TheOnlyMad napisał
@up
Proszę, odpowiedz na moje pytanie. Dlaczego kobieta ma być zmuszana do takich strasznych rzeczy? Najpierw jest gwałcona, wbrew swojej woli zachodzi w ciążę (nie, nie zażyła tabletki 72h po, bo to ostatnie o czym myślała dzień po byciu zgwałconą) i nie może jej usunąć. Wobec tego jest ZMUSZONA przez wszystkich, żeby przez 9 miesięcy coś czego nie chce, coś z czym się nawet nie czuje w żaden sposób związana, coś co dla niej jest utożsamieniem największej tragedii jaka ją spotkała w życiu i z każdą sekundą jej o tym przypomina karmić, odmawiać sobie przyjemności, tracić pracę, pozycję społeczną, cokolwiek? Dlaczego musi przez tyle czasu być ograniczana z powodu jakiegoś psychola który jej zrobił tak straszliwą rzecz?
Jeśli dla Ciebie słowa "bo to człowiek" albo "bo życie jest święte" są wystarczającym powodem, to naprawdę nie mam o czym rozmawiać. W tym momencie to TY jesteś egoistą a nie ta kobieta. Bo nie mając pojęcia o sytuacji chcesz za nią decydować co może zrobić ze swoim ciałem, a czego nie. Ty wiesz lepiej, że będzie się czuła gorzej po aborcji.
Nie encyklopedyczne hasła, nie Biblia, nie bóg, nie ksiądz, nie profesor mają o tym decydować, nikt nie ma pojęcia co ta kobieta przechodzi. To jest tylko i wyłącznie wybór kobiety i jej najbliższych.
Poprzedzając fakty "aborcja to morderstwo" to NIE, aborcja nie jest morderstwem. Celem kobiety nie jest skończenie życia tego dziecka. Celem kobiety jest pozbycie się go z jej ciała.
To, że potem następuje śmierć (w wyniku nieprzystosowania do życia poza jej organizmem) tego nie zmienia, to nie jest zabójstwo.
Nie odpisałem wcześniej tylko dlatego, że edytowałeś post, który był na poprzedniej stronie, i nie widziałem tego.
Nikt nie twierdzi, że gwałcenie jest w porządku, sam jestem za tym, żeby takich kastrować i wsadzać na 25 lat, ale jeśli w wyniku gwałtu jest dziecko, to matka jest zobowiązana się nim zająć. Właśnie dlatego, że jest jego matką. To dziecko nie jest tylko dzieckiem gwałciciela, ale także tej kobiety. Rozwiązanie 'urodzić i oddać' jest proponowane tylko i wyłącznie jako mniejsze zło - gdyż matka nie powinna opuszczać dziecka - właśnie z tego względu, że z uwagi na jej stan psychiczny po gwałcie, wychowanie tego konkretnego dziecka może być ponad jej siły. Lepiej żeby urodziła i oddała, niż zabiła, jednak najlepiej żeby się nim zajęła.
I owszem, słowa "bo to człowiek" są uzasadnieniem, bo płód jest człowiekiem. Chyba, że kolejny raz chcesz zaprzeczać nauce, to powodzenia. Możesz sobie nazywać aborcję "świadomym spowodowaniem śmierci", a nie "morderstwem", jeśli wolisz. Wiele to nie zmieni. Moim zdaniem jeśli ktoś świadomie podejmuje krok, który w konsekwencji pozbawi kogoś życia, to niezależnie czy śmierć była celem, czy "efektem ubocznym", to jest to morderstwo. Z prawnego punktu widzenia nie byłoby to morderstwo z tego względu, że aby można mówić o morderstwie, musi być przestępstwo, a aborcja w przypadku gwałtu jest w Polsce legalna. Jednak jest to morderstwo w potocznym i powszechnym znaczeniu tego słowa, czyli: "umyślne pozbawienie życia człowieka".
Dimin napisał
I się nie doczekasz, bo na to nie ma argumentu. Tak jak i zdecydowana większość przeciwników aborcji, którym bardziej zależy na życiu czegoś, co nawet jeszcze nie przyszło na świat, niż na życiu kobiety która na świecie już jest. Kobieta może się nawet zabić, byleby tylko najpierw urodziła.
Widzę, że wróciłeś. I jak tam? Odpowiedziałeś sobie na tamto pytanie i sprawdziłeś o co cię prosiłem? Jakieś wnioski?
I nie, nie napisałeś nigdy wprost, że "człowiek to nie człowiek", ale jeśli wewnątrz zbioru Y-greków mamy niepusty zbiór X-ksów, to mówiąc, że x nie jest y, to tak jakbyś stwierdził, że y nie jest y, bo każdy x będąc w zbiorze Y jest jednocześnie y.
x - dowolny element ze zbioru X
y - dowolny element ze zbioru Y
Zakładki