytykają tym, będącym przeciwko, egoizm, co już zakrawa na kpinę.

plemnik takze jest zywa komorka i takze moze sie stac czlowiekiem, po prostu musi przejsc jeden etap wiecej niz zygota.

czlowiek zaczyna byc czlowiekiem, kiedy zaczyna funkcjonowac jego swiadomosc. To nas definiuje, tylko to nas rozni od zwierzat. Nie ma granicy, w ktorej swiadomosc nagle by sie pojawiala, wiec przyjmujemy narodziny jako taka naturalna granice.


a czym sie kieruja takie osoby?