bimbek napisał
Biedronka jest portugalska. Reszty bzdur nawet nie chce mi się komentować, Goebbels mógłby się od ciebie sporo nauczyć.
No tak, dokładnie sprawdzianem i rzeczywiście Biedronka należy do jakiegoś portugalskiego koncernu, jednak skorzystam z prawa Godwina i z chęcią zakończę z tobą dalszą dyskusje.
A odnosząc się do innych wypowiedzi. Tusk praktycznie porzucił program budowy elektrowni atomowej, a prywatni inwestorzy nie mogą nic ruszyć bez dofinansowania z rządu z powodu zbyt dużych kosztów. A na politykę pro-zieloną jesteśmy zmuszani przez Niemcy, którzy promują swój własny rynek elektrowni wiatrowych. W obecnym momencie liczę na wybranie Tuska na przewodniczącego komisji UE, gdzie będzie mógł lobbować na rzecz naszych złóż gazu łupkowego, który jest w tym momencie zagrożony wysokim opodatkowaniem.
fracek91 napisał
jak niewiele trzeba żeby ludzie wierzyli, że taka biedronka jest polską firmą bo w końcu wspierają naszą reprezentację co nie. Co do euro to oczywiście autostrady na plus (pomijając to ile miało zostać wykonane a ile wykonano i problemy jakie to wszystko przynosiło a także to, że w ten sposób będzie rósł ruch samochodowy co jest na minus ale już nie będę tu tego komentować) ale stadiony po euro będą coraz mniej wykorzystywane no a jeśli chodzi o rozgrywki ligowe w naszym kraju to wiadomo jak jest, także z kibicami także szkoda trochę tych stadionów, a właściwie pieniędzy i pracy które na to poszły żeby faceci sobie mogli obejrzeć po dwa mecze i wypić piwko
Te pieniądze mogłyby zostać lepiej zainwestowane, np w budowę odnawialnych źródeł energii - pewnie jakiś korwinowiec zaraz wleci do tematu i będzie :hurr durr ekologiczny bullshit, CO2 jest fajne podobnie jak wszelkie inne syfy powstające przy spalaniu węgla, a elektrownie atomowe to już w ogóle miodzio, setki kilogramów odpadów są spoko", ale taka inwestycja jest pewna i nie dość, że się na pewno zwróci to po tym czasie przynosi praktycznie czysty zysk.
Autostrady przyniosą większy ruch? Raczej na odwrót, no chyba że nałożą takie ceny że Tiry będą jeździć po miastach w ramach protestu. Stadiony mogą być także wykorzystywane w innych celach, jak np. jakieś masowe imprezy koncerty itp. Pieniądze na stadiony mogłyby być lepiej wydane np. na szpitale, ale bez Euro nikt by nie rozpoczął tych inwestycji które były rozpoczęta w ramach modernizacji. Rząd w ogóle by nie podjął się budowy autostrad, anie modernizacji lotnisk, ani naprawy i rozbudowy mniejszych dróg. Uważam, że te stadiony są małym kosztem jak na tak duże zmotywowanie do modernizacji kraju w czasach kryzysu z 2008.
A co do odnawialnych źródeł energii to (chociaż nie jestem korwinowcem : d) to sądzę, że lepiej zainwestować w energie atomową lub gaz łupkowy, które teraz potrzebuje ogromnych nakładów pieniędzy aby rozwinąć odpowiednią technologię. Większość energii odnawialnych jest mało efektownych. I do tego przy obecnym poziomie rozwoju nie zwraca się, ponieważ np. taka elektrownia wiatrowa po czasie od wybudowania kiedy koszty się zwrócą musi być na nowo remontowana.
Jojo Kapitan napisał
Po 1 euro powinien organizować kraj, który jest w stanie zorganizować je na poziomie, a nie taki co się przy tym skompromituje. Chyba nikt nie powie, że Polska godnie zorganizuje to Euro. Mamy do imprezy 2 tygodnie, a dużej część zapowiadanych inwestycji nie ma jeszcze ukończonych. Śmieszy mnie entuzjazm ludzi pokroju Pani Muchy, którzy mówią , że nasz nieszczęsny kraj jest w 100 % przygotowany do Euro, wszystkiego tego typu agitki są kpiną z ludzi. Oczywiście dobrze, że są drogi , ale zbudowany jakim kosztem. Paro krotne większy koszt budowy niż robiono by je w normalnych warunkach bez pośpiechu , zniszczona infrastruktura kraju, a w szczególności drogi te przez, które transportowano materiały budowlane o większej masie niż można. Te wszystkie inwestycje są chwilowe, sztuczne pobudzenie gospodarcze tego typ nie jest dobre. Po Euro pozostaną nam tylko długi, niewykorzystywane inwestycje i te niedokończone , na których nie będzie pieniędzy na dokończenie, tysiące płaczących ludzi bez miejsc pracy co będzie skutkowało ogromnymi kolejkami po zasiłek oraz wzrost inflacji, co odbije się dużym kosztem portfeli Polaków. Taki jest koszt Eurofilstwa naszego Premiera.
Z czym się skompromitujemy? Ze mamy nowe stadiony na miarę zachodnich standardów czy też ze mamy autostrady? Może nie wszystkie obietnice zostały spełnione ale mamy teraz 1100 km z obiecanych 2000 w 2009 roku, to aż tak mało? Już wcześniej wyjaśniłem, że cen autostrad nie da się porównywać + dochodzi nasz własny brak doświadczenia w tego typu przedsięwzięciach. Infrastruktura kraju już wcześniej była w opłakanym stanie. Euro nie miało nic do tego. Ba! Nawet dało same korzyści z modernizacji dróg. Sztuczne pobudzenie gospodarcze? A co nazywasz naturalnym pobudzeniem gospodarczym? w.g. ciebie powinniśmy czekać na dogodną okazje z inwestycjami? IMO lepiej sobie stworzyć taka okazję, mimo trudności i to jest cechą dobrego rządu. Duża inflacja? Jakoś pieniądze zostały już wydane a inflacja jest na stosunkowo dobrym poziomie (4,3% proc w 2011). Brak pracy? Jakoś nie widzę żadnych alarmujących wieści. Jedź do Hiszpanii czy Portugalii czy Włoch, gdzie bezrobocie bije swoje rekordy procentowe. Wielki dług? Hmm większość jest współfinansowana z budżetu UE, a poza tym na tle innych krajów zachodnich nie stoimy tak źle z naszym długiem.
Zakładki