Wyso52 napisał
Tak?
To czemu około pół roku temu było głośno o rozrubie na stadionie,gdzie kibice Lecha wtargnęli na murawę i tłukli się z Legią w pucharze polski?
Wtedy kamerzysta został dość porządnie uderzony przez kibica.
Głośno było o tym w tv.
Jeżeli według ciebie, to jest normalne zachowanie, to nie ma sensu prowadzić tej rozmowy.
Po 1. W którym momencie ty tam widziałeś choćby jednego kibica Lecha na murawie (nie mówiąc już o "kibicach" i "wtargnięciu")?
Po 2. W którym momencie ktokolwiek z Lecha bił się z kimkolwiek z Legii?
Widzisz, próbujesz mi coś udowodnić tym filmikiem, a nawet go nie obejrzałeś.
Co do twojego pytania: Kocioł, o ile nic się nie zmieniło, jest w Poznaniu na II trybunie, a nie w Bydgoszczy. No chyba, że zaraz znów dowiem się czegoś, o czym nie wiem. Natomiast jeśli chodzi o to, czy uważam takie zachowanie za normalne, to zależy o czym mówisz. Zachowanie kibiców Legii jako ogółu w tej sytuacji uważam jak najbardziej za normalne. Zachowanie części osób z Lecha (tej, która niszczyła sektor) i osoby, która kopnęła kamerzystkę, oczywiście nie. Nie zmienia to w żaden sposób faktu, że nie jest to żaden powód do walki z ruchem kibicowskim. Na pewno nie takiej, jaka miała i ma miejsce, gdzie osoby winne zniszczeniom pozostały bezkarne, a po dupach obrywają ci, którzy z "rozrubami" nie mają NIC wspólnego. Nie było i nie ma żadnego sensownego powodu do zamykania stadionów, wlepiania mandatów za przeklinanie, wyłapywania ludzi za stanie na schodach czy ciągania po sądach osób odpowiedzialnych za wywieszenia flagi z antykomunistycznymi symbolami. Powodem do tego nie mogły też być wydarzenia z Bydgoszczy. Nawiasem mówiąc: zachowania policji też nie uważam za normalne.
Ja rozumiem, że chodzisz na mecze, prawdopodobnie zachowujesz się kulturalnie, bo to powinno być normalne zachowanie.
Ale jest spora grupa osób która tylko czeka na "zabawę z kibicami przeciwnej drużyny" lub z policją.
Ta "spora grupa osób" to kropla w morzu. I myślisz, że komukolwiek zależy na tym, żeby tę kropelkę wyeliminować? To dlaczego zamiast tym zajmują się ganianiem kogoś, kto widząc jak napastnik pudłuje na pustą bramkę krzyknął "o kurwa"? Myślisz, że komuś zależy na bezpieczeństwie? To dlaczego rząd skutecznie przeforsował ustawę pozwalającą na sprzedaż alkoholu na stadionach (i to w czasie kiedy rzekomo walczył z kibicami o bezpieczeństwo, chociaż to KIBICE protestowali, domagając się zakazu sprzedaży alkoholu)? Zastanów się, minął już ponad rok, wydano kupę kasy, a czy bezpieczeństwo się zwiększyło w jakikolwiek sposób?
Macie rację, za granicą przeklinają, ok ale na tym się kończy, nie biją się gdzie popadnie.
Dla przykładu, LM, nie raz gdy kamera pokazywała kibiców, to kibice Bayernu Monachium stali wymieszani z kibicami Chelsea i jakoś się nie bili.
Tak samo było gdy Barcelona grała z Chelsea.
Genialny przykład podałeś, naprawdę.
Pewnie nawet nie wiedziałeś, że bardzo często, gdy któryś klub w Polsce dostaje zakaz wyjazdowy, to kibice tego klubu jadą na mecz i wchodzą na sektor gospodarzy, omijając tym samym zakaz (i nie mówię tu bynajmniej o meczach zgodowych). I jakoś nic się nie dzieje. Nie dziwię się, że o tym nie wiesz, bo w końcu co kogo obchodzi, że z powodu zamknięcia sektora gości we Wrocławiu kibice Ruchu siedzieli wśród kibiców Śląska i nic nikomu się nie stało? Lepiej powiedzieć, że gdzieś indziej ktoś tam komuś sprzedał liścia po meczu. A że obaj panowie się znają i następnego dnia sobie wszystko wyjaśnią przy piwie? To nieważne! Ważne, że jeden drugiego walnął, więc na meczach są sami bandyci!
Poza tym, nie rozumiem co ma piernik do wiatraka. To jak wyłapiemy wszystkich przeklinających, to nikt się nie będzie bił i będzie bezpieczniej? Co ma przeklinanie do bicia się?
Zakładki