Reklama
Strona 90 z 94 PierwszaPierwsza ... 40808889909192 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 1,336 do 1,350 z 1400

Temat: Górski chce zakazu aborcji dla zgwałconych kobiet

  1. #1336
    Avatar Haan
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Irlandia
    Wiek
    36
    Posty
    2,085
    Siła reputacji
    22

    Domyślny

    Po prostu nie zrozumiales.

    Dziecko/plod/nauritius (nie bede sie wdawal w dyskusje bilogiczna, niech kazdy sobie wybierze co chce) przezyje tylko i wylacznie, jesli matka mu w tym pomoze. Gdy nauka rozwinie sie na tyle, ze uzmowliwi wylaczenie matki (czyli umozliwi rozwoj ciazy poza organizmem matki) to sprawa bedzie rozwiazana. Ale poki co:

    Zmuszenie matki do urodzenia prawdopodobnie spowoduje przezycie Dziecko/plod/nauritius.
    Brak przymusu dla matki spowoduje smierc Dziecko/plod/nauritius.

    To jest dla mnie pytanie zasadnicze.

    Uwazam, ze nie istnieja takie okolicznosci, w ktorych wolno nam zmusic czlowieka do pomocy innemu czlowiekowi, pozniewaz:

    Wolnosc jednego czlowieka konczy sie tam, gdzie zaczyna sie wolnosc drugiego.

    Byc moze wy uwazacie inaczej. Wszystko sprowadza sie do swiatopogladu.
    Dziekuje.
    ipse se nihil scire id unum sciat

  2. #1337
    Avatar PeZeT777
    Data rejestracji
    2012
    Posty
    2,973
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Cytuj Haan napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Po prostu nie zrozumiales.

    Dziecko/plod/nauritius (nie bede sie wdawal w dyskusje bilogiczna, niech kazdy sobie wybierze co chce) przezyje tylko i wylacznie, jesli matka mu w tym pomoze. Gdy nauka rozwinie sie na tyle, ze uzmowliwi wylaczenie matki (czyli umozliwi rozwoj ciazy poza organizmem matki) to sprawa bedzie rozwiazana. Ale poki co:

    Zmuszenie matki do urodzenia prawdopodobnie spowoduje przezycie Dziecko/plod/nauritius.
    Brak przymusu dla matki spowoduje smierc Dziecko/plod/nauritius.

    To jest dla mnie pytanie zasadnicze.

    Uwazam, ze nie istnieja takie okolicznosci, w ktorych wolno nam zmusic czlowieka do pomocy innemu czlowiekowi, pozniewaz:

    Wolnosc jednego czlowieka konczy sie tam, gdzie zaczyna sie wolnosc drugiego.

    Byc moze wy uwazacie inaczej. Wszystko sprowadza sie do swiatopogladu.
    Dziekuje.
    to jest zdanie-klucz, niestety prawaki nie potrafia takiej prostej rzeczy zrozumiec i uciekaja sie do przypierdalania sie do rzeczy nieistotnych

  3. #1338
    Avatar Arktos
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    Sosnowiec
    Wiek
    31
    Posty
    920
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Cytuj Haan napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Wolnosc jednego czlowieka konczy sie tam, gdzie zaczyna sie wolnosc drugiego.
    Ależ ja się z tym zgadzam, drogi lewaku z gimnazjum. Wolność kobiety kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność i prawo do życia dziecka.
    @down
    Nie jestem prawakiem :)
    Ostatnio zmieniony przez Arktos : 28-05-2013, 15:47

  4. Reklama
  5. #1339
    Avatar Haan
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Irlandia
    Wiek
    36
    Posty
    2,085
    Siła reputacji
    22

    Domyślny

    prawaki :D
    fajna nazwa, podoba mi sie

    kontynuujac, wielu prawakow (:D) uznaje ta zasade, ale uzywa w jej w pokretny sposob.

    np. wolnosc do homoseksualnosci narusza ich wolnosc, wiec jest zla
    wolnosc do decydowania o wlasnym ciele, jest zla, bo ginie dziecko (ale to, ze smuszanie kogos do 9 miesiecznej ciazy jest naruszeniem wolnosci juz im nie pezeszkadza)

    ale w druga strona, u lewaków (:D) dziala to jeszcze zabawniej

    - wolnosc do godnej pracy - nie polega na tym, ze nikt ci nie zabrania znalezienia takiej pracy. To polega na tym, ze inni maja ci ta prace dac, BO TAK. Bo sie nalezy. Wolnosc kurwa (:D)
    - wolnosc do WLASNEGO MIESZKANIE - analogicznie.


    Dla mnie lewactwo i prawactwo to pewne skrzywienie umyslowe, ktore przyslaniaja fakty i logike.

    Ale wracajc do glownego tematu. Moj poprzedni post mial an celu pokazanie, ze abrocja do kwestia swiatopogladu. A spraw swiatopogladowych nie powinno sie regulowac prawnie, tak aby krzywdzic jedna lub druga strone.

    Niech kazdy wierzy w co chce.


    Cytuj Arktos napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ależ ja się z tym zgadzam, drogi lewaku z gimnazjum.
    O ja :D Widze, ze zarty sie skonczyly :D Powyzywajmy sie nawzajem, bedzie fajnie!

    Wolność kobiety kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność i prawo do życia dziecka.
    O tym wlasnie mowilem, gdy pisalem o skrzywieniu umyslowym prawactwa/lewactwa. Jesli kobieta i dziecko to dwa niezalezne organizmy - to tak, zgadza sie, kobieta nie moze anruszac wolnosci dziecka. Ale w przypadku ciazy, dziecko istnieje w srodku matki, czyli chcac przezyc MUSI naruszyc wolnosc matki. Matka moze powiedziec NIE i juz. Nie chce ci pomoc w przezyciu.

    I ja uwazam, ze nie wolno zmusic matki do pomocy temu dziecku. Pewnie odpowiesz "no, ale wtedy naruszamy wolnosc dziecka". Jak tak napiszesz to padne ze smiechu :D
    Ostatnio zmieniony przez Haan : 28-05-2013, 15:44
    ipse se nihil scire id unum sciat

  6. #1340
    Avatar Arktos
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    Sosnowiec
    Wiek
    31
    Posty
    920
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Nie napiszę, ja po prostu ważąc sprawę na mojej wadze wywnioskowałem, że aborcja wyrządza większą krzywdę dziecku niż poród matce.
    Na jednej szali mamy 9 miesięcy wolności matki i problemy związane z porodem, warto dodać, że zapłodnienie miało swoją przyczynę więc taka osoba nie jest niewinna temu co się stało.
    Na drugiej wolność dziecka ("dożywocie") i jego życie.
    No cóż, moja waga pokazuje jasny wynik :( A i nie piszcie o tym, co dawno obalono i jest nudne. Czyli, że embrion to nie dziecko (tu nauka obala, a prawda sama w sobie jest niezaprzeczalna, bezdyskusyjna), i że dziecko nic nie czuje (nieprzytomny dorosły też). Wyjazd z planami na przyszłość (które przestaję istnieć gdy ten jest nieprzytomny) i jego "bujną przeszłością" (która minęła i już jej nie ma) lub rozpaczy bliskich (dorosły samotnik).

  7. #1341
    Avatar Haan
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Irlandia
    Wiek
    36
    Posty
    2,085
    Siła reputacji
    22

    Domyślny

    Cytuj Arktos napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Nie napiszę, ja po prostu ważąc sprawę na mojej wadze wywnioskowałem, że aborcja wyrządza większą krzywdę dziecku niż poród matce.
    I tutaj dochodzimy do subiektywizmu. Wniosków moze byc wiele.

    Na jednej szali mamy 9 miesięcy wolności matki i problemy związane z porodem, warto dodać, że zapłodnienie miało swoją przyczynę więc taka osoba nie jest niewinna temu co się stało.
    Problem jest wtedy, gdy ciaza jest wynikiem gwlatu. Kara dla kobiety jest wtedy podwojna. ( a o tym jest ten temat, nie?)


    a wracajac jeszcze do tego
    Cytuj Arktos napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Nie napiszę, ja po prostu ważąc sprawę na mojej wadze wywnioskowałem, że aborcja wyrządza większą krzywdę dziecku niż poród matce.
    jesli bedziesz w tym konsekwetny to:
    - powinno sie karac za nieudzielenie pierwszje pomocy (kladiesz na szali, 15 minut swojego czasu i ludzkie zycie)
    - powinno sie wprowadzic podatki, zeby finsnowac biednych i chorych (kladziemy na szali prawo wlasnosci i prawo do zycia)
    - powinno sie pod przymusem oddawac narzady, bez ktorych przezyjemy (np nerke) komus kto jej potrzebuej aby rpzezyc (komfort vs zycie)
    - powinno sie karac za niewplacanie kasy do fundacji ratujacych zycie.

    W kazdym z tych przypadkow mozna zastosowac "wage" i powiedziec, ze ludzkie zycie jest najwazniejsze. Dlatego ja wole wyznawac zasade

    "wolnosc czlowieka konczy sie tam, gdzie zaczyna sie wolnosc drugiego".
    A jej rezultatem jest stwierdzenie

    "nie ma takich okolicznosci, w ktorych mozna zmusic czlowieka do pomocy drugiemu"
    ipse se nihil scire id unum sciat

  8. Reklama
  9. #1342
    Avatar Arktos
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    Sosnowiec
    Wiek
    31
    Posty
    920
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Cytuj Haan napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    jesli bedziesz w tym konsekwetny to:
    - powinno sie karac za nieudzielenie pierwszje pomocy (kladiesz na szali, 15 minut swojego czasu i ludzkie zycie)
    - powinno sie wprowadzic podatki, zeby finsnowac biednych i chorych (kladziemy na szali prawo wlasnosci i prawo do zycia)
    - powinno sie pod przymusem oddawac narzady, bez ktorych przezyjemy (np nerke) komus kto jej potrzebuej aby rpzezyc (komfort vs zycie)
    - powinno sie karac za niewplacanie kasy do fundacji ratujacych zycie.

    W kazdym z tych przypadkow mozna zastosowac "wage" i powiedziec, ze ludzkie zycie jest najwazniejsze. Dlatego ja wole wyznawac zasade
    Cytuj Arktos napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Na jednej szali mamy 9 miesięcy wolności matki i problemy związane z porodem, warto dodać, że zapłodnienie miało swoją przyczynę więc taka osoba nie jest niewinna temu co się stało.
    Na drugiej wolność dziecka ("dożywocie") i jego życie.
    Pogrubiłem ważną część. Nie jestem winny temu, że ktoś potrzebuje pierwszej pomocy (w sytuacji, gdy jest to jednak moja wina oczywiście pomagam), nie jestem winny temu, że ktoś jest chory i biedny, nie jestem winny temu, że ktoś potrzebuje narządu, nie jestem winny temu, że komuś trzeba ratować życie. Kobiety są winne temu, że zaszły w ciąże.
    Patrz jak wiele znaczy zdanie jako całość, a nie wyrwany kontekst :) Bo ty chyba pominąłeś pogrubioną przeze mnie część.
    Cytuj Haan napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Problem jest wtedy, gdy ciaza jest wynikiem gwlatu. Kara dla kobiety jest wtedy podwojna. ( a o tym jest ten temat, nie?)
    Ja nie mówię o aborcji w następstwie gwałtu, lecz ogólnej. W tej sprawie jak już pisałem uznaję, iż powinienem zachować neutralność gdyż w tym wypadku może dojść sprawa psychiki dziewczyny, a to jest cholernie ważna kwestia.
    Tutaj masz moją większą wypowiedź o aborcji w następstwie gwałtu.
    Ostatnio zmieniony przez Arktos : 28-05-2013, 16:24

  10. #1343
    Avatar Haan
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Irlandia
    Wiek
    36
    Posty
    2,085
    Siła reputacji
    22

    Domyślny

    Ja nie czytalem Twoich poprzednich postow a ty moich.
    Doprecyzuje. Ja pisze TYLKO o aborcji po gwalcie.

    Konkretnie chodzi mi o glowny temat: Czy zakaz aborcji dla zgwalconych kobiet.
    Odpowiedz: NIE.

    Mysle, ze aktualny stan prawny jest jedynym sensownym wyjsciem. Z jednej strony kaze ponosic odpowiedzialnosc za swoje czyny, a z drugiej kobieta nie musi ponosic konsekwencji za czyny gwalciciela.

    Cytuj Arktos napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Pogrubiłem ważną część. Nie jestem winny temu, że ktoś potrzebuje pierwszej pomocy (w sytuacji, gdy jest to jednak moja wina oczywiście pomagam), nie jestem winny temu, że ktoś jest chory i biedny, nie jestem winny temu, że ktoś potrzebuje narządu, nie jestem winny temu, że komuś trzeba ratować życie. Kobiety są winne temu, że zaszły w ciąże.
    Patrz jak wiele znaczy zdanie jako całość, a nie wyrwany kontekst :) Bo ty chyba pominąłeś pogrubioną przeze mnie część.


    Ale jestes winny nie udzielenia pomocy. Dlatego, jesli zmusimy zgwalcone kobiety to donoszenia ciazy to logiczna konsekwencja jest wprowadzenie tych absurdalnych praw.

    Ja nie mówię o aborcji w następstwie gwałtu, lecz ogólnej.
    Ok. Jak juz pisalem - to zmienia postac rzeczy.

    Powyzsze teksty zostawiam dla potomnosci. Nie sa adresowane do Ciebie, tylko do wszystkich.

    Dla mnie temat zamkniety. Dzieki za dyskusje.
    ipse se nihil scire id unum sciat

  11. #1344
    Avatar Arktos
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    Sosnowiec
    Wiek
    31
    Posty
    920
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Cytuj Haan napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ja nie czytalem Twoich poprzednich postow a ty moich.
    Doprecyzuje. Ja pisze TYLKO o aborcji po gwalcie.
    Czyli kłóciłem się z kimś, z kim okazało się, że się w zasadzie zgadzam. Dlatego wolałbym, żeby był jakiś ogólny temat o aborcji, a nie tylko tej z następstwa gwałtu.
    Cytuj Haan napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Dla mnie temat zamkniety. Dzieki za dyskusje.
    Ja również dziękuję.

  12. Reklama
  13. #1345
    Avatar łachuu
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    432
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    @Haan
    Nie chce sie przypierdalac, ale wg polskiego prawa nieudzielenie pomocy poszkodowanemu jest karalne. Ale to tylko tak na marginesie :P
    Cytuj Mandarke napisał
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Wcale nie uważam Cheryl za jakąś mega wybitną piosenkarkę, ale kilka świetnych piosenek ma, na pewno lepsze niż jakieś brudasy Guns and Roses albo Motorhead loool

  14. #1346
    Avatar Tibiarz
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Tibiantis
    Wiek
    5
    Posty
    17,117
    Siła reputacji
    29

    Domyślny

    Cytuj Haan napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Dla mnie lewactwo i prawactwo to pewne skrzywienie umyslowe, ktore przyslaniaja fakty i logike.
    W tym całym twoim bełkocie jest tylko jeden feler, mianowicie: zgodnie z twoim tokiem rozumowania, możemy generalnie wszystko sprowadzić do kwestii jedynie światopoglądu, co w zasadzie ogranicza pole do jakiejkolwiek argumentacji do zera - i to akurat nie ma NIC wspólnego z logiką. Inaczej mówiąc: argumentujesz, że można odrzucać czyjąś argumentację tylko i wyłącznie ze względu na swój światopogląd, co oznacza, że twoją argumentację też można odrzucić zgodnie z nią, a to powoduje że przeczysz sam sobie.

    A co do tego zdania o naruszaniu wolności, to powinno ono raczej brzmieć: wolność człowieka kończy się tam, gdzie pojawia się odpowiedzialność za innego człowieka. Dlatego dziecko może "naruszyć wolność matki" - jak ty to mówisz, ale matka nie może "naruszyć wolności dziecka", bo to matka jest odpowiedzialna za dziecko, a nie dziecko za matkę. Więc co do twoich analogii: nieudzielenie pierwszej pomocy powinno być (i zdaje się, że nie bez powodu jest) karane, gdyż po części w takiej sytuacji spada na nas odpowiedzialność za tego człowieka. Natomiast pozostałe 3 przykłady są o tyle inne, że nie dotyczą 'sytuacji bezpośredniej'. Nie jestem odpowiedzialny za to, że gdzieś był wypadek i ktoś tam umarł, a ja akurat tam nie byłem i mu nie udzieliłem pomocy, ale co innego jeśli jestem świadkiem wypadku i nie udzielę pomocy, prawda? Pierwsza pomoc podpada pod to drugie, a wpłacanie kasy, podatki na chorych i oddawanie narządów pod to pierwsze. Liczę, że zrozumiesz o co chodzi.

    Napisałem bełkocie, bo piszesz nie wiadomo o czym i wymyślasz jakieś hasełka, a całe twoje stanowisko można by zawrzeć w jednym zdaniu, które byłoby po prostu twoją własną interpretacją tej "zasady" o ograniczaniu wolności (która sama w sobie też jest takim hasełkiem).

  15. #1347
    Avatar PeZeT777
    Data rejestracji
    2012
    Posty
    2,973
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Cytuj tibia77 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    W tym całym twoim bełkocie jest tylko jeden feler, mianowicie: zgodnie z twoim tokiem rozumowania, możemy generalnie wszystko sprowadzić do kwestii jedynie światopoglądu, co w zasadzie ogranicza pole do jakiejkolwiek argumentacji do zera - i to akurat nie ma NIC wspólnego z logiką. Inaczej mówiąc: argumentujesz, że można odrzucać czyjąś argumentację tylko i wyłącznie ze względu na swój światopogląd, co oznacza, że twoją argumentację też można odrzucić zgodnie z nią, a to powoduje że przeczysz sam sobie.

    A co do tego zdania o naruszaniu wolności, to powinno ono raczej brzmieć: wolność człowieka kończy się tam, gdzie pojawia się odpowiedzialność za innego człowieka. Dlatego dziecko może "naruszyć wolność matki" - jak ty to mówisz, ale matka nie może "naruszyć wolności dziecka", bo to matka jest odpowiedzialna za dziecko, a nie dziecko za matkę. Więc co do twoich analogii: nieudzielenie pierwszej pomocy powinno być (i zdaje się, że nie bez powodu jest) karane, gdyż po części w takiej sytuacji spada na nas odpowiedzialność za tego człowieka. Natomiast pozostałe 3 przykłady są o tyle inne, że nie dotyczą 'sytuacji bezpośredniej'. Nie jestem odpowiedzialny za to, że gdzieś był wypadek i ktoś tam umarł, a ja akurat tam nie byłem i mu nie udzieliłem pomocy, ale co innego jeśli jestem świadkiem wypadku i nie udzielę pomocy, prawda? Pierwsza pomoc podpada pod to drugie, a wpłacanie kasy, podatki na chorych i oddawanie narządów pod to pierwsze. Liczę, że zrozumiesz o co chodzi.

    Napisałem bełkocie, bo piszesz nie wiadomo o czym i wymyślasz jakieś hasełka, a całe twoje stanowisko można by zawrzeć w jednym zdaniu, które byłoby po prostu twoją własną interpretacją tej "zasady" o ograniczaniu wolności (która sama w sobie też jest takim hasełkiem).
    zabwane, ze mowisz o braku logiki, skoro nie masz pojecia co to jest logika

  16. Reklama
  17. #1348
    Avatar Haan
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Irlandia
    Wiek
    36
    Posty
    2,085
    Siła reputacji
    22

    Domyślny

    A co do tego zdania o naruszaniu wolności, to powinno ono raczej brzmieć: wolność człowieka kończy się tam, gdzie pojawia się odpowiedzialność za innego człowieka. Dlatego dziecko może "naruszyć wolność matki" - jak ty to mówisz, ale matka nie może "naruszyć wolności dziecka", bo to matka jest odpowiedzialna za dziecko, a nie dziecko za matkę
    No i znowu - nie mozna zmusic kogos do pomocy innemu. Mozesz zmusic sam siebie, ale juz nikogo innego.


    Cytuj tibia77 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    W tym całym twoim bełkocie jest tylko jeden feler, mianowicie: zgodnie z twoim tokiem rozumowania, możemy generalnie wszystko sprowadzić do kwestii jedynie światopoglądu, co w zasadzie ogranicza pole do jakiejkolwiek argumentacji do zera -
    No bo hierarchia wartosci, piramida potrzeb, cele i wiara zaleza wlasnie od swiatopogladu. Wiem, ze na sile probojesz uciec w relatywizm i absolutyzm, ale my mowimy o subiektywizmie i wierze. Ja wierze, ze nie mozna zmusic czlowieka do pomocy innemu a ty wierzysz ze mozna.


    Inaczej mówiąc: argumentujesz, że można odrzucać czyjąś argumentację tylko i wyłącznie ze względu na swój światopogląd, co oznacza, że twoją argumentację też można odrzucić zgodnie z nią,
    No to napsialem - mozesz sobie myslec inaczej. Masz inny swiatopoglad - zyj sobie wg niego.


    A co do tego zdania o naruszaniu wolności, to powinno ono raczej brzmieć:
    Powinno wg Ciebie. I tylko wg Ciebie :) Na szczescie wiekszosc spoleczenstwa jest ciut madrzejsza niz twoj belkot i stara sie nie wpierdalac w zycie drugiego czlowieka.

    Twoj swiatopoglad jest taki, ze mozesz narzucic innym swoje zasady i hierarchie wartosci. Moj jest taki, ze takie dzialanie zwykle skurwysynstwo i skutek jakichs kompleksow.


    I to generalnie konczy dyskusje. Ja nie przekonam Ciebie, a Ty nie mnie.
    Nasze poglady stoja w konflikcie.
    Przy czym ja nie naruszam twojej wolnosci, narzucajac Ci swoja, a Ty probojesz naruszyc moja, wiec wg. zasady

    "wolnosc jednego konczy sie tam, gdzie zacyzna sie wolnosc drugiego"

    wychodzisz na wroga wolnosci. A ja sie brzydze wrogow wolnosci.

    oczywiscie, mzoesz sie wykrecac, ze ty tej zasady nie uznajesz. Ale to juz twoja sprawa.
    Dla mnie jestes kolejnym prawakiem (thx pezet), ktory nie rozumie, ze swiat jest bogatszy i bardziej zroznicowany niz JEDEN SLUSZNY POGLAD i proboje
    nawracac niewiernych :D

    Zabawne.
    Tak, czy inaczej, dzieki za dyskusje. Juz wszytsko jasne.
    Ostatnio zmieniony przez Haan : 28-05-2013, 20:01
    ipse se nihil scire id unum sciat

  18. #1349
    Avatar Tibiarz
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Tibiantis
    Wiek
    5
    Posty
    17,117
    Siła reputacji
    29

    Domyślny

    Cytuj Haan napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    No i znowu - nie mozna zmusic kogos do pomocy innemu. Mozesz zmusic sam siebie, ale juz nikogo innego.
    Pomijając fakt, że nie zrozumiałeś o co chodziło (we fragmencie mojego posta, który zacytowałeś przed tym), czyli według ciebie nie powinno być przymusu udzielenia niezbędnej pomocy ofiarom wypadku, gdyż jest to ograniczanie wolności? W takim razie masz wyjątkowo spaczone pojęcie wolności.

    No bo hierarchia wartosci, piramida potrzeb, cele i wiara zaleza wlasnie od swiatopogladu. Wiem, ze na sile probojesz uciec w relatywizm i absolutyzm, ale my mowimy o subiektywizmie i wierze. Ja wierze, ze nie mozna zmusic czlowieka do pomocy innemu a ty wierzysz ze mozna.
    Ale to, o czym piszesz, jest właśnie oparte na relatywizmie. Wg ciebie dwie osoby o skrajnie wykluczających się poglądach mogą mieć jednocześnie rację. I jeszcze w dodatku twierdzisz, że to logiczne.

    Powinno wg Ciebie. I tylko wg Ciebie :) Na szczescie wiekszosc spoleczenstwa jest ciut madrzejsza niz twoj belkot i stara sie nie wpierdalac w zycie drugiego czlowieka.

    Twoj swiatopoglad jest taki, ze mozesz narzucic innym swoje zasady i hierarchie wartosci. Moj jest taki, ze takie dzialanie zwykle skurwysynstwo i skutek jakichs kompleksow.


    I to generalnie konczy dyskusje. Ja nie przekonam Ciebie, a Ty nie mnie.
    Nasze poglady stoja w konflikcie.
    Przy czym ja nie naruszam twojej wolnosci, narzucajac Ci swoja, a Ty probojesz naruszyc moja, co wg. zasady

    "wolnosc jednego konczy sie tam, gdzie zacyzna sie wolnosc drugiego"

    stawia cie na wroga wolnosci. A ja sie brzydze wrogami wolnosci.

    oczywiscie, mzoesz sie wykrecac, ze ty tej zasady nie uznajesz. Ale to juz twoja sprawa.
    Dziekuje, dobranoc.
    Niewiele zrozumiałeś, niestety. Twój problem polega na tym, że z jednej strony zakładasz, że "wolnosc jednego konczy sie tam, gdzie zacyzna sie wolnosc drugiego" a z drugiej, że nie można nikomu niczego narzucić, przy czym pierwsze założenie samo w sobie jest narzuceniem. Relatywizm generalnie sam w sobie prowadzi do sprzeczności, ale ten zawarty w twoim poście już w szczególności. Faktycznie, jakakolwiek dyskusja z tobą nie ma żadnego sensu, nie tylko na temat aborcji, ale w ogóle na żaden temat, bo każde - nawet najbardziej idiotyczne - założenia można zawsze wytłumaczyć światopoglądem.
    Nie można kobiecie zabronić zabić dziecka, jeśli zabicie go jest zgodne z jej światopoglądem - tak według ciebie powinno być skonstruowane prawo. Więc nie można też mi zabronić zabić ciebie - na identycznej zasadzie. Z drugiej strony cały czas mamy tę słynną zasadę, o tym gdzie kończy się wolność, która ma przeczyć temu drugiemu przypadkowi, ale wtedy z kolei analogicznie przeczy także pierwszemu.

    O co chodzi?
    Otóż, zgodnie z twoją "argumentacją" nie możesz się opierać na żadnym aksjomacie, a jednocześnie usiłujesz uczynić takim tę zasadę. W dodatku ona sama też jest bez sensu, gdyż zgodnie z nią można się zastanawiać czy: jeśli nie mogę czegoś zrobić przez wzgląd na drugiego człowieka, bo naruszyłbym jego wolność, to czy on tym samym narusza moją wolność przez fakt, że nie mogę tego czegoś zrobić (vide twoje gadanie, że dziecko narusza wolność matki - wynika to właśnie z tego problemu oraz twojego spaczonego pojmowania wolności).

    @2x up
    Ta wiadomość jest ukryta, ponieważ PeZeT777 jest na twojej liście ignorowanych.
    )));

  19. #1350
    Avatar Vegeta
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Aperture Science Laboratories
    Posty
    1,933
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj tibia77 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Pomijając fakt, że nie zrozumiałeś o co chodziło (we fragmencie mojego posta, który zacytowałeś przed tym), czyli według ciebie nie powinno być przymusu udzielenia niezbędnej pomocy ofiarom wypadku, gdyż jest to ograniczanie wolności? W takim razie masz wyjątkowo spaczone pojęcie wolności.
    Ten przymus i tak nie jest egzekwowany więc nic z tego gadania nie wynika. Haan ma rację, nikogo do niczego nie zmusisz, jeśli sam na to nie pójdzie.



    Ale to, o czym piszesz, jest właśnie oparte na relatywizmie. Wg ciebie dwie osoby o skrajnie wykluczających się poglądach mogą mieć jednocześnie rację. I jeszcze w dodatku twierdzisz, że to logiczne.
    Niewiele zrozumiałeś, niestety. Twój problem polega na tym, że z jednej strony zakładasz, że "wolnosc jednego konczy sie tam, gdzie zacyzna sie wolnosc drugiego" a z drugiej, że nie można nikomu niczego narzucić, przy czym pierwsze założenie samo w sobie jest narzuceniem. Relatywizm generalnie sam w sobie prowadzi do sprzeczności, ale ten zawarty w twoim poście już w szczególności. Faktycznie, jakakolwiek dyskusja z tobą nie ma żadnego sensu, nie tylko na temat aborcji, ale w ogóle na żaden temat, bo każde - nawet najbardziej idiotyczne - założenia można zawsze wytłumaczyć światopoglądem.
    To co ty teraz napisałeś także wynika ze światopoglądu więc....
    Nie można kobiecie zabronić zabić dziecka, jeśli zabicie go jest zgodne z jej światopoglądem - tak według ciebie powinno być skonstruowane prawo. Więc nie można też mi zabronić zabić ciebie - na identycznej zasadzie. Z drugiej strony cały czas mamy tę słynną zasadę, o tym gdzie kończy się wolność, która ma przeczyć temu drugiemu przypadkowi, ale wtedy z kolei analogicznie przeczy także pierwszemu.
    Tylko jest jedno ale. Matka wychowuje swoje dzieci i ma prawo zrobić z nimi co chce. Ty nie masz żadnego prawa zrobić co chcesz z jego życiem.
    O co chodzi?
    Otóż, zgodnie z twoją "argumentacją" nie możesz się opierać na żadnym aksjomacie, a jednocześnie usiłujesz uczynić takim tę zasadę. W dodatku ona sama też jest bez sensu, gdyż zgodnie z nią można się zastanawiać czy: jeśli nie mogę czegoś zrobić przez wzgląd na drugiego człowieka, bo naruszyłbym jego wolność, to czy on tym samym narusza moją wolność przez fakt, że nie mogę tego czegoś zrobić (vide twoje gadanie, że dziecko narusza wolność matki - wynika to właśnie z tego problemu oraz twojego spaczonego pojmowania wolności).
    Rozpatrujesz kompletnie inne rzeczy niż te o których on pisze. Ty i cała armada przeciwników i obrońców "życia" chcecie by wasze poglądy były ustanowione prawnie. Wpierdalacie się w życie innych, narzucając im swoją moralność i światopogląd. Zwolennicy chcą dać wolność wyboru. Nie mylcie możliwości z przymusem. Dlatego przeciwnicy aborcji zawsze będą się ośmieszać ze swoimi argumentami :).

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Walentynki i Dzien Kobiet
    Przez Pies w dziale O wszystkim i o niczym
    Odpowiedzi: 70
    Ostatni post: 08-03-2018, 20:23
  2. Całkowity zakaz aborcji w Polsce?
    Przez Dimin w dziale O wszystkim i o niczym
    Odpowiedzi: 340
    Ostatni post: 19-04-2016, 08:50

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •